W nauce zdefiniowano tzw. “Czynnik G”, który oznacza poziom inteligencji oraz zdolności poznawczych. W USA pomiary robione na ogromnych, reprezentatywnych próbach niezmiennie od dekad wykazują, iż poziom inteligencji w sporej mierze zależy od rasy badanej osoby. To nie rasizm. To czysta nauka. Sprawę wyczerpująco opisał portal hoplofobia.info.
Inteligencja zależy od rasy? Zgodnie z amerykańskimi badaniami, przeciętna rozbieżność w ilorazie inteligencji pomiędzy rasami czarną i białą, przyjmuje wartość d Cohena ≈ 1.00, co przekłada się na ~15 punktów IQ różnicy, a zatem 1 odchylenie standardowe w rozkładzie empirycznym wyników testów, natomiast średnia rozbieżność między subsaharyjską Afryką a Europą i Ameryką Północną sięga niemal 30 punktów.
Konsensus w tej kwestii jest ugruntowany i nie podlega dyskusji. Do tych samych wniosków doszli pracujacy od siebie naukowcy, takcy jak Rindermann, Warne ), Jensen & Reynolds, Rushton, Roth, Weiss, Frisby i Beaujean, Hu, Lasker, czy Fuerst.
Optymistyczne rokowania części badaczy odnośnie stopniowego zanikania międzyrasowych dysproporcji w inteligencji (łączone z “Efektem Flynna”) zawsze były przedwczesne i nieuzasadnione. W ocenie laika 15-punktowa przewaga z korzyścią dla białych wydawać się może trywialna, jednak statystyczne i przede wszystkim praktyczne konsekwencje istnienia rzeczonej asymetrii są w makroskali Stanów Zjednoczonych kolosalne.
Znając wartości procentowe konkretnych przedziałów, załączona wyżej grafika informuje nas, że:
- raptem ~16% amerykańskich Murzynów ma IQ > 100 (dla białych odsetek ten wynosi średnią ~50%);
- raptem ~3% amerykańskich Murzynów ma IQ > 115 (biali ~16%);
- ~65% amerykańskich Murzynów ma IQ < 90 (biali ~25%);
- ~35% amerykańskich Murzynów ma IQ < 80 (biali ~10%), co oznacza, iż nie przebrnęliby choćby przez sito rekrutacyjne do armii, ponieważ stwarzaliby zagrożenie dla siebie i innych;
- ~16% amerykańskich Murzynów ma IQ < 70, co sugeruje intelektualne upośledzenie (biali ~3%);
Test inteligencji zaprojektowany przez Davida Wechslera:
- 3.6% białych i 18% czarnych ma IQ < 75 (stosunek ~5:1);
- 21.9% białych i 59.4% czarnych ma IQ < 90 (stosunek ~2:1);
- 53.8% białych i 15.7% czarnych ma IQ > 100 (stosunek ~1:3);
- 27.9% białych i 3.8% czarnych ma IQ > 110 (stosunek ~1:7);
- 5.4% białych i 0.2% czarnych ma IQ > 125 (stosunek ~1:27);
Dla krańcowo prawej strony ogona rozkładu sytuacja wygląda następująco:
- IQ > 120: biali 11.14%, czarni 1.10%, stosunek ~1:10 (Azjaci 17.67%);
- IQ > 125: biali 5.68%, czarni 0.40%, stosunek ~1:14 (Azjaci 10.36%);
- IQ > 130: biali 2.59%, czarni 0.13%, stosunek ~1:20 (Azjaci 5.54%);
- IQ > 135: biali 1.05%, czarni 0.04%, stosunek ~1:26 (Azjaci 2.70%);
- IQ > 140: biali 0.38%, czarni 0.01%, stosunek ~1:38 (Azjaci 1.19%);
- IQ > 145: biali 0.12%, czarni 0.00% (Azjaci 0.47%);
- IQ > 150: biali 0.03%, czarni 0.00% (Azjaci 0.17%);
Dlaczego te liczby są ważne? Bo spośród wszystkich powszechnie akceptowanych i dających się skwantyfikować zmiennych to właśnie IQ oferuje największy potencjał prognostyczny w takich kluczowych dziedzinach życia i dla tak istotnych zjawisk jak poziom świadomości zdrowotnej, skłonność do antyspołecznych zachowań, przebieg edukacji, sukcesy w nauce, osiągnięcia zawodowe, talenty przywódcze oraz umiejętność akumulowania majątku w okresie dorosłym.
W rezultacie dodanie komponentu w postaci pomiarów inteligencji do rutynowego zestawu zmiennych kontrolnych sprawia, iż wiele najbardziej rażących nierówności socjoekonomicznych między przedstawicielami rasy białej i czarnej w USA ulega drastycznej redukcji lub kompletnie zanika. Krótko mówiąc, wmiksowanie IQ do regresji przekreśla szanse na postawienie kategorycznej tezy o “systemowym rasizmie” jako rzekomej przyczynie dominacji białych nad Murzynami.
