Donald Trump Fires Up Europe's Franco-German Locomotive: 'Officials in Paris and Berlin Are Excited'

news.5v.pl 3 hours ago

Prezydent USA, który waha się w kwestii amerykańskiego zaangażowania w NATO i domaga się, by Europa zintensyfikowała działania w celu ochrony Ukrainy przed Rosją, wywraca do góry nogami architekturę bezpieczeństwa, która chroniła Europę Zachodnią przez ostatnie osiem dekad.

Ten geopolityczny szok zmusza przyszłego kanclerza Niemiec Friedricha Merza do reaktywowania od dawna trzeszczącego francusko-niemieckiego silnika, który ma napędzać gospodarkę Unii Europejskiej i wyznaczać jej polityczną trajektorię.

W ostatnich latach stosunki Francji z Niemcami nie należały do łatwych. Podczas gdy Paryż wzywał UE do wytyczenia własnego kursu militarnego i przemysłowego w ramach polityki „strategicznej autonomii”, Berlin był sceptyczny. Nie chciał zrazić do siebie Stanów Zjednoczonych, które były filarem powojennej strategii obronnej Niemiec.

Pomimo wysiłków dyplomatycznych Macrona — w tym wygłoszenia w zeszłym roku pochwały dla byłego ministra finansów Wolfganga Schaublego, głównie w języku niemieckim — Berlin nie uległ jego urokowi w kluczowych kwestiach politycznych, od handlu po wspólne zadłużenie.

Teraz sytuacja ulega zmianie.

„Wola, by wspólnie iść naprzód”

W zdumiewającym zwrocie, który sygnalizuje przełom w stosunkach, Merz wyraża choćby zainteresowanie ochroną Niemiec przez francuskie siły odstraszania nuklearnego. Jest to jedna z wielu propozycji, które Francuzi forsują od lat, ale tradycyjnie spotykali się z chłodnym przyjęciem po drugiej stronie Renu.

Po latach pozornej niezgody z Niemcami we wszystkich kwestiach podczas kadencji Olafa Scholza Francja jest zachwycona perspektywą niemieckiego przywódcy, który jeszcze przed objęciem urzędu pilnie dąży do utorowania swojemu krajowi drogi do zainwestowania miliardów euro w infrastrukturę i broń.

Tom Nicholson / Anadolu via AFP / AFP

Prezydent Francji Emmanuel Macron przed Pałacem Elizejskim w Paryżu, 12 marca 2025 r.

— Merz i jego otoczenie mają instynkt francusko-niemiecki — powiedział POLITICO francuski minister ds. europejskich Benjamin Haddad. — To niekoniecznie oznacza, iż zgodzimy się we wszystkim, ale iż istnieje wola, by wspólnie iść naprzód — dodał.

Spory między obiema stronami w gorących kwestiach, takich jak umowy o wolnym handlu, raczej nie znikną w magiczny sposób, ale urzędnicy twierdzą, iż można znaleźć wiele wspólnych płaszczyzn, zwłaszcza w temacie obronności.

— Nastąpiła zmiana w ich postrzeganiu świata, staje się coraz bardziej podobny do naszego — stwierdził Sylvain Maillard, centrowy francuski parlamentarzysta i przewodniczący komisji przyjaźni francusko-niemieckiej w Zgromadzeniu Narodowym.

Więź dzięki Trumpowi

Merz i Macron nie mogli się ze sobą nie dogadać. Obaj są byłymi pracownikami korporacji, choć kariera Merza w sektorze prywatnym — która obejmowała pracę w kancelarii prawnej Mayer Brown i w zarządzie firmy inwestycyjnej BlackRock — była znacznie dłuższa niż czas, który Macron spędził jako bankier w Rothschild & Co. Łączy ich też sympatia do niemieckiego artysty Anselma Kiefera.

Nie jest jednak jasne, czy bez Trumpa obaj przywódcy zaczęliby swoją współpracę tak dobrze.

Przyszły przywódca Niemiec jest zdeklarowanym zwolennikiem stosunków transatlantyckich, ale po zwycięstwie wyborczym swojej partii w lutym dał jasno do zrozumienia, iż Stany Zjednoczone, kraj, który, jak twierdzi, odwiedził ponad 100 razy, pod rządami Trumpa nie są już niezawodnym sojusznikiem, jakim były kiedyś.

Trzy dni później Merz udał się do Paryża na trzygodzinną kolację z Macronem w Pałacu Elizejskim, podczas której omówili — w języku angielskim — kwestie od inwazji Rosji na Ukrainę po wydatki na obronę i wyzwania gospodarcze bloku. Sam Merz podkreśla, iż Macron jest mu „bardzo bliski”.

Getty Images

Lider CDU Friedrich Merz i współprzewodniczący SPD, Berlin, Niemcy, 8 marca 2025 r.

— Merz i Macron nadają na tych samych falach — przyznała anonimowo osoba z otoczenia Merza. — Zintensyfikowane zostały kontakty, które powinny doprowadzić do powstania francusko-niemieckiej agendy, która powinna rozpocząć się niedługo po rozpoczęciu prac przez nowy niemiecki rząd.

Nie oznacza to, iż obie strony mają przed sobą łatwą drogę.

Merz będzie musiał przezwyciężyć długotrwałą niechęć Niemiec do zadłużenia, aby nadrobić zaległości po dziesięcioleciach niedostatecznych wydatków na obronę.

A borykająca się z niedoborem gotówki Francja nie ma łatwego sposobu na osiągnięcie wyznaczonego niedawno przez Macrona celu wydatków na obronę w wysokości ponad 3 proc. PKB. Zaproponowała więc wspólne pożyczki na szczeblu europejskim jako możliwe rozwiązanie — jak dotąd nie do przyjęcia dla Niemiec.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mimo to, wyzwania związane z wycofywaniem się administracji Trumpa z Europy stworzyły coś, co jeden z urzędników bliskich Macronowi nazwał „zbliżeniem” między Berlinem a Paryżem. Kryzys, jak powiedział urzędnik, wywołał „dość silny francusko-niemiecki impet”.

Joseph de Weck, pracownik think tanku Foreign Policy Research Institute, ocenił, iż Merz jest „najlepszym partnerem, jakiego Macron prawdopodobnie widział po drugiej stronie Renu w ciągu ostatnich siedmiu lat”.

To nie przypadek, zauważył de Weck, iż na biurku Merza w siedzibie CDU w Berlinie znajduje się czarno-białe zdjęcie Konrada Adenauera i Charlesa de Gaulle’a.

— Podobnie jak Macron, Merz myśli w kategoriach historycznych i być może pewnego dnia chciałby zobaczyć zdjęcie jego i Macrona w podręcznikach historii — powiedział de Weck.

Read Entire Article