Ewa Szadkowska: Reforma SN, czyli budowa na spalonej ziemi
Zdjęcie: Foto: PAP/Rafał Guz
Czasem dom, po wielu przeróbkach i doraźnych naprawach, jest w takim stanie, iż lepiej zrezygnować z generalnego remontu i zbudować coś nowego od podstaw, za to w sposób przemyślany. Podobnie jest z Sądem Najwyższym.