GOD IS THE LIBERAL KING OF THE UNIVERSE!

niepoprawni.pl 22 hours ago

Gdy­by Bóg po­bie­rał VAT i ZUS, wła­śnie ni­mi pła­cił­byś za swo­je pie­kło. A iż pie­kło je­st do­bro­wol­ne, owe po­dat­ki też mu­sia­ły­by być do­bro­wol­ne – i tu za­czy­na się pro­blem dla wro­gów li­be­ra­li­zmu...

Me­ta­ide­olo­gia: punkt Ar­chi­me­de­sa dla po­li­ty­ki

  Każ­da ide­olo­gia po­li­tycz­na – od mo­nar­chi­zmu przez so­cja­li­zm po anar­cho­ka­pi­ta­li­zm – po­trze­bu­je wcze­śniej­szej od­po­wie­dzi na py­ta­nie „co je­st do­bre, a co złe?”. Tym „pierw­szym pię­trem” norm na­zy­wam me­ta­ide­olo­gią. W cy­wi­li­za­cji ła­ciń­skiej tę ro­lę od­gry­wa chrze­ści­jań­stwo: do­star­cza ak­sjo­lo­gii, na któ­rej po­li­ty­ka do­pie­ro bu­du­je pra­wa i in­sty­tu­cje. Stąd ak­sjo­mat: re­li­gia je­st me­ta­po­li­tycz­na – stoi nad spo­rem le­wi­ca–pra­wi­ca, bo oce­nia sam spór. „Ubi Spi­ri­tus Do­mi­ni, ibi li­ber­tas” – „Gdzie Du­ch Pań­ski, tam wol­no­ść” (2 Kor 3,17).

De­fi­ni­cja, nim za­cznie­sz się obu­rzać

  W tym tek­ście „li­be­ra­li­zm” ozna­cza kla­sycz­ną za­sa­dę nie­agre­sji (NAP): nikt – tak­że pań­stwo – nie ma mo­ral­ne­go pra­wa ini­cjo­wać prze­mo­cy wo­bec nie­win­ny­ch. To Loc­ke, Mi­ses, Ro­th­bard, a nie Agen­da 2030 czy po­dat­ko­wy cyrk ma­in­stre­amu. Je­śli uwa­ża­sz, iż li­be­ra­li­zm to le­wi­co­wy per­mi­sy­wi­zm oby­cza­jo­wy plus do­ta­cje dla kor­po­ra­cji, prze­rwij lek­tu­rę, wy­pij ka­wę i za­cznij od „Ludz­kie­go dzia­ła­nia” Mi­se­sa.

Wol­na wo­la kon­tra pań­stwo­wy kult prze­mo­cy

  Bóg – mó­wiąc ję­zy­kiem ryn­ku – pro­po­nu­je umo­wę: za­cho­wuj mo­je przy­ka­za­nia, a osią­gnie­sz zba­wie­nie. Łam je, ale ża­łuj, a do­stą­pi­sz mi­ło­sier­dzia. Łam je, nie ża­łuj — kon­se­kwen­cje po­nie­sie­sz sam. Nie ma pał­ki, po­dat­ko­we­go ko­mor­ni­ka ani pre­wen­cyj­ne­go aresz­tu. Je­st sło­wo i wo­la czło­wie­ka. Św. To­ma­sz (ST I‑II q.109 a.2) no­tu­je, iż ła­ska współ­dzia­ła, a nie za­dzia­ła z wo­lą – bez ka­stra­cji wol­no­ści.

  Tak dzia­ła­ją wol­no­ryn­ko­we kon­trak­ty: mo­że­sz pod­pi­sać, mo­że­sz odej­ść. To je­st li­be­ra­li­zm w czy­stej po­sta­ci. „Pa­trzę – oto sto­ję u drzwi i ko­ła­czę” (Ap 3,20), a nie: „Wcho­dzę, wy­wa­ża­jąc za­mek”.

„A Po­top? A Apo­ka­lip­sa?”

  Ow­szem, Bóg ka­rze – le­cz escha­to­lo­gicz­nie. Nie wy­mu­sza cno­ty po­li­cyj­ną pa­łą — za­po­wia­da, iż sam wy­miar spra­wie­dli­wo­ści od­bę­dzie się po hi­sto­rii. Obu­rza cię to? W po­rząd­ku, pro­te­stuj, ale nie myl Są­du Osta­tecz­ne­go z urzę­dem skar­bo­wym.

Czy król mo­że być li­be­ral­ny?

