Czaputowicz criticizes Sikorski, Schetyna reacts. "We are in the front line"

news.5v.pl 4 hours ago

– Dziwię się, iż akurat on mówi o sprawach, gdzie rozumujemy bardzo podobnie. Wie, w jakiej trudnej sytuacji dzisiaj jesteśmy – tak do słów Jacka Czaputowicza odniósł się Grzegorz Schetyna. Byłych szefów MSZ poróżniło to, czy pozycja Polski na świecie wzrosła ostatnio na znaczeniu, a może zmalała. Jak zastrzegł Schetyna w „Gościu Wydarzeń”, nasz kraj w niektórych kwestiach nie musi być „prymusem”.

Szef MSZ Radosław Sikorski wygłosił w środę expose, podsumowując działania swojego resortu podejmowane w ciągu ostatniego roku. Sejmowe wystąpienie krytykowała część polityków niezwiązanych z rządem Donalda Tuska. W programie „Punkt widzenia Szubartowicza” głos zabrał Jacek Czaputowicz, który kierował polską dyplomacją, gdy władzę sprawowało PiS.

ZOBACZ: „Najtrudniejsze z moich wystąpień”. Expose Radosława Sikorskiego

Były minister mówił w Polsat News, iż Polska traci na znaczeniu na arenie międzynarodowej, choć Sikorski przekonywał, iż jest inaczej. Do tej wypowiedzi niedługo później odniósł się w „Gościu Wydarzeń” Grzegorz Schetyna – senator KO, który w przeszłości również stał na czele MSZ. Jak uznał, „jest zdumiony”, iż wypowiedział to właśnie Czaputowicz i „nie rozumie tego”.

– Znam go jeszcze za starych czasów Niezależnego Zrzeszenia Studentów i opozycji demokratycznej. Dziwię się, iż akurat on mówi o sprawach, gdzie rozumujemy bardzo podobnie. On był ministrem spraw zagranicznych i wie, w jakiej trudnej sytuacji dzisiaj jesteśmy – stwierdził w rozmowie z Piotrem Witwickim.

Grzegorz Schetyna: Polska nie jest krajem, który musi być prymusem

Schetyna powrócił do czasów, gdy to PiS odpowiedzialne było za dyplomację, porównując je z obecnymi działaniami MSZ. Jego zdaniem – pomimo krótkiego okresu – udało się znacząco poprawić sytuację i wejść na „pierwszą linię polityki”. – Widzę to co się dzieje. Widzę politykę Unii Europejskiej, w jaki sposób ją budujemy i jak istotny jest polski głos – zapewniał.

ZOBACZ: „Przyjąłem z wielkim rozczarowaniem”. Prezydent o wystąpieniu szefa MSZ

Jak nadmienił, dzieje się tak „nie tylko dlatego, iż mamy prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, ale dlatego, iż jesteśmy w pierwszej linii polityki„. – My nie jesteśmy krajem, który musi być prymusem, musi zgłaszać się do wysyłania kontyngentu wojskowego do Ukrainy albo zapowiadać to, bo jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo wschodniej granicy Unii Europejskiej – dodał.

Przyznał, iż jest to temat, w którym wszystkie opcje polityczne są zgodne. Zaznaczył, iż zmiana widoczna jest także w bezpośrednich kontaktach chociażby z krajami sąsiednimi. – Można zawsze więcej. Za czasów PiS (w polityce zagranicznej – red.) myśmy się o wszystko, ze wszystkimi kłócili. Nasza pozycja była marginalna w wielu miejscach – wskazywał.

wka / Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Read Entire Article