
Polecam bardzo ciekawą rozmowę Jacka Bartosiaka z Bogdanem Rymanowskim na jego kanale jutubowym:
Dla tych, którym się nie chce słuchać całości, wybrałem kilka najważniejszych zagadnień i przesyłam ich krótką analizę:
1. Demokratyzacja technologii wojskowych i wojna hybrydowa
Co powiedział JB:
Dostępność i tani koszt dronów FPV (First-Person View) wprowadzają tzw. „demokratyzację środków rażenia” – pojawianie się nowoczesnych, trudnych do wykrycia systemów ofensywnych w rękach mniejszych podmiotów (np. lokalnych grup czy prywatnych firm).
W wojnie hybrydowej (pomiędzy tradycyjną wojnę państwa vs. państwo a działaniami nieregularnymi/zastrzeżonymi) rośnie liczba zdarzeń, których atrybucja jest utrudniona (np. ataki dronowe, sabotaże infrastruktury), co może wywoływać wewnętrzny chaos polityczny (kłótnie rządu z opozycją, oskarżenia o „niewydolność”) i zniechęcenie sojuszników do pomocy.
Całe państwo musi się przekształcić w „fuzję cywilno-wojskową”: to nie tylko armia tradycyjna z mundurami, lecz także sieci teleinformatyczne, operatorzy dronów, systemy sensorowe, które czynią z obywateli uczestników obrony narodowej.
Analiza:
Wnioski strategiczne: Taka demokratyzacja obniża próg wejścia do działań militarnych, co z jednej strony może wyrównać potencjały państw słabszych, ale z drugiej – generuje chaos, bo granica między wojną a pokojem ulega zatarciu. W efekcie kraje muszą inwestować nie tylko w systemy obrony powietrznej (przeciwlotnicze), lecz także w rozbudowane sieci wywiadu elektronicznego, cyberbezpieczeństwo i rozwijać powszechną edukację obywateli w obszarze rozpoznania (crowdsourcing, drony obywatelskie).
Zagrożenie „szarej strefy”: Incydenty pozornie „terroryzujące” – ataki na infrastrukturę krytyczną za pomocą tanich dronów – mogą być przypisywane przypadkowym sprawcom (bandyci, kryminaliści) albo „hybrydowym” aktorom państwowym. W efekcie unijna czy międzynarodowa procedura reagowania na taki akt może być opóźniona o kilkadziesiąt godzin albo dni, co umożliwia sprawcy uderzenie bez ryzyka natychmiastowej odpowiedzi.
Rekomendacja: Polska powinna zaadaptować politykę tzw. „Total Defense” (jak Izrael czy państwa skandynawskie), w której zaangażowanie obywateli (np. ochotnicze systemy monitoringu, kursy obsługi dronów w szkołach) staje się integralną częścią państwowego systemu alarmowego.
2. Wyzwania dla Polski
Co powiedział JB:
Polskie służby (ABW, Agencja Wywiadu, żandarmeria) nie wykrywają na czas incydentów związanych z handlem i transportem broni.
Brak jest zdolności ofensywnych – ani organizacyjnych (procedury, zgody polityczne), ani technologicznych – by prowadzić działania wyprzedzające (tzw. „ząb za ząb”).
Biurokratyczny paraliż: MON i resort administracji publicznej są niewydolne, nie nadążają za tempem „wojny 3D” (drone, data, decentralizacja).
Zbyt duży wpływ wewnętrznych sporów ideologicznych (np. na temat Wołynia, historii), zamiast ukierunkowania na geopolityczną przyszłość.
Analiza:
Słabości strukturalne: Polska wciąż funkcjonuje w modelu „jak za czasów II wojny”, czyli ze zbyt silnym podziałem między armią a resztą państwa. Tymczasem technologia wymaga pełnej integracji urządzeń cywilnych (np. infrastruktura telekomunikacyjna, sieci energetyczne) z systemami obronnymi.
Rosnący deficyt kompetencji: Brakuje wywiadu na poziomie operatorów łączności i analityków sieci – co przekłada się na opóźnienia we wczesnym wykrywaniu zagrożeń (np. przemycanie broni przy granicy).
