Jak podaje agencja Reutera w niedzielę generał Li Shangfu został wybrany na stanowisko ministra obrony ChRL. Generał jest obłożony amerykańskimi sankcjami za zakup uzbrojenia i części od głównego rosyjskiego eksportera broni Rosoboroneksportu. Wybór Li zatwierdzono w głosowaniu blisko 3 tys. delegatów Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) w Pekinie.
Li jest inżynierem aeronautyki i pracował wcześniej w chińskim programie budowy satelitów
Posiada doświadczenie, które może mu pomóc odegrać kluczową rolę w modernizacji chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW), co jest ambicją przywódcy kraju Xi Jinpinga – twierdzą eksperci. W 2016 Li został zastępcą dowódcy istniejących wówczas Sił Wsparcia Strategicznego, elitarnej formacji, której zadaniem był rozwój zdolności Chin w dziedzinie walki w przestrzeni kosmicznej i cyberprzestrzeni. Później kierował Wydziałem Rozwoju Sprzętu w Centralnej Komisji Wojskowej, której przewodniczy Xi. Jako dyrektor tego wydziału w 2018 roku znalazł się na liście osób objętych sankcjami Departamentu Stanu USA w związku z zakupem myśliwców Su-35 i sprzętu związanego z systemem rakiet ziemia-powietrze S-400 od rosyjskiego koncernu Rosoboroneksport.
Współpraca wojskowa Chin z Rosją jest w tej chwili obserwowana przez państwa zachodnie w związku wojną na Ukrainie i związanymi z nią sankcjami nakładanymi na Moskwę. Pekin, w przeciwiństwie do zachodu, nie potępił Rosji i sprzeciwia się sankcjom. Chiny i Rosja zapowiadiedziały zacieśnianie współpracy, między innymi militarnej, oraz prowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe
Marty Meiners, rzecznik Pentagonu, pytany o awans Li, oświadczył, iż nie może komentować doniesień mediów o zmianach w chińskim kierownictwie, ale zaznaczył, iż strona amerykańska chce utrzymać komunikację wojskową z Chinami. „Otwarte linie komunikacji mogą nam pomóc zarządzać ryzykiem, uniknąć błędnych ocen i zarządzać rywalizacją w sposób odpowiedzialny” – powiedział Meiners.
/red./