
Jak długo jeszcze?
Jak długo jeszcze będziemy udawać, iż to się nie dzieje naprawdę?
Rosyjskie drony wlatują nad Polskę i Rumunię jak do własnego podwórka. Drony i zakłócenia GPS paraliżują lotniska w całej Europie. Sabotażyści wysadzają linie kolejowe – te same, którymi jedzie pomoc dla Ukrainy. Samoloty bojowe i okręty wojenne Putina krążą wokół naszych granic, jakby sprawdzały, czy jesteśmy już wystarczająco zmęczeni, by przestać reagować.
A Europa? Bo Trump to krypto sojusznik Putina.
Europa patrzy, komentuje, potępia – i czeka.
Na co?
Czy naprawdę wierzymy, iż to wszystko „skończy się na Polsce”?
Historia łaskawie zatrzyma się na naszej granicy?
W 1939 roku też tak myśleli.
I wiemy, jak to się skończyło.
Rosyjska wojna hybrydowa trwa od lat, tylko nie chcieliśmy jej widzieć.
To Rosja wysyłała zabójców na ulice Londynu.
To Rosja wysadzała składy amunicji w Czechach.
To Rosja pompowała pieniądze w skrajne partie, które mają rozwalić Unię od środka.
To Rosja zalewała media społecznościowe kłamstwem i sianiem nienawiści.
To Rosja wpływała na wybory w Rumunii, Mołdawii, ale także na nasze.
To Rosja doprowadziła do brexitu, osłabiając Europę wtedy, gdy świat najbardziej wymagał jedności.
Według Globsecu – tylko w pół roku Europa odnotowała ponad 110 aktów sabotażu. Głównie w Polsce i Francji.
Sto dziesięć!!!
To nie przypadki. To nie „incydenty”.
To próba sprawdzenia, czy Zachód jeszcze w ogóle potrafi się bronić.
Rosjanie testują nas codziennie.
Centymetr po centymetrze przesuwają granicę.
I pytam: Jak długo jeszcze?
Jak długo będziemy udawać, iż wojna hybrydowa to jakaś gra nerwów, a nie realny atak na bezpieczeństwo całej Europy?
Nadszedł moment, w którym musimy przestać być bierni.
Bo jeżeli dziś nie powiemy „dość”, jutro możemy się obudzić w świecie, w którym już nie będziemy mieć niczego do powiedzenia.
Rosja chce sprawdzić, gdzie jest nasza słabość.
Pytanie brzmi:
czy naprawdę zamierzamy jej to pokazać?
Rozpocznijmy działania odwetowe, rozpocznijmy działania hybrydowe przeciw Rosji.
To nie doprowadzi do otwartej wojny, bo wtedy przystąpią do niej USA i Rosja zostanie rozjechana.
A straszenie wojną nuklearną jest śmieszne. choćby szalony Putin nie doprowadzi do zabicia życia na Ziemi.
Musimy przestać się bać i zacząć działać.
Jak długo jeszcze będziemy udawać, iż to się nie dzieje naprawdę?
Rosyjskie drony wlatują nad Polskę i Rumunię jak do własnego podwórka. Drony i zakłócenia GPS paraliżują lotniska w całej Europie. Sabotażyści wysadzają linie kolejowe – te same, którymi jedzie pomoc dla Ukrainy. Samoloty bojowe i okręty wojenne Putina krążą wokół naszych granic, jakby sprawdzały, czy jesteśmy już wystarczająco zmęczeni, by przestać reagować.
A Europa? Bo Trump to krypto sojusznik Putina.
Europa patrzy, komentuje, potępia – i czeka.
Na co?
Czy naprawdę wierzymy, iż to wszystko „skończy się na Polsce”?
Historia łaskawie zatrzyma się na naszej granicy?
W 1939 roku też tak myśleli.
I wiemy, jak to się skończyło.
Rosyjska wojna hybrydowa trwa od lat, tylko nie chcieliśmy jej widzieć.
To Rosja wysyłała zabójców na ulice Londynu.
To Rosja wysadzała składy amunicji w Czechach.
To Rosja pompowała pieniądze w skrajne partie, które mają rozwalić Unię od środka.
To Rosja zalewała media społecznościowe kłamstwem i sianiem nienawiści.
To Rosja wpływała na wybory w Rumunii, Mołdawii, ale także na nasze.
To Rosja doprowadziła do brexitu, osłabiając Europę wtedy, gdy świat najbardziej wymagał jedności.
Według Globsecu – tylko w pół roku Europa odnotowała ponad 110 aktów sabotażu. Głównie w Polsce i Francji.
Sto dziesięć!!!
To nie przypadki. To nie „incydenty”.
To próba sprawdzenia, czy Zachód jeszcze w ogóle potrafi się bronić.
Rosjanie testują nas codziennie.
Centymetr po centymetrze przesuwają granicę.
I pytam: Jak długo jeszcze?
Jak długo będziemy udawać, iż wojna hybrydowa to jakaś gra nerwów, a nie realny atak na bezpieczeństwo całej Europy?
Nadszedł moment, w którym musimy przestać być bierni.
Bo jeżeli dziś nie powiemy „dość”, jutro możemy się obudzić w świecie, w którym już nie będziemy mieć niczego do powiedzenia.
Rosja chce sprawdzić, gdzie jest nasza słabość.
Pytanie brzmi:
czy naprawdę zamierzamy jej to pokazać?
Rozpocznijmy działania odwetowe, rozpocznijmy działania hybrydowe przeciw Rosji.
To nie doprowadzi do otwartej wojny, bo wtedy przystąpią do niej USA i Rosja zostanie rozjechana.
A straszenie wojną nuklearną jest śmieszne. choćby szalony Putin nie doprowadzi do zabicia życia na Ziemi.
Musimy przestać się bać i zacząć działać.













