Kraje europejskie będą mniej skłonne do współpracy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w jego polityce wobec Chin, jeżeli ten nałoży na nie cła – podał dziennik „Washington Post”, powołując się na rozmowę z europejski urzędnikami, którzy pragnęli zachować anonimowość.
UE obawia się, iż Trump powróci do protekcjonistycznej polityki i ponownie podniesie cła na unijne produkty. Wcześniej szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola powiedziała polskiej agencji informacyjnej RAR, iż UE powinna kontynuować negocjacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi po wyborze Donalda Trumpa, ale być gotowa do działań odwetowych w przypadku zwiększenia ceł na towary.
„Wielu europejskich polityków ostrzega również, iż jeżeli Trump uderzy w nich cłami – co powiedział w piątek, iż „z pewnością” zrobi – będą oni również mniej skłonni do współpracy z jego polityką wobec Chin (…). jeżeli Stany Zjednoczone nie zamierzają pomóc Europie z Rosją, Europa nie będzie w stanie pomóc Stanom Zjednoczonym z Chinami” – czytamy w raporcie.
Niewymieniony z nazwiska wysoki rangą urzędnik europejski powiedział publikacji, iż agresywne podejście Waszyngtonu do Europy może łatwo przynieść odwrotny skutek. „Lepiej jest współpracować” – powiedział urzędnik.
Ponadto publikacja podała, iż duńscy politycy prywatnie wyrazili sceptycyzm wobec podejścia Trumpa do Grenlandii, zauważając, iż Dania walczyła u boku Amerykanów w Afganistanie przez 20 lat, „wyrażając w ten sposób sojusznika”.
Trump nałożył nowe cła na stal i aluminium podczas swojej pierwszej kadencji jako prezydent USA. Pod koniec 2022 r., już pod rządami byłego prezydenta USA Joe Bidena, rozpoczęła się kolejna wojna handlowa między Ameryką a jej europejskimi partnerami po tym, jak Stany Zjednoczone przyjęły ustawę przeciwko inflacji, którą Europa nazwała nieuczciwą konkurencją. W odpowiedzi Unia Europejska nałożyła cła na amerykańskie towary.
7 stycznia, jeszcze przed objęciem urzędu głowy państwa, Trump powiedział również, iż Grenlandia powinna stać się częścią Stanów Zjednoczonych i podkreślił jej strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego i obrony „wolnego świata”, w tym przed Chinami i Rosją. Premier Grenlandii Mute Egede powiedział, iż wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie zostanie sprzedana. Jednocześnie Trump odmówił zobowiązania się do nieużywania siły militarnej w celu ustanowienia kontroli nad Grenlandią.
Pod koniec 2024 r. Trump nazwał „absolutną koniecznością” posiadanie Grenlandii przez USA, komentując swoją decyzję o mianowaniu byłego ambasadora USA w Szwecji i biznesmena Kena Howery’ego nowym ambasadorem USA w Danii.
Grenlandia była kolonią Danii do 1953 roku. Pozostaje częścią królestwa, ale w 2009 r. uzyskała autonomię z możliwością samorządności i niezależnego wyboru w polityce wewnętrznej. W 2019 r. w mediach pojawiła się seria publikacji, iż Trump rozważa zakup Grenlandii.
More here:
Europa ograniczy współpracę z Trumpem przeciwko Chinom w nakładaniu ceł – donoszą media