

Decydentom w Waszyngtonie sen z powiek spędza układ Rosji i Chin. Na oczach wspierających dotąd Ukrainę Amerykanów wyrasta „podwójna potęga”, z którą choćby USA nie miałyby szans w bezpośredniej konfrontacji, zauważa „The Wall Stret Journal”.
Teraz Biały Dom chce wbić klin między Moskwę a Pekin. Dlatego Donald Trump ma się niedługo spotkać z Władimirem Putinem. „To atrakcyjny pomysł” — mówi legenda dyplomacji Wolfgang Ischinger, były ambasador Niemiec w Waszyngtonie i wieloletni szef renomowanej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Od tej rozmowy będzie wiele zależeć.
Szybkie zakończenie wojny w Ukrainie może osłabić sojusz Rosji z Chinami i państwami zbójeckimi. „Część obserwatorów uważa, nawiązując do rozmów amerykańsko-chińskich z lat 70. XX w., iż administracja Trumpa i sam prezydent chcą zastosować wobec Putina i Rosji manewr tzw. odwróconego Nixona — przeciągnąć ją na swoją stronę i tym samym wyrwać z rąk »smoka«, czyli Chin” — mówi prof. Kamil Zajączkowski, dyrektor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Robertem Walenciakiem z „Tygodnika Przegląd”.
Przedstawiciele rządu USA twierdzą, iż Trump naciska na szybkie zakończenie wojny w Ukrainie, aby osłabić lub podzielić sojusz rosyjskiego „niedźwiedzia” i chińskiego „smoka”. Dzieje się tak dlatego, iż wojna w Ukrainie bardziej związała z Rosją nieuczciwe państwa, takie jak Korea Północna i Iran. Dostarczają one Putinowi pociski, drony i broń. Korea Północna wysyła choćby wojska.
Świadczą o tym również wypowiedzi sekretarza stanu Marco Rubio. „Stany Zjednoczone chcą przywrócić Rosję do współpracy z Zachodem ze względów strategicznych”.
Po rozmowach z wysokimi rangą przedstawicielami Rosji w Arabii Saudyjskiej, Rubio powiedział, iż „istnieją niesamowite możliwości, które wynikają z geopolitycznego partnerstwa z Rosjanami w kwestiach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania„.
Ryzykowny plan Donalda Trumpa
Legenda dyplomacji Wolfgang Ischinger, były ambasador Niemiec w Waszyngtonie i wieloletni szef renomowanej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, sceptycznie podchodzi do planu amerykańskiego prezydenta.
— mówi niemieckiemu dziennikowi „Bild”.
W piątek rosyjski sekretarz bezpieczeństwa Siergiej Szojgu spotkał się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem i obaj potwierdzili swój bliski sojusz. Ekspert CDU do spraw Chin Johannes Volkmann podziela zdanie Ischingera. — Pomysł, iż uda się pozyskać Rosję jako partnera dla USA w ewentualnej konfrontacji z Chinami, wydaje mi się myśleniem życzeniowym — ocenia w rozmowie z „Bildem”.
Powód jest jasny: Chińczycy i Rosjanie również budują podział — między USA a ich sojusznikami. I proces ten rozkwita właśnie z powodu Trumpa.
— podsumowuje Volkmann.