Parlament UE pochodzi z „demokratycznych” wyborów, ale nie posiada uprawnień do stanowienia prawa.
Prawo UE stanowi Komisja Europejska, która nie pochodzi z demokratycznych wyborów – nie są znane rzeczywiste mechanizmy wyłaniania Komisji Europejskiej.
—————
Informacje ze stron Europejskiego Parlamentu:
https://www.europarl.europa.eu/about-parliament/en/powers-and-procedures/legislative-powers
Władza legislacyjna
Jak wygląda proces legislacyjny w UE?
Poseł do Parlamentu Europejskiego pracujący w jednej z komisji parlamentarnych sporządza raport na temat propozycji „tekstu legislacyjnego” przedstawionej przez Komisję Europejską, jedyną instytucję uprawnioną do inicjowania działań legislacyjnych.
Zwykła procedura ustawodawcza przyznaje tę samą wagę Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Europy Unii.
Parlament Europejski może zatwierdzić lub odrzucić wniosek ustawodawczy lub zaproponować do niego poprawki. Rada nie jest prawnie zobowiązana do uwzględniania opinii Parlamentu, jednak zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości nie może podejmować decyzji bez jej otrzymania.
Parlament Europejski w przeciwieństwie do parlamentów krajowych nie posiada prawa inicjatywy ustawodawczej – na uprawnioną do inicjatyw Komisję może jedynie wpływać podejmowaniem niewiążących ją wezwań do działania.
Komisja Europejska – https://pl.wikipedia.org/wiki/Komisja_Europejska
składa się z 27 komisarzy (kiedyś ludowych, dzisiaj unijnych, ale to z tej samej tradycji)
Od 2004 na każde państwo członkowskie Unii Europejskiej przypada jeden komisarz[1], choć w założeniu mają oni reprezentować interesy całej Unii, a nie poszczególnych państw członkowskich.
Jeden z grona komisarzy jest wybierany przez Radę Europejską na przewodniczącego Komisji.
Członkowie komisji nie mogą czuć się związani żadnymi instrukcjami płynącymi z państw ich pochodzenia.
(To tak jak w konstytucji RP, art. 104: Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców – nad naszą konstytucją widać pracowały te same polityczne siły)
Ostatnim etapem powołującym Komisję w pełnym składzie jest mianowanie przez Radę Europejską.
Rada Europejska, w porozumieniu z przewodniczącym Komisji, ustala listę komisarzy, postępując według sugestii państw członkowskich (czyli czyjej sugestii – ?).
Rada Europejska –
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rada_Europejska
składa się z głów państw lub szefów rządów państw członkowskich oraz jej przewodniczącego (wybieranego przez Radę Europejską na 2,5-letnią kadencję) i przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Ulotka wyborcza – powyższą treść można powielać
___________________________
Ciekaw jestem zdania Czytelników – Europejczyków, w końcu nimi jesteśmy – jak w związku z przedstawionymi powyżej zasadami funkcjonowania Parlamentu UE postrzegają Państwo możliwość dokonania zmian tych zasad i oczywiście zmiany, czy reformy, polityki UE -?
I dlaczego w ogóle stajemy przed zmyślonym w końcu problemem z pogranicza pure nonsensu, jakim jest UE, której państwa narodowe przekazały – ale kto i dlaczego tego dokonał – ! – ? – ponad 90% politycznych decyzji. Czy o własnych sprawach, które znamy tylko my, a znamy je najlepiej, jakiekolwiek decyzje powinny podejmować czynniki zewnętrzne, które z oczywistych powodów nie kierują się interesem naszych obywateli, ani naszego kraju (takie jest prawo UE, patrz wyżej) ?
Wyobraźcie sobie sytuację, iż 90% wszelkich decyzji w Waszych rodzinach pozwalacie podejmować sąsiadom – Komisji Sąsiedzkiej, ona decyduje, co, ile i gdzie macie kupić, jak mieszkać, ile osób Wam dokwaterować, itd., itp. I dajecie jeszcze tej Komisji Sąsiedzkiej część waszych pieniędzy, które ona Wam potem przekazuje, oczywiście pomniejszone przynajmniej o dwukrotną marżę bankową (przelew tam i z powrotem) w formie finansowych dotacji np. na zakup prezerwatyw, żebyście mogli uprawiać bezpieczny seks, bo jest Was za dużo i odbieracie sąsiadom tlen, a dajecie szkodliwy CO₂, może was za to choćby ukarać finansowo. Czyż to nie totalny absurd ? Ale ten absurd jest do zlikwidowania tylko tu na miejscu, to Wasza rodzina musi powiedzieć Komisji Sąsiedzkiej dosyć tego, paszoł won – i tego nie rozwiąże się na Sąsiedzkim Forum (ani w parlamencie UE). A niektórym marzy się reforma polityki UE, a przecież nie potrafimy rozwiązać problemów krajowych i zlikwidować syjonistycznego reżimu IIIRP/Polin.
Zatem Europejczycy mogą całować się w d… – nie mają żadnego wpływu na politykę UE.
A teraz zaśpiewajmy razem z polskimi, pardon, z europejskimi artystami „Odę do radości”
Wasz Europejczyk Dariusz Kosiur