It is best that Spring goes on 1 list with the Confederation, and the OP with Agrounion!

kontrowersje.net 1 year ago

Proszę mnie nie wyzywać i nie podejrzewać o pobory z partyjnych komitetów, robię sobie jaja, bo cóż innego pozostaje. Zresztą moje, za przeproszeniem, robienie jaj, nie ma żadnych szans z jajami, które robią politycy opozycji lewicowo-liberalnej. Na szczęście przyglądam się temu wszystkiemu z bezpiecznego dystansu, co pozwala na dobrą zabawę i jednocześnie pokazuje skalę śmieszności. Na początek przypomnę z jakim tłem społeczno-gospodarczym mamy do czynienia.

PiS przez ostatnie trzy lata zamknęło Polakom lasy i biznesy, wyprowadziło miliardy złotych w walucie i sprzęcie wojskowym na Ukrainę. O ile prawdą jest, iż na inflację złożyły się głównie czynniki globalne, to jednak mamy w Polsce 18%, a w Niemczech uzależnionych jeszcze bardziej od ruskiej ropy i gazu, jest 8,7%. Afery korupcyjne w ramach „Zjednoczonej prawicy” i prymitywny skok na kasę, to jakieś 30% z tego, co robili poprzednicy, ale jak to się nałoży na hasło „wystarczy nie kraść”, to wynik się potęguje. Wewnętrzne skłócenie nie tylko w ramach koalicji, ale samego PiS, jest widoczne gołym okiem. Lider PiS to cień samego siebie, szczególnie kondycja fizyczna siadła znacząco, intelektualnie też nie jest w stanie dojść do dawnej formy. Unia Europejska robi wszystko, żeby w Polsce zmienić władzę, „wolne sądy” kpią w żywe oczy z wysiłków PiS, a „wolne media” masakrują tę partię dzień w dzień. Do tego prawie osiem lat rządzenia, co musi wywołać naturalne zmęczenie zarówno polityków, jak i wyborców.

No i co? No i… nic. Na tym tle mamy popis nieudolności „opozycji”, której próbuje przewodzić człowiek generujący największą liczbę negatywnego elektoratu, w tym legendarnego środka. Przeciwnicy PiS zajęli się sobą i od wielu miesięcy, a de facto lat, debatują jaką metodą głosować. Jedna lista, trzy listy, dwie listy, cztery listy. Produkują koncepcje i zamawiają pod nie sondaże, wycinają się wzajemnie i wyrzucają wspieranie PiS. Nazywają się „obozem demokratycznym” i jednocześnie dążą do budowy „Frontu Jedności Narodu”, którego głównym punktem programu jest nienawiść do PiS. Łapią się bieżących tematów społeczno-politycznych i dostają baty, jak w przypadku „Franciszkańskiej 3” albo po tygodniu załapują, iż na śmierci dziecka wyborów się nie wygra. Spór wewnętrzny prowadzi do absurdalnych inicjatyw, jak próba likwidacji TVP i debatowanie nad tym w Sejmie.

Ze sceny praktycznie zniknęły: KOD i Obywatele RP, za to pojawiła się Iwona Hartwich, z Kubuniem i mężem, w odgrzewanym spektaklu, którego choćby Tusk nie kupuje, bo wie, iż chodzi wyłącznie o miejsce na liście. Ze strony medialnej, też poszło parę niedźwiedzich przysług wynikających z nadgorliwości. Prócz wspomnianej „Franciszkańskiej 3” mieliśmy „sondaż obywatelski”, o czym szerzej piszę na PatrzyMY.pl, a to inicjatywa tak komiczna, iż wyśmiana przez zwolenników opozycji. Rozpaczliwe próby konfiguracji w ramach mieszania tą samą chochlą w tym samym kotle, jedna lista lub trzy listy, to ciągle ta sama lista, ci sami ludzie, te same partie, te same media i na końcu ten sam elektorat. Podobnymi roszadami, zresztą kompletnie nieprzewidywalnymi w praktycznym zastosowaniu, można zyskać lub stracić parę punktów, które i tak nie mają wpływu na końcowy rezultat, czyli możliwość utworzenie rządu ze stabilną większością.

Obojętnie jak będą mieszać chochlą, fakty są takie, iż już samo zbudowanie rządu w oparciu o PO-PSL-Polska2050-Lewica, to hybryda bez przyszłości. Zbyt wiele sprzecznych interesów, zbyt wielu konsumentów przy jednym korycie i jeszcze do tego prezydent z PiS blokujący, co tylko zechce. Na tym wszystkim musi zyskiwać i zyskuje PiS. Mamy do czynienia z dwoma dobrze znanymi Polakom obozami politycznymi, żadnej nowości, żadnego zaskoczenia. Cały problem opozycji polega na tym, iż mają mniejszy stały elektorat niż PiS i żadnych umiejętności przekonywania wyborców, czego największą gwarancją jest Tusk. Po stronie PiS wygląda to trochę podobnie, ale oni nadrabiają programami społecznymi, czyli kupowaniem głosów, co i tym razem będzie mieć miejsce.

Read Entire Article