

Ostatnie posiedzenie Sejmu obfitowało w zaskakujące wydarzenia. Ryszard Wilk był do tego stopnia niedysponowany, iż musiał zostać wyprowadzony z sali obrad. Poseł Konfederacji przeprosił za swoje zachowanie. W wydanym oświadczeniu przyznał, iż walczy z chorobą alkoholową. „Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową. Podejmowałem próby, żeby temu zaradzić, jednak jak się okazało, te próby zawiodły” – przyznawał.
Polityk poniesie surowe konsekwencje swojego zachowania. Szymon Hołownia przekazał, iż został ukarany grzywną w wysokości 4 tys. złotych. Co więcej, klub poselski Konfederacji podjął decyzję o bezterminowym zawieszeniu Ryszarda Wilka w prawach członka.
Kolejny „niedysponowany” poseł w Sejmie?
W sobotę 22 lutego w radiowej Trójce Aleksandra Leo zasugerowała, iż Ryszard Wilk nie był jedynym niedysponowanym posłem w Sejmie. Pytana o szczegóły, posłanka Polski2050 wspomniała podczas programu „Śniadanie w Trójce” o Mariuszu Gosku.
– Poseł PiS wchodził za Szymona Hołownię podczas obrad. Marszałek w czasie posiedzenia powiedział, iż sprawdzania alkomatem naprawdę powinny mieć miejsce, ponieważ po ostatnim bliskim kontakcie z politykiem Mariuszem Goskiem ma wątpliwości co do jego trzeźwości, bo czuł alkohol – powiedziała polityczka.
Na te zarzuty ostro zareagował Paweł Jabłoński. Polityk PiS dopytywał w rozmowie z Polskim Radiem, czy Aleksandra Leo właśnie stwierdziła, iż Mariusz Gosek był pijany w Sejmie. – jeżeli tak, to właśnie doszło do pomówienia – stwierdził. – Ja powołuję się na słowa marszałka, który miał bliski kontakt z panem posłem – odparła Aleksandra Leo.
Mariusz Gosek odpowiada na zarzuty Aleksandry Leo
Do całej sytuacji odniósł się również Mariusz Gosek. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, iż daje posłance Polski2050 kilka godzin na wycofanie się z kłamstw. „Jeżeli nie, spotkamy się w sądzie. A świadkiem co do pani pomówienia będzie Szymon Hołownia. Jestem sportowcem, a alkoholem się brzydzę i wie to każdy, kto mnie zna” – zapewnił parlamentarzysta PiS.
twitterCzytaj też:
Senior wprawił Nawrockiego w zakłopotanie. Szok, co zrobiła TV RepublikaCzytaj też:
Donald Tusk mocno zaskoczył. Stanął w obronie Andrzeja Dudy