– Nie wiem, czy pozostało jakaś granica pod ziemią i miejsce pod ziemią, do którego mogłoby upaść dziennikarstwo, takich dzienników jak "Rzeczpospolita". Rzygać się chce na tego rodzaju dziennikarstwo, pseudodziennikarstwo uprawiane przez takich jak w "Rzeczpospolitej" – mówił Przemysław Czarnek w Radiu Wnet.
Na tym były minister edukacji, a w tej chwili poseł PiS, nie zakończył swojego wywodu.
– Nie tylko, także w TVN, w różnych innych, niestety także po części w Polsacie. To jest rzecz niebywała, mieliśmy przez tę kampanię wyborczą, w ciągu tych siedmiu miesięcy, zwłaszcza w ostatnich tygodniach, kompletny upadek dziennikarstwa w Polsce – stwierdził.
I dodał: – Można sobie raz jeszcze odczytać, co ci pseudodziennikarze w "Rzeczpospolitej" nawymyślali i jak służą wiernie i poddańczo koalicji 13 grudnia, Tuskowi. Takiej służby, w moim przekonaniu, nie było choćby w "Trybunie Ludu" czy w "Głosie Robotniczym" w czasie PRL. Rzygać się chce – kontynuował.