Rocznica niemiecko-ukraińskiego pogromu Żydów w okupowanym, polskim mieście Lwowie.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom towarzyszącym wymordowaniu ok. 2 tys. lwowskich Żydów przez nasłane przez Niemców, ukraińskie bojówki.
Po inwazji hitlerowskiej na Związek Sowiecki z 22 czerwca 1941 roku, na terenach okupowanych przez Niemców doszło do fali pogromów ludności żydowskiej. Nie były to działania spontaniczne. ale zaplanowane przez Niemców.
Struktury ukraińskich nacjonalistów podjęły ścisłą współpracę z Niemcami, a strony dogadały się najpóźniej wieczorem 30 czerwca 1941 roku, gdy Niemcy wkroczyli do Lwowa. Powodem, dla którego postanowiono rozpocząć eliminację Żydów w mieście był fakt, iż obwiniano ten naród (w części zasadnie zresztą) o kolaborowanie z sowieckim okupantem. Żydów utożsamiano ze zbrodniami dokonanymi przez NKWD i NKGB. W ten sposób stali się oni celem zemsty znacznej części mieszkańców samego Lwowa, których skutecznie podburzał do tego niemiecki okupant.
Była to taktyka zgodna z wydawanymi od 17 czerwca 1941 roku dyrektywami Reinharda Heydricha, które mówiły o prowadzeniu wojny na terenie ZSRS i nakazującymi inspirowanie i zachęcanie pogromów antyżydowskich przez mieszkańców Lwowa. Celem owej taktyki było nie pozostawianie śladów, które mogłyby wskazywać na sprawstwo SS. W telegramie Heydricha z 29 czerwca czytamy:
W nawiązaniu do moich wywodów na spotkaniu z 17 czerwca w Berlinie przypominam: 1. Nie należy stawiać przeszkód dążeniom do samooczyszczania występującym na nowo zajętych terenach w kręgach antykomunistycznych i antyżydowskich. Przeciwnie, należy je wywoływać, nie pozostawiając śladu; jeżeli to potrzebne – intensyfikować oraz kierować na odpowiednie tory w taki jednak sposób, żeby miejscowe „koła samoobrony” nie mogły później powoływać się na rozporządzenia lub udzielone polityczne obietnice.
Za przyzwoleniem Niemców, na ulciach miasta rozklejono plakaty, na których przedstawiano Żydów jako winowajców pożogi wojennej i element, który z racji kolaborowania z sowietami powinien ponieść zasłużoną karę. Do akcji bicia Żydów dołączały różnorakie indywidua rekrutujące się ze środowisk kryminalnych oraz zwykłe męty społeczne, żądne rozlewu krwi. Szczególnie aktywne były, wywodzące się spośród ukraińskich nacjonalistów oraz tzw. ukraińskiej milicji – jednostki pomocniczej zorganizowanej zresztą przez Niemców. Rozpoczęło się następnie polowanie na samych Żydów.
Za pierwszy cel obrano sobie żydowskich mężczyzn – byli oni bici i prześladowani na ulicach, podczas gdy inni lwowscy Żydzi przerażeni tym faktem starali się nie wychodzić z własnych domów. Poukrywani w różnorakich kryjówkach, po piwnicach, strychach i w innych miejscach, Żydzi rozeźlili tylko ukraińską milicję i Niemców.
Okupanci Lwowa wraz z nacjonalistami z OUN pałali wzrastającą żądzą krwi i z racji nikłych efektów ulicznych łapanek wśród Żydów postanowili przeszperać żydowskie domostwa i miejsca ukrycia osób tej narodowości. Zbierano i łapano wszystkich – mężczyzn, kobiety, ale także nie wyłączano z łapanek samych dzieci – wszystkie tak przejęte osoby zatrzymywano pod pretekstem skierowania ich do porządkowania z trupów lwowskich więzień.
Takim sposobem kilka tysięcy Żydów, bitych i poniżanych, zagnano do „Brygidek”, więzienia na ulicy Łąckiego oraz tego przy ulicach Zamarstynowskiej i Jachowicza. W samych „Brygidkach” kilka tysięcy Żydów zostało w brutalny sposób pobitych na dziedzińcu więzienia. Akt przemocy był tak krwawy, iż szczątki mózgów ofiar oraz ich krew rozbryzgiwały się na mur okalający dziedziniec, sięgając aż pierwszego piętra budynku. Następnie część żydowskich aresztantów postanowiono rozstrzelać. O
wą dwudniową masakrę dokonaną przez Niemców i OUN zdołało przeżyć niewielu przedstawicieli tej narodowości. Zwolniono ich następnie do domów, podczas gdy kilka tysięcy ich ziomków straciło życie wśród brutalnych kaźni. Zanim znaczna część przyszłych ofiar owego pogromu sama rozstała się z życiem, zmuszono je do przeprowadzania ekshumacji osób pomordowanych niedawno przez NKWD i NKGB. Musieli oni myć rozkładające się na słońcu, cuchnące trupy z sowieckiej masakry więziennej, a następnie sami mieli obmywać się stęchłą wodą, która jeszcze przed chwilą służyła im do oczyszczania zwłok.
Sprowadzeni do więzień przez rozszalały tłum Żydzi, byli zmuszani do wynoszenia zwłok pomordowanych ofiar więzienia i chowania ich w samodzielnie wykopanych mogiłach. Podczas owego „porządkowania” wielu z nich zatłuczono na śmierć lub zastrzelono, a owe sceny uwieczniła na taśmie filmowej specjalna ekipa Wehrmachtu. Ów pogrom był następnie pokazywany w oficjalnej kronice filmowej Ministerstwa Propagandy III Rzeszy, die Deutsche Wochenschau. Pogrom osiągnął swoje apogeum 1 lipca 1941 roku, kiedy to do rozszalałych mieszkańców prześladujących Żydów przyłączali się choćby niemieccy żołnierze. Oficjalnie pogrom zakończył się następnego dnia, 2 lipca, kiedy to tamę dalszym masakrom postawił swoim rozkazem dowódca Lwowa, kończąc tym samym pogrom i nakazując przywrócić porządek w mieście.