Konieczność reformy ustawodawczej i organizacyjnej: Konieczne jest wprowadzenie przepisów umożliwiających szybkie wdrażanie nowych zdolności wojskowych (np. uproszczone procedury zakupowe, możliwość prowadzenia operacji wywiadowczych w regionie bez długich pozwoleń).
Rekomendacja: Utworzenie tzw. „Biura Obrony Hybrydowej” w strukturze BBN, które łączyłoby kompetencje wywiadu elektronicznego, cyberobrony, służb granicznych i lokalnych władz, by działać w „puszcze decyzyjnej” ( szybka reakcja na incydenty).
3. Ukraińska akcja dronowa i jej konsekwencje
Co powiedział JB:
W wyniku ukraińskiego ataku dronowego zniszczono część strategicznego lotnictwa rosyjskiego – bombowców zdolnych przenosić broń nuklearną.
Taka operacja była wykonana bez zgody USA, co pokazuje, iż Ukraina potrafi prowadzić samodzielne działania na terytorium Rosji.
Efekt: Rosja została postawiona przed dylematem eskalacyjnym – atakowanie bombowców to formalny powód do rozważenia użycia taktycznej broni jądrowej, lecz geopolitycznie koszt polityczny byłby ogromny (strata prestiżu globalnego, sprzeciw Chin i Japonii).
Ukraina w wyniku akcji dronowej zyskała na prestiżu – pokazała, iż jest w stanie uderzyć w rosyjską triadę nuklearną.
Analiza:
Naruszenie triady nuklearnej: Uderzenie w bombowce (element pierwszej nogi triady) teoretycznie wymagałoby odpowiedzi nuklearnej według doktryny FR, lecz Rosja musiała ważyć, czy zyska wizerunkowo (strach nuklearny) czy straci (całkowite potępienie międzynarodowe).
Pokazanie, iż tanie drony mogą osłabić zdolności strategiczne supermocarstwa: To zasadnicza rewolucja: niedozbrojoną, „nieprzygotowaną” flotę bombowców można zniszczyć małymi, precyzyjnymi dronami, co podważa całą dotychczasową logikę wielkich samolotów prących przez przestrzeń powietrzną.
Wpływ na odstraszanie: Rosjanie muszą teraz liczyć się, iż najmniejsza eskalacja (nawet drony) może zostać zinterpretowana jako próba paraliżu ich zdolności nuklearnych. Z kolei Ukraińcy zyskali poczucie, iż strach jądrowy Im już nie grozi w takim stopniu, bo to byłby polityczny samobój.
Rekomendacja: Polska powinna rozwijać własne komórki dronowe w Wojskach Obrony Terytorialnej i Wojskach Lądowych – uczyć taktyki i logistyki ataków dronowych na infrastrukturę zaplecza, by odstraszać analogiczne ataki ze strony przeciwnika.
4. Porównanie amerykańskich i ukraińskich doświadczeń bojowych
Co powiedział JB:
USA od czasu II wojny światowej nie walczyły z równorzędnym przeciwnikiem w warunkach field „peer-to-peer” (użycie podobnych środków i taktyk), najwyżej z przeciwnikiem asymetrycznym (Wietnam, Irak, Afganistan).
Wietnam: Amerykanie bazowali na „body count” (liczbie zabitych) i przewadze ogniowej – mimo to przegrali, bo przeciwnik używał taktyki partyzanckiej i kontrolował narrację medialną.
Ukraina: walczy z Rosją w warunkach peer competitor – ma podobne środki ogniowe. Ich polskie i amerykańskie założenia o przewadze powietrznej nie działają: brak zdecydowanej przewagi nad dronowymi polami walki.
Amerykanie nie mają doświadczenia w tej „rezerwuarowej” jawno-hybrydowej wojnie, gdyż to wciąż pole osoby kontra technologia (drony, cyber), a nie masowe wojska lądowe wspierane przez lotnictwo.
Analiza:
Zmiana punktu ciężkości: II wojna światowa i konflikty sprzed lat opierały się na dominacji powietrznej i ogniowej, ale wojna w Ukrainie i dronowe natarcie czyni to przestarzałym. Amerykanie muszą przebudować doktrynę (np. AirSea Battle) na wzór 3D warfare (Drone–Data–Distributed).
