Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy i wicemarszałek Sejmu był wczoraj (27 maja) gościem Moniki Olejnik w "Kropce nad i". Mówił o tym, iż wybór prezydenta będzie miał kolosalny wpływ na dalsze działania rządu.
– Tusk naprawdę robi to dobrze. Mamy teraz niewyobrażalną szansę mieć olbrzymią rolę w Unii Europejskiej. Tak naprawdę serce mi rośnie, jak widzę premiera polskiego rządu, który jest bardzo ważnym partnerem dla Niemiec, dla Francji – mówił wicemarszałek Sejmu.
Monika Olejnik próbowała dociekać, czy może Karol Nawrocki nie byłby skuteczniejszy. – A może on – on potrafi pięściami walczyć – może by wywalczył jeszcze więcej – zapytała. – Wie pani co, marszałek Sejmu nie powinien tak mówić, ale g*wno wywalczy – zagotował się Czarzasty.
Monika Olejnik zwróciła mu stanowczo uwagę. – Panie marszałku, no jednak nie wypada. Oglądają nas dzieci. Niech dzieci nie biorą przykładu z wkładaniem sobie woreczka do ust i niech nie biorą przykładu z brzydkich słów – zauważyła.
Włodzimierz Czarzasty zreflektował się i przeprosił. – Może w jakiś sposób ludźmi wstrząsną ostrzejsze słowa – dodał. Czarzasty przeprosił też publicznie za niską skuteczność dowożenia wyborczych obietnic przez koalicję rządzącą.
– Zawiodło się wiele ludzi. Trzeba powiedzieć: bardzo przepraszamy za to. Ja bardzo przepraszam, jako jedna czwarta tej koalicji – przyznał.