– Decyzję polskiego ministra spraw zagranicznych mogę określić dwoma słowami: żałosna i dziecinna – powiedział Peter Szijjarto, szef węgierskiego MSZ w rozmowie z portalem HVG.
Polska przejęła prezydencję właśnie od Węgier. Zaproszenia na uroczystość nie otrzymał również Viktor Orban.
„Polacy uznali węgierską delegację za niepożądaną po udzieleniu azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, oskarżonemu o korupcję. Sprawa zepchnęła relacje polsko-węgierskie na dno” – pisze węgierski portal HVG.
Ambasador Węgier bez zaproszenia na galę. „Nie jest mile widziany”
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna na antenie Polsat News tłumaczył, iż ambasador Węgier nie otrzymał zaproszenia, ponieważ „nie jest tam mile widziany”.
– Jego kraj, Węgry, złamały zasadę lojalności w Unii Europejskiej. Złamały zasady, które przewidziane są w traktatach i Polska, w związku z tym, nie życzy sobie obecności przedstawiciela Węgier – przekazał.
– Po drugie, przypominam, iż polski ambasador został wezwany na konsultacje, co oznacza obniżenie naszych relacji. Chcę powiedzieć coś bardzo stanowczo, Węgry w UE od dłuższego czasu zachowywały się jak „brzydkie dziecko” (…) i zawsze uchodziło im to na sucho. Zawsze potem udawały, iż nic się nie stało. Tak nie może być już więcej – dodał.
Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślił także, iż Warszawa nie może tolerować działań rządu w Budapeszcie w tym m.in. „łamania przepisów europejskiego nakazu aresztowania„.
– Krótko mówiąc Węgry zachowały się wobec Polski, wobec Unii Europejskiej w sposób niedopuszczalny – podsumował.
Źródło: HGV
Zawisza w „Graffiti”: Wielokrotnie słyszeliśmy od Biejat, iż nie wystartuje /Polsat News/Polsat News