Niezbędne adaptacje USA: Pentagon i dowództwo NATO powinny brać lekcje z Ukrainy: rozbudować własne siły dronowe, cybernetyczne, sieciowe, by w razie konfrontacji z rówieśnikiem (Chiny, Rosja) nie mieć jedynie „legacy systems”.
WP i NATO: Polska, jeśli chce sprawdzić się w realiach peer competitor, powinna przetestować taktyki, które już ukraińscy dowódcy uznali za standard – praca w sieci, zasięg operacyjny dronów, decentralizacja dowodzenia (OODA loop).
Rekomendacja: Stworzyć w Wojskach Obrony Terytorialnej „Batalion Dronowy” wzorowany na ukraińskich „lisowczykach” – mobilne drużyny operatorów dronów FPV i minidronów uderzeniowych, skomunikowane bezpośrednio z dowództwem na linii frontu.
5. Stan polskich struktur państwowych
Co powiedział JB:
Brakuje przeciwdziałania incydentom hybrydowym na wczesnym etapie – służby nie monitorują regionu przygranicznego non stop.
Agencja Wywiadu nie ma oficerów ani agentury w Rosji zdolnej do informowania o przygotowaniach przeciwnika; brak jest „lisowczyków” (najemników, operatorów, kontraktowców), którzy zdobywaliby doświadczenie na Ukrainie i działali w imieniu RP.
Procedury decyzyjne i prawne uniemożliwiają podejmowanie szybkich, ofensywnych uderzeń wyprzedzających – nie ma scenariuszy ani zgody politycznej (konstytucja nie przewiduje jasnych aktów wyprzedzającej operacji w ramach wojny hybrydowej).
MON i resorty nie radzą sobie z adaptacją do nowoczesnej wojny; przemysł zbrojeniowy jest niewydolny (brak własnych rakiet balistycznych, ograniczony rozwój dronów).
Polskie elity koncentrują się na ideologicznych sporach i statystykach gospodarczych („złoty wiek”, PKB), zamiast na strategii długoterminowej.
Analiza:
Luki wywiadowcze: Bez agentury w Rosji i wywiadu łącznikowego przy ukraińskiej armii Polska nie może skutecznie przewidywać kolejnych etapów wojny hybrydowej. Oznacza to, iż wszelkie zdarzenia hybrydowe (sabotowanie infrastruktury, ataki cybernetyczne, dywersje) mogą zaskakiwać służby.
Brak kontraktowców: Państwa jak USA, Wielka Brytania, Francja zatrudniają prywatne grupy (PMC) i kontraktowców do wsparcia operacji wywiadowczych i szkoleniowych, co przyspiesza transfer doświadczeń bojowych. Polska nie ma własnych takich struktur.
Procedury prawne: Konstytucja nie reguluje wyraźnie działań wyprzedzających w warunkach wojny hybrydowej, co blokuje dowództwo. Również wymagane zgody polityczne (prezydent, premier) są trudne do uzyskania w krótkim czasie.
Rekomendacja: Pilne ustanowienie nowej ustawy o „Bezpieczeństwie Hybrydowym”, w której określone zostaną jasne kompetencje i tryby podejmowania szybkich, wyprzedzających działań kontrwywiadowczych i operacyjnych (np. „Specjalny modus operandi” dla ataków na krytyczne cele wroga w warunkach obniżonej atrybucji).
6. Pomysł „Wolnego Miasta Stanisławów” obok CPK
Co powiedział JB:
W rejonie CPK (gmina Baranów) jest niewielka wieś Stanisławów – 190 mieszkańców. Leży w środku potencjalnie największego obszaru metropolitalnego Europy Środkowo-Wschodniej (Warszawa–Łódź–CPK).
Propozycja: stworzyć „Wolne Miasto” na specjalnych prawach (odrębny statut), by przyciągać talenty, kapitał polskiej emigracji, oraz zmotywować ukraińską diasporę do osiedlania się w Polsce.
Wizja populacji: do 2076 r. (rok, w którym JB miałby 100 lat) miasto mogłoby liczyć 3,5–5 mln mieszkańców (przy powstrzymaniu depopulacji), a w wariancie rozbudowanym nawet 7 mln (połączone w kontinuum z Warszawą i Łodzią).
