„Praktycznie tylko przekształcenie Komisji NATO-Ukraina w Radę NATO-Ukraina stanowi jakikolwiek postęp w stosunkach NATO-Ukraina. Odpowiedzialność zwyciężyła, a NATO wreszcie zajęło odpowiedzialne stanowisko” – powiedział w Wilnie minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó (na zdjęciu).
„Udało nam się podjąć decyzję, która nie grozi eskalacją wojny, a państwa członkowskie dały jasno do zrozumienia, iż Ukraina zostanie zaproszona do członkostwa w NATO, jeżeli kraj spełni wszystkie warunki i jeżeli sojusznicy jednomyślnie tak uznają” – powiedział.
Podkreślił, iż kraj będący w stanie wojny nie może stać się członkiem NATO, ponieważ rozbudowa organizacji wojskowej musi pociągać za sobą wzmocnienie bezpieczeństwa wspólnoty, a nie jej pogorszenie, a przyjęcie Ukrainy dzisiaj groziłoby dryfowaniem w konflikt zbrojny, którego należy unikać. „Nie ma zaproszenia, więc nie ma harmonogramu dla Ukrainy i myślę, iż w tej sytuacji była to jedyna odpowiedzialna decyzja, jaką NATO mogło podjąć” – powiedział. Szijjártó podkreślił, iż ponieważ nie ma ani zaproszenia, ani harmonogramu, nie może być mowy o żadnej przyspieszonej ścieżce” w odniesieniu do akcesji Ukrainy.
„Ponadto rząd w Kijowie musi przez cały czas przygotowywać roczne plany narodowe, a w tych ramach potrzebne są również reformy polityczne, na przykład w zakresie praw mniejszości, ponieważ NATO jest nie tylko sojuszem obronnym, ale także wspólnotą opartą na wartościach” – wskazał. „Te roczne plany narodowe będą stale oceniane przez ministrów spraw zagranicznych, więc my również tam będziemy i oczywiście zwrócimy szczególną uwagę na poszanowanie praw mniejszości” – powiedział.
Minister poinformował prasę, iż przywódcy państw NATO przeprowadzą również rozmowy ze swoimi odpowiednikami z Australii, Korei Południowej, Japonii i Nowej Zelandii. Podkreślił również, iż ostatnie wydarzenia geopolityczne zwiększyły znaczenie wzmocnienia współpracy z partnerami z Pacyfiku. „W pełni to popieramy, ponieważ Japonia i Korea Południowa są również naszymi strategicznymi partnerami, mamy bliskie relacje polityczne, a wiele inwestycji napływa na Węgry z obu krajów” – zaznaczył.
„Jednocześnie, z naszego punktu widzenia, jest co najmniej tak samo ważne, iż NATO nie nie jest organizacją antychińską, nie zostało stworzone przeciwko Chinom, jego obecna działalność nie jest przeciwko Chinom i nie uważamy Chin za przeciwnika lub wroga” – podkreślił. „Sami uważamy, iż kooperacja z Chinami, podobnie jak kooperacja z Koreą Południową i Japonią, daje ogromne możliwości i wielkie możliwości” – dodał.
Za: Magyar Hirlap
fot. profil fb Petera Szijjarto