Jest instytut w Warszawie robiący interesujące badania. Ostatnio przy instytucie otworzył biuro deweloper budujący mieszkania. Jedna z pracownic instytutu udała klientkę i poprosiła w biurze dewelopera o plany, gdzie to mieszkanie mogłoby być. Okazało się, iż dokładnie w miejscu, gdzie jest instytut.
Znam jedno z laboratoriów w tym instytucie. Kilka lat temu pracowało tam 24 naukowców o unikatowych umiejętnościach. Dzisiaj pracuje tam… 1 osoba.
Polska nauka umiera. „Drzewa umierają stojąc”. Czy polska nauka stoi?
Wczoraj minister Siemoniak powiedział, iż wszyscy w sferze budżetowej dostali duże podwyżki z początkiem roku. Dziwne, ale pracownicy naukowi to nie sfera budżetowa. Dlatego zarobki naukowców są takie same jak 15 lat temu. Chociaż nie do końca. Niedawno podniesiono pensję minimalną. Musieliśmy i my podnieść, ale… nie mając pieniędzy zmniejszyliśmy wymiar zatrudnienia, na przykład, ze 100% na 75%, zachowując wynagrodzenie.
Dwa, trzy razy do roku organizujemy konkurs na doktorantów. Zgłasza się 30-40 Hindusów i Pakistańczyków. Zero Polaków, nie mówiąc o innych Europejczykach. Po rozmowach on-line nie przejmujemy nikogo.
Powtarzam: „Polska nauka umiera. Nie jestem pewny, czy stojąc.”
Michał Leszczyński