Jednakże tego samego dnia, niemieckie komando Einsatzgruppe C przystąpiło w Lwowie do bezlitosnej i zaplanowanej eliminacji ludności żydowskiej, wrogów państwa i komunistów. Zamordowano w ten sposób do dnia 16 lipca niemal do 7 tys. Żydów. Ocenia się, iż do tego momentu, czyli połowy lipca 1941 roku śmierć z inspiracji niemieckiej poniosło co najmniej 4 tysiące osób tej narodowości. Niemieckie wojsko, policja oraz jej tajna odmiana w postaci policji polowej aktywnie podżegały i wspierały dokonywanie masowych mordów na Żydach, dodatkowo wykorzystując intensywnie samych Ukraińców.
W samych mordach i prześladowaniach brali również udział członkowie owianego złą sławą batalionu „Nachtigall”. Zarówno sam batalion, jak i ukraińska milicja uczestniczyła aktywnie w masowych pogromach na lwowskich Żydach oraz Polakach. Jest to uwiecznione na materiałach z procesu Theodora Oberlandera, który był sądzony w NRD w 1960 roku.
Co ciekawe, sam batalion jako jednostka wojskowa nie otrzymał rozkazu mówiącego o tym, by brał udział w pogromach w jakiejkolwiek, choćby pomocniczej roli, jednak ci z jego żołnierzy, którzy rekrutowali się właśnie ze Lwowa dostawali w ciągu dnia przepustki, które pozwalały poszczególnym żołnierzom na uczestniczenie w pogromie, szczególnie w tym w „Brygidce” – stali w szpalerze i tłukli kolbami karabinów i narzędziami przebiegających środkiem Żydów. Domyślną rolą owego bataliony było pełnienie funkcji wartowniczych i ochranianie miejskich budynków we Lwowie.
W końcu doszło do tzw. “Dni Petlury”. Pogrom nazwany na cześć Symona Petlury, któego w 1926 orku zabił żydowski zamachowiec. Ataki miały miejsce w dniach 25-27 lipca 1941 roku i bardzo dużą rolę odegrała w nich propaganda ukraińskich nacjonalistów z OUN-B, która podgrzewała wrogie Żydom nastroje. ‘Dni Petlury” były de facto dniami bicia, okradania i mordowania Żydów przeprowadzanymi przez zorganizowane przez Niemców ukraińskie grupy szowinistów. Sporządzono choćby listy z nazwiskami osób przeznaczonych do wyłapania i eksterminowania.
Żydów aresztowano w ich własnych mieszkaniach, a dokonywali tego ukraińscy milicjanci i żądni krwi bojówkarze rekrutujący się z przybyłych z okolicznych wsi chłopów. Oprawcy zostali choćby ugoszczeni przez Niemców sowicie zakrapianą alkoholem nocną biesiadą, bezpośrednio po której, o godzinie 5 rano rozpoczęto pogrom. Ofiary były wypędzane ze swoich domostw i miejsc ukrycia, a następnie zaganiano je do więzienia przy ulicy Łąckiego. Tutaj natrafiamy na sprzeczne dane – otóż aresztowani mieli być wywiezieni następnie na roboty przymusowe. Według wielu świadków zostali oni w większości zamordowani w lasach okalających Lwów – na tzw. „piaskach”.
W wyniku tej odnogi Pogromów lwowskich 1941 r. zabito od 1,5 tys. do 2 tys. Żydów, głównie przedstawicieli inteligencji wywodzącej się z tego narodu. Brutalność i cynizm niemieckich i ukraińskich sprawców zostały uwiecznione przez samych oprawców na licznych fotografiach i kronikach filmowych.
Dużą rolę w realizacji planów pogromu odegrała propaganda ukraińskich nacjonalistów z OUN-B, którzy umiejętnie podsycali antysemickie nastroje na Ukrainie. Sama operacja zwana kolokwialnie przez ludność Lwowa „Dniami Petlury”, była zorganizowaną akcją niemieckich władz okupacyjnych. To oni dali przyzwolenie na bicie, grabież i mordowanie Żydów przez przygotowane do tego celu grupy Ukraińców. Część przedstawicieli żydowskiej inteligencji została zamordowana na podstawie przygotowanych wcześniej list proskrypcyjnych. W sumie podczas pogromu trwającego 3 dni zamordowano od 1,5 do 2 tys. ludzi.
W aresztowaniach Żydów, dokonywanych w ich mieszkaniach, uczestniczyła milicja ukraińska i bojówkarze ukraińscy – chłopi przybyli z okolicznych wsi, ugoszczeni przez władze niemieckie całonocną zakrapianą alkoholem biesiadą, by o godzinie 5:00 rozpocząć pogrom. Przy wkraczaniu oprawców do mieszkań zajmowanych przez ludność żydowską, sprawcy plądrowali lokale, a ofiary wypędzali na ulicę, kierując je stamtąd do więzienia przy ul. Łąckiego.
Następnie aresztowani zostali wywiezieni na roboty przymusowe, lub według innej wersji w większości zamordowani w lasach pod Lwowem (na tzw. „piaskach”).
Po wyczyszczeniu miasta, a później także jego okolic z Żydów, banderowcy zaczęli planować pozbycie się również Polaków.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.