

„Ten, kto ratuje swój kraj, nie łamie prawa” — napisał Donald Trump na platformie Truth Social.
Uważa się, iż zdanie to powiedział Napoleon Bonaparte — cesarz Francuzów w latach 1804-1814. Powołując się na tę postać, prezydent USA najpewniej chciał usprawiedliwić swoje działania. Osiągnął jednak efekt odwrotny do zamierzonego.
Wpis ten wywołał natychmiastową krytykę ze strony Demokratów.
„Brzmi jak prawdziwy dyktator” — napisał jeden z nich — senator Adam Schiff z Kalifornii i wieloletni przeciwnik Trumpa — w serwisie X.
Donald Trump, zaprzysiężony na prezydenta USA 20 stycznia 2024 r., sprawia wrażenie, jakby wolał rządzić dzięki rozporządzeń, całkowicie pomijając Kongres. Już pierwszego dnia swojej prezydentury podpisał osiem rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych — w tym m.in. o zniesieniu 78 działań Joego Bidena w sprawie imigracji, o wycofaniu z porozumienia paryskiego oraz dyrektywy zakazujące „państwowej cenzury” i „zakończenia używania wymiaru sprawiedliwości jako broni”.
Tą samą drogą unieważnił również decyzję o wycofaniu Kuby z listy państw wspierających terroryzm oraz zniósł sankcje na radykalnych żydowskich osadników, które wprowadził poprzedni prezydent.
Wiele z zarządzeń, które zdążył już wydać, trafiło do sądu. Wpłynęła tam również fala pozwów przeciwko jego ekipie — dotyczą one zwolnień z pracy w administracji federalnej i restrukturyzacji. Sąd wstrzymał już m.in. działania administracji Donalda Trumpa zmierzające do zamknięcia USAID — Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego. Niewykluczone, iż w przypadku wielu wydanych przez republikanina rozporządzeń dojdzie do konfrontacji w Sądzie Najwyższym USA. Niektórzy oskarżają Trumpa o to, iż uzurpuje sobie władzę Kongresu USA.
„Wybrany przez Boga”
Sam Donald Trump twierdzi, iż szanuje orzeczenia sądów. Zapytany o to, czy zastosuje się do nakazów sądowych blokujących jego program polityczny, zadeklarował, iż tak. — Odpowiedź brzmi: zawsze przestrzegam sądów. Będziemy się odwoływać — powiedział.
Jego współpracownicy atakują jednak sędziów w mediach społecznościowych i wzywają do ich odwołania. Wiceprezydent J.D. Vance stwierdził przykładowo, iż sędziowie „nie mogą kontrolować legalnej władzy wykonawczej”.
Waszyngtoński prawnik Norm Eisen, który podobnie jak Schiff pracował przy pierwszym z dwóch procesów impeachmentu Trumpa, powiedział, iż jego prawnicy w Białym Domu wielokrotnie próbowali argumentować, iż jeżeli prezydent coś robi, nie jest to nielegalne. Taki sam wydźwięk ma zdanie, które republikanin opublikował na platformie Truth Social, próbując usprawiedliwić swoje działania.
— To próba i wyzwanie — powiedział Eisen. Trump zdaje się wierzyć, iż ma do wykonania szczególną misję — uczynić Amerykę ponownie wielką (Make America Great Again), co — w jego opinii — potwierdza nieudana próba zamachu na jego życie. Prezydent USA powiedział, iż przeżył go dzięki Bogu.
— Wiele osób powiedziało mi, iż Bóg oszczędził mi życie z jakiegoś powodu, a powodem tym była konieczność uratowania naszego kraju i uczynienia Ameryki znowu wielką — powiedział po zwycięstwie w wyborach.