Donald Tusk z każdym swoim występem udowadnia niedowiarkom, iż jego Kabaret Moralnego Rozkładu nie ma już żadnej granicy. W dniu wczorajszym Donald Tusk wystąpił na spotkaniu z mieszkanką Mińska Mazowieckiego, którą – zupełnie przypadkowo – okazała się była działaczka Platformy Obywatelskiej i kandydatka w wyborach samorządowych z listy Platformy! Ale to nie koniec wczorajszych występów największego kabareciarza od czasów występów agenta Bolka…
Donald Tusk pozwał już kolejny raz TVP, żądając „zaniechania dalszych naruszeń dóbr osobistych powoda poprzez zakazanie rozpowszechniania w jakiejkolwiek formie, nieprawdziwych, zmanipulowanych lub nieścisłych informacji oraz bezpodstawnych zarzutów wobec powoda oraz jego działalności, a mianowicie jakoby powód rzekomo działał w interesie Niemiec, a przeciwko Polsce i Polakom - poprzez zakazanie pozwanym publikowania fragmentu przemówienia Donalda Tuska, w którym padają słowa „für Deutschland” (dla Niemiec)". Tusk domaga się także od dziennikarzy TVP przeprosin w spocie - pięciokrotnie wyemitowanym przed głównym wydaniem „Wiadomości” o godz. 19.30, oraz po 5 tys. złotych od Holeckiej i Olechowskiego na cel społeczny.
Pozew i żądania Tuska, by sąd zakazał publikacji jego własnych słów z wygłoszonego w języku niemieckim expose na cześć Niemców, a zwłaszcza zaś słów „für Deutschland" oraz skazanie tych, którzy te słowa cytują potwierdzają, iż poparcie Tuska przez baćkę Łukaszenkę ma swoje pełne uzasadnienie. Jest bowiem niewątpliwe, iż gdyby Donald Tusk „żądził” Polskę – taka Holecka, czy Olechowski już dawno siedzieliby w białoruskim łagrze!
Możemy więc się spodziewać, iż Donald Tusk osiągnie przed wyborami taki poziom groteski, iż jego spotkanie z przypadkowym mieszkańcem Szczecina Sławomirem Nitrasem, czy też prostym chłopem z Chobielina wraz z jego małżonką, która pisze bajki, ale jej Kaczyński nie pozwala – nikogo już nie zdziwi. Bo każdy kabareciarz wie, iż za organizację scenek rodzajowych nikomu włos z głowy nie spadł, ale za cytowanie słów politryków można było skończyć życie przy budowie kanału Wołga-Don.
A jest to znowu możliwe, gdyż w organizacji wyborów chce Tuskowi pomóc jego szczery wielbiciel Aleksandr Łukaszenka! Tusk bynajmniej nie odżegnuje się od tych stalinowskich praktyk, oferując społeczeństwu program Cela+, bynajmniej nie przeznaczony dla swoich pupilków, którym Tusk zaufał, jak Karpiński, Baniak, Gawłowski czy Lolo Pindolo! Program Cela+ przeznaczony będzie m.in. dla takiego zbrodniarza jak prezes Obajtek, który kierując Orlenem notuje zyski – zamiast strat, jakie generował prezes Krawiec za rządów Tuska i Platformy!
Zgodnie z narracją Tuska i funkcjonariuszy PO - Prezes Obajtek okrada Polaków, tak zresztą jak wszyscy polscy przedsiębiorcy, których firmy przynoszą zyski! Walka z kułakami i spekulantami stała się bowiem po „Kaczyńskim” kolejną obsesją psychopaty, aspirującego do stanowiska premiera Polski. Co ja mówię???! Do stanowiska Króla Polski!
A przecież taki Król Europejski nie może być w kraju, który ma się stać częścią Rzeszy Niemieckiej, zdegradowany do pozycji zwyczajnego Gauleitera na Polskę! On musi mieć godne Króla stanowisko i co oczywiste - godne traktowanie przez społeczeństwo, a tym bardziej przez dziennikarzy. Tytułowanie psychopaty mianem „profesora” przez Kolendę stanowi dziś wzór dla takiej Holeckiej…
Przypominanie społeczeństwu, iż mianowany przez Niemców Król Europejski działał „für Deutschland", będąc równocześnie „Naszym człowiekiem” dla kacapów – może przecież zaszkodzić ambitnym planom kanclerza Scholza, który już dzisiaj oferuje Polakom szparagi i niemiecką – wyższą kulturę, w tym zwłaszcza prawną!
Dzięki spotkaniom Tuska z przypadkowymi ludźmi z Platformy i przy pomocy Kasty Niezwykłych Ludzi, która po pozwach Tuska wsadzi do pierdla wszystkich jego przeciwników – ten niemiecki plan uszczęśliwienia Polaków ma szansę na realizację. Potem wystarczy tylko zdjąć Krzyże, wprowadzić aborcję, opiłować katolików i będzie po Polsce…