Donald Trump and His Trade War with the full World: “He Tested His Strength on the Weak”

news.5v.pl 3 hours ago

Donald Trump rozpoczyna kolejną wojnę celną, choć na razie odroczył taryfy na produkty z Meksyku i Kanady. Zapowiedział jednak, iż nie odpuści Chinom i Unii Europejskiej. Czy Polska powinna się obawiać?

— Świat powinien się obawiać, dlatego, iż wojny handlowe zawsze zubożają obie strony, eksportującą i importującą. Dodatkowo destabilizują gospodarkę światową — zaczyna swoją odpowiedź europoseł PO Janusz Lewandowski, były komisarz Unii Europejskiej do spraw budżetu i programowania finansowego.

Trump idzie na ekonomiczną wojnę z Europą. Polska trochę z boku

Rozmówca Onetu zaznacza jednak, iż Polska jest tutaj w stosunkowo dobrej sytuacji: — My lokujemy swoje towary na rynku Unii Europejskiej. Oczywiście rośnie eksport do Stanów Zjednoczonych, które wyparły Rosję z pozycji naszego głównego partnera poza Unią Europejską. Ale w naszym eksporcie to jest ok. 3 do 3,5 proc. Ten wskaźnik rośnie, ale ciągle taka wojna handlowa nie jest dotkliwa dla polskiej gospodarki.

Ekonomista jest zdania, iż wojna handlowa z USA może być dotkliwa „dla gospodarek żyjących z eksportu, takich jak niemiecka czy holenderska”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlaczego Trump straszy cłami Europę, ale i Meksyk, czy Kanadę? — On chyba traktuje te potencjalne wpływy jako źródło dochodów budżetowych, by zmniejszyć podatki. A po drugie, to jest jego pozycja negocjacyjna. Uderza w Kanadę czy w Meksyk, żeby wymusić ustępstwa, które i tak już przecież zostały zadeklarowane — uważa Lewandowski.

Zwolennicy Trumpa są zachwyceni

Były komisarz UE uważa, iż Trump „żyje nostalgią za przełomem wieku XIX i XX, kiedy rzeczywiście cła stanowiły fundament budżetu federalnego małego rządu Stanów Zjednoczonych”. — Teraz ten rząd jest wielki. A cła stanowią znikomą część tego wszystkiego.

Gdy patrzy się na komentarze w Stanach, można odnieść wrażenie, iż przynajmniej część zwolenników Trumpa nie zdaje sobie sprawy, iż wojna celna uderzy też w ich portfele.

— Trump jest mistrzem narracji, iż „Ameryka znowu wielka”, „Ameryka może wszystko”. To jest kolejna deklaracja potęgi Stanów Zjednoczonych, które rzekomo mogą na przykład wysiedlić ludzi z całej Strefy Gazy, co oczywiście nie nastąpi.

— Tak naprawdę cła działają w ten sposób, iż importer amerykański albo musi obciążyć tymi cłami swojego klienta w Stanach Zjednoczonych, albo zmniejszyć swój zysk. Ostatecznie to strata również dla gospodarki amerykańskiej — komentuje rozmówca Onetu.

Dodaje, iż „najbardziej w Europie zastanowiło nas, iż Trump grożąc Chinom bardzo wysokimi cłami, ostatecznie zdecydował się na cła rzędu 10 proc.”.

Martyna Niecko / Agencja Wyborcza.pl

Janusz Lewandowski

Silny dla słabszych, słaby dla silnych

— Zrobił to, ponieważ Chiny są potęgą zdolną do odwetu. Natomiast Trump wypróbował swoją siłę na słabszych, czyli Kanadzie i Meksyku, z którymi rzeczywiście ma deficyty handlowe. Ale to nie jest wina ani Kanadyjczyków, ani Meksykanów, iż nie chcą za bardzo kupować drogich produktów amerykańskich — zaznacza Lewandowski.

Zwraca jednak uwagę na inny aspekt grożenia Kanadzie i Meksykowi: — Trump prawdopodobnie chciał również pośrednio uszkodzić eksport chiński. Strefa wolnego handlu, jaką stanowi Ameryka Północna, sprawia, iż montownie chińskie w Meksyku i w Kanadzie rzeczywiście mają bezcłowy dostęp na rynek amerykański. Te cła miały więc w jakiś sposób też uszkodzić ten pośredni eksport chiński.

Trump ogłosił, iż tymczasowo zawiesza pomysł 25. proc. ceł na Meksyk i Kanadę. — I dobrze. Ale niestety temu towarzyszą bardzo niepokojące, mocarstwowe zapowiedzi. To są poczynania mocarstwowe na użytek wewnętrzny. One się mogą podobać Amerykanom, dopóki nie odczują skutków tej wojny handlowej, zwłaszcza o ile miałyby nastąpić środki odwetowe — komentuje były komisarz UE.

Rozmówca Onetu przypomina, iż już za pierwszej swojej kadencji Trump prowadził handlowe wojny. — My w Europie w czasie tej wojny staraliśmy się ukłuć ikonę amerykańskiego eksportu, zwłaszcza Brytyjczycy byli tutaj bardzo aktywni. Ikona amerykańskiego eksportu, mam tu na myśli np. motocykle Harley-Davidson, jeansy Lee, czy whisky Jack Daniels. Tamta wojna została przez Trumpa przegrana, wojna handlowa z Chinami też była przegrana. Nastąpiło zawieszenie broni w 2020 r. i z tych lekcji nie ma żadnych wniosków — puentuje.

Read Entire Article