Zbrojenie, pomoc humanitarna i socjalna, PESELE dla Ukraińców, zakwaterowanie, zabieganie o sprawy ukraińskie na arenie międzynarodowej… Lista metod wsparcia Ukrainy przez państwo polskie w dobie wojny z Rosją jest bardzo długa. Mimo to, ze strony ukraińskich włodarzy, zamiast wdzięczności, coraz częściej zaobserwować można butę, cynizm, postawę roszczeniową, a wręcz wrogość. Teraz wicepremier Ukrainy twierdzi, iż Polska inspiruje kryzys w sektorze rolniczym.
Jak poinformował korespondent „Europejskiej Prawdy”, podczas konferencji „Jak wygląda droga Ukrainy do UE” wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olga Stefaniszyna stwierdzia, iż Ukraina stanowczo domaga się zniesienia przez UE jednostronnych ograniczeń w ukraińskim eksporcie i uważa, iż Bruksela powinna dojść do porozumienia z Polską.
– Wiemy, iż Komisja Europejska nie zamierza przedłużać ograniczeń po ich wygaśnięciu 15 września. Owszem, są zamiary jednostronnego nałożenia ograniczeń przez kilka krajów, ale byłoby to naruszeniem podstawowych zasad Unii Europejskiej. I mamy nadzieję, iż jakiś sposób się znajdzie – powiedział wicepremier. – Ten kryzys jest inspirowany kilkoma krajami UE – głównym z nich jest Polska. Ale Polska potroiła swój europejski budżet, aby wesprzeć swoje sektory. Ukraina nie otrzymała dodatkowych środków – powiedziała Olga Stefaniszyna.
Przypomnijmy, iż 12.06.2023 rzecznik Komisji Europejskiej, Mariam Garcia Ferrer, poinformowała, iż Komisja nie zatwierdziła pakietu wsparcia w wysokości 100 milionów euro dla pięciu tzw. państw przyfrontowych, w tym 40 milionów dla Polski, za straty spowodowane nadmiernym importem zboża z Ukrainy. Przyjęcie pakietu miała zablokować szefowa KE, Ursula von der Leyen, która zarzuca Polsce, iż ta utrudnia tranzyt ukraińskich towarów przez swoje terytorium. Skąd von der Leyen ma takie informacje? Z Kijowa i to – jak piszą media – z najwyższego szczebla. Natomiast wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka oświadczył podczas konferencji Międzynarodowej Rady Zbożowej w Londynie, iż dotacje dla polskich rolników „wykraczają daleko poza to, co jest dozwolone przez zasady Światowej Organizacji Handlu”.
Czy taka postawa Ukraińców powinna nas dziwić? Z czego wynika? Odpowiedzi na te pytania pomoże Państwu znaleźć najnowsza książka Jacka Międlara pt. “Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”. Pewne jest, iż kultura oraz interesy Polski i Ukrainy nigdy nie były i nie są tożsame.
Przeczytaj także:
Słowacja wprowadza zakaz przetwarzania i handlu ukraińskim zbożem i mąką
To się nazywa “wdzięczność”! Ukraiński minister dziękuje Muskowi za sprzęt kupiony przez… Polskę