Dzięki decyzji Karola Nawrockiego będzie mniej wadliwie powołanych sędziów, bo wszystkie osoby, którym odmówił powołania, rekomendowała upolityczniona KRS. "Problem nie w tym, iż prezydent odmówił złożenia podpisu pod nominacjami, ale w tym, dlaczego to uczynił" - analizuje decyzję sędzia SN w stanie spoczynku Stanisław Zabłocki.