Decyzja dotycząca ukraińskich uchodźców nie ma związku ze sprzeczką, do której doszło między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu — podkreślają rozmówcy Agencji Reutera. Przypominają, iż już w czasie kampanii wyborczej republikanin obiecał zakończyć wszystkie programy migracyjne Bidena, twierdząc, iż wykraczają one poza zakres amerykańskiego prawa.
Oprócz 240 tys. Ukraińców legalny status prawny w USA może stracić 530 tys. osób z Kuby, Haiti, Nikaragui i Wenezueli, a także 70 tys. Afgańczyków, którzy uciekli z kraju po dojściu do władzy talibów.
Wcześniej władze USA wstrzymały rozpatrywanie wniosków imigracyjnych Ukraińców i przedstawicieli państw Ameryki Łacińskiej przebywających w tym kraju. Zawiesiły również program Uniting for Ukraine (Zjednoczenie dla Ukrainy), w ramach którego ukraińscy uchodźcy mieli prawo do legalnego pobytu i pracy w Stanach Zjednoczonych przez dwa lata, pod warunkiem posiadania osoby w USA, która zapewni im wsparcie finansowe na czas ich pobytu w tym kraju.
Program został uruchomiony w ramach ustawy Bidena z 2023 r., która obejmowała również mieszkańców Kuby, Haiti, Nikaragui i Wenezueli. Umożliwiła ona rządowi USA szybkie przyjmowanie cudzoziemców ze względów humanitarnych lub jeżeli leżało to w interesie publicznym.
Wielu Ukraińców ubiegało się również o inne świadczenia imigracyjne po przybyciu do Stanów Zjednoczonych, ale ich wnioski zostały zawieszone „na czas nieokreślony”. — To skutecznie blokuje możliwość zmiany statusu prawnego migrantów. W tym czasie będą mogli zostać deportowani, jeżeli rząd zdecyduje o zmianie ich statusu — mówi Linden Melded, były główny prawnik imigracyjny w USA.