  Sło­wo „król” to ana­lo­gia: ozna­cza źró­dło pra­wa i osta­tecz­ny au­to­ry­tet. W Bi­blii me­sjań­ski wład­ca kró­lu­je „od mo­rza do mo­rza”, le­cz „ule­gły­ch po­pro­wa­dzi jak owce” (Ps 72). Nie myl z ty­ra­nem czy im­pe­ra­to­rem, któ­ry­ch de­fi­ni­cją je­st mo­no­pol na bru­tal­ną si­łę tu i te­raz. Król bi­blij­ny rzą­dzi przede wszyst­kim na­uką i przy­kła­dem, mie­cz trzy­ma na koń­cu, nie na po­cząt­ku. Dla­te­go oksy­mo­ron „li­be­ral­ny ty­ran” zgrzy­ta, a „li­be­ral­ny król” – nie.

Cy­wi­li­za­cja ła­ciń­ska: pra­xis me­ta­ide­olo­gii

  To wła­śnie cy­wi­li­za­cja ła­ciń­ska naj­do­bit­niej wpro­wa­dzi­ła rów­no­le­głe pod­da­nie wład­cy i pod­da­ne­go tej sa­mej mo­ral­no­ści. In­ne tra­dy­cje – is­lam (ka­lif = za­rząd­ca pra­wa Bo­że­go) czy ju­da­izm (Sa­mu­el kar­ci Sau­la, 1 Sm 15) – zna­ją po­dob­ną ideę, le­cz to Za­chód zbu­do­wał na niej in­sty­tu­cję rex sub le­ge i śre­dnio­wiecz­ną za­sa­dę wy­pra­wy krzy­żo­wej kon­tra ty­ra­nia. Mo­nar­cho­wie ko­ro­no­wa­ni w ka­te­dra­ch przyj­mo­wa­li Ewan­ge­lia­rz na gło­wę ja­ko me­men­to, iż pra­wo Bo­że prze­wyż­sza ko­ro­nę. To pre­lu­dium do Ha­be­as Cor­pus i dzi­siej­szej za­sa­dy le­ga­li­zmu.

Li­be­ra­li­zm kon­tra so­cjal­de­mo­kra­tycz­ny ry­tu­ał prze­mo­cy

  Współ­cze­sne pań­stwa do­bro­by­tu uro­sły wo­kół do­gma­tu, iż „Czło­wiek czło­wie­ko­wi ZUS‑em”. Przy­mus po­dat­ko­wy, re­dy­stry­bu­cja, re­gla­men­ta­cja – to pań­stwo­wy kult prze­mo­cy uspra­wie­dli­wia­ny świec­ką so­te­rio­lo­gią „rów­no­ści”. Chrze­ści­jań­ska me­ta­ide­olo­gia mó­wi wpro­st: agre­sja je­st grze­chem (KKK 2265). Kto się jej sprze­ci­wia (kla­sycz­ny li­be­rał) dzia­ła w zgo­dzie z wo­lą Bo­ga. Tak, Bóg ma mo­no­pol na mie­cz escha­to­lo­gicz­ny, ale nie zle­cił te­go mo­no­po­lu biu­ro­kra­tom. Bóg – li­be­rał – rzą­dzi Sło­wem, nie bu­dże­tem.

Punkt kul­mi­na­cyj­ny

  Bóg je­st Kró­lem, bo usta­na­wia pra­wo; je­st li­be­ral­ny, bo ni­ko­go pał­ką do nie­go nie za­pę­dza. Chce­sz wol­no­ści? Otwó­rz drzwi, gdy ko­ła­cze. Wo­li­sz przy­mus? Za­sta­nów się, czy­je­go mie­cza na­praw­dę pra­gnie­sz.

FAQ dla obu­rzo­ny­ch

  • „Chry­stus wy­pę­dził kup­ców ze świą­ty­ni – to prze­cież prze­moc!” – Sym­bo­licz­ny akt wo­bec pro­fa­na­cji, nie usta­no­wie­nie urzę­du cel­ne­go.
  • „Pań­stwo mu­si ka­rać zbrod­nia­rzy, więc prze­moc je­st ko­niecz­na.” – Ko­niecz­na nie zna­czy pier­wot­na. Pra­wo obro­ny isto­ty ludz­kiej (ius pu­nien­di) wy­ni­ka z wła­sno­ści ży­cia, nie z mo­nar­chicz­ne­go ka­pry­su.
  • „Li­be­ra­li­zm nisz­czy tra­dy­cję.” – Kul­tu­ra umie­ra, gdy sta­je się pań­stwo­wym obo­wiąz­kiem; ży­je, gdy je­st wy­bo­rem.

Epi­log

  Król, któ­ry nie ma ar­mii, le­cz tyl­ko Sło­wo – tak wy­glą­da Bo­ski mo­del wła­dzy. Resz­ta to mniej lub bar­dziej uda­ne ko­pie. Czy­li tak: Chry­stus kró­lo­wał z krzy­ża – nie z par­la­men­tu. Po­my­śl o tym, nim na­zwie­sz li­be­ra­li­zm „an­ty­chrze­ści­jań­ską he­re­zją”.

Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>

Read Entire Article