Jan pod krzyżem
Pod krzyżem stoję, serce mi krwawi,
Gdy patrzę na Twarz Twą, cierpieniem zbroczoną.
Przyjaciel i Mistrz mój, Król Wszechrzeczy,
Na drzewie hańby, z duszą umęczoną.
Wszyscy Cię opuścili ze strachu,
Ja zostałem, dzieląc bólu istotę.
Maryjo, Matko, w Twych oczach łzawych,
Widzę odbicie wszechświata tęsknotę.
Wiem, iż to nie koniec, to początek,
Nowego Królestwa, w sercach ludzkości.
Twoja ofiara - klucz do wieczności.
Królu mój, w ciszy tej, pod Twym krzyżem,
Oddaję siebie i w posłuszeństwie trwam,
Aż nadejdzie dzień i znów Cię spotkam.









