Czechy „nie będą podporządkowywać się Unii”. Odrzucenie paktu migracyjnego jedną z pierwszych decyzji nowego rządu

pch24.pl 1 day ago

Nowy rząd Czech ma przygotowywać się do odrzucenia paktu o migracji i azylu Unii Europejskiej i ma to być jedna z jego pierwszych decyzji po objęciu władzy. Oznacza to zerwanie z polityką proimigracyjną Brukseli i dokonywanym przez nią scentralizowanym zarządzaniem.

Karel Havlíček, wiceprzewodniczący partii ANO, która zyskała największe poparcie w tegorocznych wyborach, potwierdził, iż Praga odmówi udziału w „mechanizmie solidarności”, który – zgodnie z unijnym paktem o migracji i azylu – zobowiązuje państwa członkowskie do przyjęcia określonej liczby migrantów lub wniesienia wysokiej kwoty finansowej, która miałaby pomóc innym krajom w zarządzaniu przepływami migrantów.

Pakt ma wejść w życie w czerwcu przyszłego roku. Czeski deputowany stanowczo oznajmił jednak, iż jego kraj „nie będzie podporządkowywać się Unii Europejskiej” w sprawach polityki migracyjnej. Zaznaczył, iż politycy ponoszą odpowiedzialność przed swoimi wyborcami i dlatego nowa koalicja – składająca się z ANO, antyimigracyjnej partii Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD) oraz ruchu antybrukselskich kierowców – uznała odrzucenie paktu o migracji i azylu za jedną z pierwszych decyzji, jaką podejmie po objęciu władzy. Czescy politycy zapowiadają także wzmocnienie ochrony granic.

Lider SPD, Tomio Okamura, wezwał choćby do zaostrzenia przepisów dotyczących wydawania zezwoleń na pobyt i wprowadzenia zasady, zgodnie z którą każdemu cudzoziemcowi skazanemu za przestępstwo cofnięte zostanie zezwolenie na pobyt.

Z kolei wykluczenia Polski z unijnego „projektu relokacji nielegalnych migrantów” chce prezydent Karol Nawrocki. Napisał on w tym celu list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, podkreślając: „Polska przede wszystkim, Polacy przede wszystkim”. Prezydent naszego kraju przypomniał, iż przyjęliśmy miliony ukraińskich uchodźców i nie możemy zaakceptować dalszych zobowiązań.

O wyłączenie z obowiązywania paktu migracyjnego wnioskowali także Holendrzy i Węgrzy. Budapeszt zagroził przywróceniem krajowej kontroli na granicach w celu powstrzymania napływu nielegalnych przybyszy. Z kolei Komisja Europejska zapowiedziała podjęcie kroków prawnych przeciwko krajom odmawiającym wdrożenia paktu.

Były premier Czech Andrej Babiš, który prawdopodobnie poprowadzi kolejny rząd po niedawnym zwycięstwie wyborczym ANO, uznał pakt za „największą zdradę” wobec Republiki Czeskiej w historii nowożytnej, oskarżając Brukselę o podważanie bezpieczeństwa narodowego, kultury i stabilności społecznej.

Zaproponowany 16 października 2025 r. przez Komisję Europejską pakt na rzecz regionu śródziemnomorskiego ma rzekomo pomóc w radzeniu sobie z napływem migrantów z Afryki, którzy w pierwszej kolejności trafiają właśnie do państw położonych na południu Europy. KE chce stworzenia w regionie wspólnej przestrzeni śródziemnomorskiej oraz zwiększenia liczby inwestycji w krajach Afryki, co rzekomo ma pobudzić rozwój tych państw i poprawić ich sytuację ekonomiczną. Okazuje się jednak, iż środki finansowe dla państw Afryki miałyby przyczyniać się do rozwoju… tak zwanych zielonych inwestycji, jakimi są m.in. odnawialne źródła energii.

Ostatecznie pakt ma być zatwierdzony w listopadzie 2025 r.

Źródło: europeanconservative.com, commission.europa.eu

AS

Read Entire Article