Słowacki minister spraw zagranicznych Juraj Blanár powiedział, iż Rosji prawdopodobnie trzeba będzie wybaczyć, ponieważ konflikt z Ukrainą nie ma rozwiązania militarnego i musi być przedmiotem negocjacji. Ostrzegł też przed trzecią wojną światową między Rosją a NATO.
„Nasze podejście jest takie, iż musimy zapobiegać konfliktom poprzez rozwiązania dyplomatyczne i przestrzeganie prawa międzynarodowego”, powiedział szef słowackiej dyplomacji w programie publicystycznym słowackiej telewizji STVR Za pięć minut 12. “Powróćmy do przestrzegania prawa międzynarodowego i dążmy do komunikacji z Federacją Rosyjską”.
“Nie chcemy przygotowywać się do wojny. Nie chcemy żadnej wojny między Rosją a NATO, ponieważ oznaczałoby to III wojnę światową. Chcemy, aby konflikt na Ukrainie został rozwiązany w sposób pokojowy, choćby jeżeli będzie to trudne, a następnie szukać sposobów na konsolidację stosunków z Federacją Rosyjską, ponieważ ona tu pozostanie” – powiedział Blanár i dodał, iż „Musimy znaleźć jakąś formę współpracy, a może choćby przebaczenia za wszystko, co się tutaj wydarzyło”.
Jego oponent w debacie, Tomáš Valášek, poseł z opozycyjnej partii Postępowa Słowacja, nie zgodził się z tym. Ostrzegł, iż Słowacja będzie jednym z pierwszych państw zaatakowanych przez Rosję. “Neutralność byłaby rażąco głupia. Fakt, iż premier „flirtuje” z taką ideą, przeraża mnie jako obywatela Republiki Słowackiej” – powiedział Valášek.
Słowacja, wraz z Węgrami, jest jednym z państw UE o najbardziej sceptycznym nastawieniu do Ukrainy. Słowacki premier Robert Fico wielokrotnie krytykował ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego. Szef słowackiego rządu powiedział ostatnio, iż nie warto spotykać się z Zełeńskim, ponieważ ukraiński prezydent „go nienawidzi”.
Bratysława zagroziła również zablokowaniem 18. pakietu sankcji przeciwko Rosji, przedstawionego przez Komisję Europejską, jeżeli UE nie rozwiąże najpierw kwestii proponowanego zakończenia importu rosyjskiej energii. Słowacji nie podoba się plan UE dotyczący zaprzestania importu energii z Rosji, na którym jest zależna, podobnie jak Węgry.
Robert Fico i premier Węgier Viktor Orbán wykazują również największą chęć negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Obaj odwiedzili go w Moskwie. Fico był choćby jedynym przywódcą UE, który wziął udział w rosyjskich obchodach zakończenia II wojny światowej w Moskwie.
Źródło: Idnes
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