Miasto od podstaw zaprojektowane według najnowszych trendów: brak korków (sieć autonomicznych systemów zarządzania ruchem, infrastruktura dronowa), transport powietrzny (taksówki dronowe), hyperloop (połączenie z Warszawą i Krakowem w 20–25 minut). Możliwość wbudowania miejsca pod kosmodrom.
Mechanizm finansowania: państwowa część (drogi, kolej, media) + prywatne inwestycje w sektor nieruchomości, technologii i przemysłu zbrojeniowego (produkcja dronów, AI, rakiet).
Analiza:
Strategiczna lokalizacja: Połączenie bezpośredniego dostępu do CPK, autostrad A2/A1 i kolejowych linii dużych prędkości (planowane) stwarza unikatowy węzeł transportowy. Stanisławów może być „mostem” między największymi aglomeracjami – to już za kilka lat naturalny ciąg miejski.
Model „miasta-państwa” w XXI w.: Konkurencja globalna będzie polegać na rywalizacji o talenty i innowacje, dlatego potrzebne są enklawy o uproszczonych regulacjach, niskim podatku, inkubatorach technologicznych – wzór Singapuru, Dubaju czy niektórych stref specjalnych w Chinach.
Wyzwalacz kapitału: Polacy z emigracji, w szczególności młodzi specjaliści IT, inżynierowie, startupowcy, mogliby ponownie rozważyć powrót, widząc perspektywę „amerykańsko-europejskiego Singapuru” w sercu Polski. Ukraińcy, którym wojna uniemożliwiała powrót do domów, mogliby znaleźć tu pracę i stabilizację.
Ryzyka i wyzwania:
Koszty początkowe: Inwestycje infrastrukturalne (kolej, drogi, sieci teleinformatyczne) sięgną dziesiątek miliardów złotych.
Aspekty prawne: Utworzenie strefy wolnego miasta wymagałoby zmian w prawodawstwie unijnym oraz krajowym (uczestnictwo w jednolitym rynku UE vs. odrębne regulacje).
Rywalizacja z istniejącymi ośrodkami: Przeciągnięcie części kapitału i pracy z Warszawy, Łodzi czy Poznania może wywołać polityczne napięcia.
Rekomendacja: Stworzyć szczegółowy masterplan (przy współpracy z doświadczonymi urbanistami, architektami i firmami konsultingowymi światowego formatu), który uwzględni aspekty finansowania publiczno-prywatnego (PPP), uproszczone zasady inwestycyjne („Ustawa Wilczka 3.0”), a także strategiczną rolę sektorów obronnych (produkcja dronów, systemy samonaprowadzające, AI).
7. Relacje polsko-ukraińskie i rola Polski w regionie
Co powiedział JB:
Ukraińcy – mając wrażenie, iż polscy politycy traktują ich jako „kelnerów” (dzwoniących do Zełenskiego po każdym ataku na Kijów, z pytaniem o reakcję USA/UE) – jednocześnie potrzebują Polski, by odciągać rosyjskie siły (głębia strategiczna).
Polska mogłaby zaoferować Ukrainie:
- Produkcję silników rakietowych i integrację łańcuchów wartości w przemyśle zbrojeniowym (licencje eksportowe).
- Własne, niezależne systemy wywiadowczo-rozpoznawcze (AISR) i działania w strefie hybrydowej, by wspólnie atakować cele za linią frontu.
- Dwustronne porozumienia: z Kijowem (ramowe uzgodnienia strategiczne), ze Skandynawami (patrole w Bałtyku), z Turcją (współpraca wywiadowcza na Kaukazie), z Finlandią i Norwegią (rozciągnięcie presji na Rosję od północy).
- Wizja „hubu technologicznego” – Polska jako integrator nowych rozwiązań, gdzie producenci ukraińscy mogą liczyć na licencje, materiały i wsparcie logistyczne.
Analiza:
„Kelnerstwo” vs. partnerstwo równego wagi: Kluczem jest zmiana narracji – Polska powinna wejść w ukraińskie strategie jako równorzędny gracz, oferując konkretne towary (rakiety, silniki, drony), a nie tylko gotowość do dyplomatycznej agitacji w Brukseli czy Waszyngtonie.