Jest to główna, aczkolwiek rzadko werbalizowana przesłanka, która kieruje postępowaniem lewoskrętnych intelektualistów, gdy ci ignorują czynnik G w swoich pracach albo wręcz zaprzeczają jego doniosłej roli w rozwoju danej subpopulacji. Ich oficjalna argumentacja jest oczywiście taka, iż segregowanie ludzi wedle kryteriów inteligencji nosi znamiona (pseudo)naukowego rasizmu i oni z racji swego “oświecenia” nie zamierzają brać udziału w tym haniebnym procederze.
Jakie efekty wywołują różnice w inteligencji pomiędzy rasami białą i czarną?
- skorygowanie modelu o inteligencję całkowicie niweluje dysproporcje w dochodach między czarnymi i białymi w Ameryce;
- dopasowanie modelu o inteligencję odwraca (ze szkodą dla białych) związek na linii rasa-dyskryminacja przy zatrudnieniu w tym sensie, iż biali mężczyźni, znajdujący się na identycznym szczeblu IQ co czarni, doświadczają relatywnie gorszego traktowania na rynku pracy;
- po skorygowaniu modelu o inteligencję (szacowaną przy wykorzystaniu ogólnego testu klasyfikacyjnego armii/AGCT) rozziew w tygodniowych i rocznych zarobkach między czarnymi i białymi mieszkańcami stanów południowych w latach czterdziestych XX wieku kurczy się w zależności od sposobu wprowadzania brakujących statystyk o odpowiednio 72-76% i 78-97%;
- po skorygowaniu modelu o inteligencję (mierzoną dzięki baterii testów kwalifikacyjnych sił zbrojnych typu ASVAB lub AFQT) czarni mężczyźni notują wyższe wskaźniki zdawalności egzaminów uniwersyteckich i częściej dostają dyplomy ukończenia studiów niż ich biali rówieśnicy;
- dodanie parametru IQ do finalnego modelu wydłuża czas edukacji czarnoskórych kobiet i mężczyzn w stosunku do “ilości” edukacji, którą otrzymują biali;
- uwzględnienie inteligencji w modelu likwiduje wszelkie rasowe różnice w międzypokoleniowej, ekonomicznej, wertykalnej mobilności społecznej;
- skorygowanie modelu o inteligencję eliminuje różnice w długości zasądzanych wyroków;
- wkalkulowanie inteligencji do modelu zmniejsza niemal do zera przepaść między czarnymi i białymi, jeżeli chodzi o względne ryzyko aresztowania i uwięzienia;
- skontrolowanie modelu o inteligencję oraz impulsywność powoduje, iż kolor skóry recydywisty przestaje korelować z prawdopodobieństwem jego ponownego aresztowania;
- korekta o inteligencję i agresywne predyspozycje skazańców ujawnia, iż uprzedzenia rasowe przy zasądzaniu wyroków śmierci są artefaktem statystycznym, powstałym na drodze niepełnej kalibracji bazowego modelu;
Konkluzje
Negowanie znaczeniaIQ w generowaniu i podtrzymywaniu różnic międzygrupowych prowadzi do czegoś na wzór zbiorowej paranoi, czyli kolektywnego przeświadczenia, iż oto tajemnicze, wrogie siły działają za naszymi plecami i mimo nieustających prób rugowania z przestrzeni społecznej wszelkich przejawów dyskryminacji oraz uprzedzeń rasowych, ciągle utrwalają nierówności na polu edukacji lub w dostępie do dobrze płatnych zawodów.
Jest to idealny grunt dla rozrostu wielopokoleniowych frustracji, podejrzeń i nienawiści, co w połączeniu z masowymi transferami ograniczonych środków publicznych na chybione bądź nieefektywne programy pomocowe tylko pogłębia poczucie zniweczonych nadziei.
Miliony dolarów rocznie wydawane są na wydumane interwencje czy realizowanie mrzonek o “podnoszeniu wyników w nauce”. Niestety, na skutek rasowych implikacji badań dotyczących wpływu IQ i obaw, iż w razie poruszenia tego tematu spadnie na nich środowiskowy ostracyzm z uwagi na rzekomy “rasizm”, amerykańscy politycy dalej udają, iż ideologia jest ważniejsza od faktów.
To jednak nie wszystko. Forsowane bowiem w USA i Europie miksowanie ras, prowadzi w prostej linii do generalnego obniżenia IQ ludzkości. Jak powszechnie wiadomo, głupimi ludźmi rządzi się łatwiej.
Polecamy również: Kolejny atak imigranckiego nożownika