Gadowski: advanced school postgraduate and would-be clergyman Hołownia clearly has problems separating the state sphere from his own ego

pch24.pl 2 weeks ago

„Psucie państwa rozgrywa się zawsze w momencie, gdy butny polityk stwarza możliwość kwestionowania orzeczeń instytucji, których kompetencje opisane są w konstytucji. Dzieje się tak zawsze wtedy, gdy upolitycznienie zastępuje myślenie w kategoriach prawnych, a więc i państwowych”, pisze na łamach tygodnika „Gazeta Polska” Witold Gadowski.

Publicysta podkreśla, iż w ostatnim czasie mamy w Polsce wysyp „królików słońc”, którym – dzięki rozbuchanej pysze i pozbawieniu hamulców – wydaje się, iż to właśnie oni stanowią prawo i wyznaczają standardy życia obywateli.

Jednym z nich jest Szymon Hołownia, którego Gadowski nazywa „nuworyszem i intruzem w polskim życiu politycznym”, któremu w dodatku zaczęło się wydawać, iż „sam tworzy prawo i je interpretuje”.

„Tak niestety często bywa z niedouczonymi ignorantami, którym chwilowa pozycja społeczna zawróci w głowie. Maturzysta i niedoszły duchowny Hołownia ma wyraźne problemy z oddzieleniem sfery państwowej i ustrojowej od coraz poważniejszych problemów z własnym ego. Sugerowanie, iż nie uzna orzeczenia konstytucyjnej instytucji, jaką jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, w kwestii hipotetycznego przecież teraz wyniku wyborów prezydenckich, jest najnowszym wybrykiem Hołowni w dziedzinie psucia i rozmontowywania polskiego państwa”, podkreśla autor „Tajemnicy spowiedzi”.

Zdaniem publicysty czasem bywa tak, iż wiejski głupek nie uzna, iż właśnie spada grad, i będzie tańczył na drodze.

„Dzięki takiemu postępkowi grad go posiniaczy, a może i rozwali mu łeb. Głupek przez cały czas może uważać, iż grad nie leciał z nieba, ale stan jego łba i inne cielesne obrażenia powiedzą coś zgoła innego. Jak wtedy do sprawy powinien podejść rozsądny człowiek? Otóż należy przestrzec głupka, aby przy następnej okazji nie wyrządził sobie krzywdy. Generalnie jednak trzeba się zabezpieczyć przed innymi niepoczytalnymi postępkami rzeczonego, aby nie przyniosły one szkody społeczności. Podobnie niestety należy postępować z napompowanymi pychą i nieczystościami politykami. Należy – w miarę możliwości – redukować ich wpływ na sprawy państwowe”, podsumowuje Witold Gadowski.

Źródło: tygodnik „Gazeta Polska”

TG

Read Entire Article