Znaczenie głębi strategicznej: Bez polskiej modernizacji infrastruktur, tworzenia mobilnych zgrupowań przygranicznych i wspólnych ćwiczeń wojsk hybrydowych, Rosja może przerzucać swoje siły na linię frontu ukraińskiego, co skazuje Kijów na większe straty. Polska musi pełnić rolę „połączenia” między Ukrainą a resztą NATO, ale robić to w sposób mniej rzucający się w oczy (udział dwustronny, nie w ramach oficjalnych struktur NATO).
Rekomendacja: Powołać „Polsko-Ukraińskie Forum Obronne” – ciało cywilno-wojskowe łączące ekspertów wywiadu, przemysłu obronnego, naukowców i polityków, które w trybie stałym monitorowałoby sytuację na froncie i koordynowało wspólne projekty technologiczne.
8. Wnioski i apel do przyszłych władz
Co powiedział JB:
Polska stoi przed historyczną szansą: odwrócić skutki klęsk Poltawy (1709) i Sejmu Niemego (1717), zakończyć rosyjską dominację w Europie Środkowo-Wschodniej.
Kluczem jest budowa realnego potencjału obronnego (wojska 3D, drony, AI, hyperloop, integracja przemysłu zbrojeniowego) oraz „wolnego miasta” jako centrum innowacji.
Elity muszą przestać żyć przeszłością (wojny ideologiczne, spory historyczne) i skupić się na przyszłości: geopolityce, technologii, budowie łańcuchów wartości.
Polska ma najlepsze pokolenie młodych ludzi w historii – nie wolno zmarnować tego potencjału.
Analiza:
Strategiczna dokumentacja: Polska powinna pilnie opracować „Strategię Intermarium 2050” – dokument definiujący cele w obszarze obrony, technologii, infrastruktury i dyplomacji regionalnej.
Reforma ustrojowa: Konieczny „reset konstytucyjny” i reforma administracji: uproszczenie procedur decyzyjnych w czasach kryzysu hybrydowego, wprowadzenie mechanizmów szybkiego reagowania (jednostka kryzysowa typu „rozproszony rząd”).
Kultura innowacji: Polski system edukacji i nauki musi postawić na autorskie centra badawczo-rozwojowe w dziedzinie dronów, AI i rakietnictwa (cząstkowo w „wolnym mieście Stanisławów”). Współpraca z uczelniami ukraińskimi – ukraiński know-how w zakresie walki dronowej – powinna zostać natychmiast ruszona.
Mobilizacja społeczna: Należy uruchomić programy „Obrona 3D” w szkołach oraz szkolenia cywilne dla ochotników, aby budować powszechne zdolności rozpoznania i reakcji (podobnie jak w Izraelu).
9. Podsumowanie:
Demokratyzacja technologii wojskowych i wojna hybrydowa wymuszają na Polsce rozszerzenie definicji obrony narodowej daleko poza wojsko.
Wyzwania dla Polski to przede wszystkim bolesna potrzeba nowej organizacji struktur państwowych (elastyczne procedury, zdolności wyprzedzające, silny wywiad).
Ukraińska akcja dronowa dowiodła, iż małe, tanie systemy mogą stawiać w realnej defensywie nawet potęgę nuklearną.
Porównanie doświadczeń USA i Ukrainy pokazuje, iż armie zachodnie nie były gotowe na peer-to-peer conflict, a Polska musi nadrobić zaległości, budując elitarne jednostki dronowe.
Stan polskich struktur państwowych boksuje się z mentalnością lat 90.; brak przygotowań, procedur i zdolności human intelligence (HUMINT) w Rosji to podstawowe wąskie gardła.
Pomysł „Wolnego Miasta Stanisławów” to strategiczna wizja budowy globalnego centrum innowacji w sercu Europy Środkowo-Wschodniej – wymaga znaczących reform prawnych, finansowych i urbanistycznych.
Relacje polsko-ukraińskie i rola Polski w regionie nie powinny ograniczać się do „kelnerstwa wobec Zachodu”: Polska musi stać się autentycznym partnerem Ukrainy, oferując nie tylko dyplomację, lecz realne projekty technologiczne i militarne.
Wnioski i apel do przyszłych władz koncentrują się na konieczności odejścia od doraźnej polityki ideologicznej, budowaniu przewag innowacyjno-technologicznych oraz podjęciu historycznej szansy zmiany geopolitycznej pozycji Polski w rejonie Intermarium.
Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>