„…. zastaliśmy bałagan, chaos i kilkuletnie opóźnienia, to naprawdę zrobimy to 10 razy szybciej niż wy! Ale jeszcze chwilę potrzebujemy…” - Iza Leszczyna – Ministra Zdrowia, Szczęścia i Wszelkiej Pomyślności
Wyjaśniło się PO co juncie 13 Grudnia potrzebna jest gramatyka. „Gramatyka to uporządkowany zbiór reguł językowych rządzących organizacją zdań, dyskursów i tekstów. Innymi słowy jest to zespół prawideł umożliwiających tworzenie złożonych jednostek językowych oraz ich składanie z jednostek elementarnych”.
Właśnie przy pomocy złożonych jednostek językowych wiceminister cyfryzacji Gramatyka tłumaczył się w RMF FM redaktorowi Mazurkowi z arytmetyki zatrudnienia przez Ministerstwo Cyfryzacji córki euro-posłanki Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska a z z partii - Polska 2050. Zgodnie z arytmetyką - protegowana Gramatyki została zatrudniona za skromne 42 tys. zł brutto oraz za 252 tysiące odprawy za jeden dzień „pracy”. Jest to oczywiście nowy rekord świata wśród państw miłujących „praworządność”!
Bo przecież nie tylko Donald Tusk ma „praworządność” na pierwszym miejscu! Także rotorniczy Hołownia wielokrotnie zapewniał wielbicieli programu „Mam Talent” – występując tym razem w programie „Obrady Sejmu” - o nowej jakości opanowanego przez juntę 13 Grudnia Parlamentu oraz rządu, który mozolnie opanowuje wszystkie dziedziny życia – iż nie wspomnę o odpolitycznionych „fachowcach” rzucanych przez juntę – a w tym przypadku przez wiceministra Gramatykę – na opróżniane z PIS-u stanowiska.
Mało tego: junta zdążyła już stworzyć taką liczbę nowych stanowisk, iż na dzień dzisiejszy zabrakło limuzyn rządowych do wożenia wybrańców Narodu! Tak więc po pozbyciu się „tłustych” kotów przyszedł czas na żarłoczne i w dodatku wściekłe hieny, wożone w wypasionych limuzynach…
Kolejną „odpolitycznioną” osobą, którą junta zatrudniła (choć już zdążono ją odwołać) - była córka Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska a z z partii - Polska 2050. Odpowiadając na pytania redaktora Mazurka - wiceminister cyfryzacji Gramatyka zmuszony był do wspięcia się nie tylko na wyżyny gramatyki – ale i cyfryzacji. Bo 42 tysiące za miesiąc pracy to było marzenie niejednego tłustego kota, iż nie wspomnę o 252 tysiącach odprawy za jeden dzień! Ale nie tylko te cyfry padły w wywiadzie z red. Mazurkiem. Okazało się, iż za półtora miesiąca pracy Gramatyki – cyfra 700 tysięcy złotych pojawiła się na jego cyfrowym i papierowym koncie bankowym!
W związku z „przepracowaniem” jednego dnia przez Marię - córkę Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska a z z partii Polska 2050 – w ministerstwie, którym kieruje Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica) – wiceminister Gramatyka (niczym ów Judasz z opowieści szefa resortu) – usiłował umyć swoje spracowane ręce przed red. Mazurkiem. interesujące - kto ze słuchaczy radia RMF FM uwierzył w zapewnienia Gramatyki, iż jego powiązania partyjne z matką Marii Thun, czyli z Różą Marią Barbarą Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska a z z partii - Polska 2050 - nie miały wpływu na decyzje ministerstwa o zatrudnieniu córki Róży? Chyba już tylko sam Piłat Poncyliusz …
Tak więc z całej gramatyki, czyli stworzonych w wywiadzie w radiu RMF FM przez Gramatykę złożonych jednostek językowych - tylko cyfry się ostały, czyli: 42 tysiące i 252 tysiące za dzień pracy córki Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska a z z partii Polska 2050 oraz cyfra 700 tysięcy za półtora miesiąca żerowania Gramatyki na Polsce…
P.S. Tajemnicą Junty 13 Grudnia przez cały czas pozostaje cyfra, jaką barbarzyńcy pozyskali z opylenia fortepianu Steinway w ramach likwidacji Radia Kraków. O tej sprawie - oburzona Elżbieta Penderecka powiadomiła podpułkownika Sienkiewicza, który w imieniu Gauleitera zarządza dziś polską kulturą i dziedzictwem narodowym. Niedowiarkom więc przypomnę, iż wywózką nie tylko fortepianów zajmowała się ostatnio Armia Czerwona „wyzwalająca” Kraków.