CSIS Report: Russian Federation War Losses scope 1 Million, Including 250,000 Deaths

dzienniknarodowy.pl 10 hours ago
Center for Strategic and International Studies (CSIS) to jeden z najbardziej wpływowych think tanków zajmujących się analizą polityki zagranicznej i bezpieczeństwa na świecie. Działa od 1962 roku i ma swoją siedzibę w Waszyngtonie. Od początku istnienia CSIS koncentrował się na badaniu relacji międzynarodowych, rywalizacji geopolitycznych oraz przyszłości amerykańskiej roli globalnej. Jego eksperci to byli dyplomaci, wojskowi, analitycy wywiadu oraz akademicy z wieloletnim doświadczeniem.

Znaczenie raportów CSIS polega na tym, iż są one przygotowywane nie tylko dla środowisk akademickich, ale przede wszystkim dla decydentów – w Pentagonie, Białym Domu i Kongresie. CSIS nie narzuca jednej wizji politycznej; jego analizy są często cytowane przez polityków z obu stron sceny politycznej. Think tank posiada reputację niezależnego i obiektywnego źródła informacji, które może służyć jako podstawa do podejmowania realnych decyzji strategicznych.

Raporty CSIS, w tym ten dotyczący wojny na Ukrainie, wpływają na kształt polityki zagranicznej USA oraz decyzje dotyczące pomocy militarnej, sankcji czy dialogu dyplomatycznego. Dlatego warto je czytać nie tylko jako dokumenty analityczne, ale jako element szerszej układanki polityki globalnej.

Cel i kontekst raportu o wojnie na Ukrainie

Raport „Russia’s Battlefield Woes in Ukraine” (Rosyjskie straty wojenne na Ukrainie) powstał w momencie, gdy wojna w Ukrainie trwała już ponad dwa lata. Po początkowym zaskoczeniu i sukcesach ukraińskiej obrony w 2022 roku oraz nieudanej rosyjskiej ofensywie zimą 2023, rok 2024 przyniósł coś w rodzaju impasu. Choć walki trwały nieustannie, front przesuwał się bardzo powoli, a straty rosły po obu stronach.

CSIS postanowił przyjrzeć się przede wszystkim sytuacji po stronie rosyjskiej – jej zdolnościom militarnym, stratom oraz efektywności działań wojennych. Celem raportu było także obalenie niektórych mitów, które krążą w przestrzeni informacyjnej, zwłaszcza narracji rosyjskiej propagandy o „niepowstrzymanym marszu” wojsk Putina.

Kontekst polityczny również jest istotny – raport został opublikowany w chwili, gdy w USA trwały gorące debaty na temat dalszego finansowania pomocy dla Ukrainy. W Europie natomiast rosło zmęczenie konfliktem. W tej sytuacji dokument CSIS miał za zadanie pokazać, iż wojna nie jest wygraną Rosji, a Zachód ma realny wpływ na jej dalszy przebieg.

Analiza strat rosyjskich – ludzkich i sprzętowych

Jednym z najmocniejszych punktów raportu jest analiza rosyjskich strat – zarówno w ludziach, jak i w sprzęcie. Według szacunków przedstawionych przez CSIS, do połowy 2025 roku Rosja straciła ponad milion żołnierzy – licząc zabitych, rannych oraz tych, którzy zostali trwale wyeliminowani z walki (np. przez dezercję lub urazy psychiczne). To liczba, która przewyższa łączne straty Związku Radzieckiego w wojnie afgańskiej, pierwszej wojnie czeczeńskiej, drugiej wojnie czeczeńskiej, wojnie z Gruzją i interwencji w Syrii – razem wziętych.

Równie porażająca jest liczba utraconego sprzętu. Raport szacuje, iż Rosja straciła:

  • 1 865 czołgów,
  • ponad 3 000 bojowych wozów piechoty,
  • ponad 1 100 opancerzonych transporterów.

Dla porównania – to więcej niż całkowity sprzęt pancerny niektórych państw NATO. Rosyjskie wojska, pomimo mobilizacji i prób zwiększenia produkcji wojennej, nie nadążają z uzupełnianiem strat. W rezultacie na front trafiają przestarzałe czołgi z czasów ZSRR, często w złym stanie technicznym, a do służby wcielani są nieprzeszkoleni rezerwiści i więźniowie.

Straty Rosji są także nieproporcjonalnie większe w porównaniu z Ukrainą. CSIS wskazuje, iż stosunek strat może wynosić od 2:1 do choćby 5:1 na niekorzyść Rosjan. To oznacza, iż Ukraina z pomocą zachodniego uzbrojenia i strategii asymetrycznej zadaje agresorowi znacznie większe szkody, niż sama ponosi.

Terytorialne postępy Rosji – skala i znaczenie

Jednym z kluczowych mitów, które raport CSIS demaskuje, jest przekonanie o dużych postępach terytorialnych Rosji na Ukrainie. Wbrew narracji prezentowanej przez Moskwę, rzeczywiste zdobycze są bardzo ograniczone. Od stycznia 2024 roku rosyjskie wojska zajęły zaledwie około 5 000 km². Dla porównania: to mniej więcej tyle, ile wynosi powierzchnia województwa opolskiego – i stanowi to mniej niż 1% terytorium Ukrainy.

Raport precyzuje, iż choćby te niewielkie postępy okupione zostały ogromnymi stratami. Rosjanie zdobywają teren dosłownie metr po metrze. W obwodzie charkowskim tempo natarcia wynosiło średnio… 50 metrów dziennie. W warunkach nowoczesnego pola walki, przy przewadze liczebnej, technologicznej i artyleryjskiej, taki wynik jest druzgocący dla reputacji rosyjskiej armii.

Ponadto wiele z tych terytoriów nie ma strategicznej wartości. Zajmowane wsie i miasteczka są często zniszczone, wyludnione, a ich utrzymanie wymaga stałego zaangażowania sił – co dodatkowo obciąża logistykę armii rosyjskiej. CSIS wskazuje, iż Rosja nie zdobyła żadnego większego miasta od czasów bitwy o Bachmut, a i tam zwycięstwo było raczej pyrrusowe – teren został zajęty, ale za cenę tysięcy zabitych żołnierzy z jednostek Wagnera i regularnego wojska.

Błędy operacyjne i logistyczne armii rosyjskiej

CSIS szczegółowo analizuje także powody, dla których Rosja – mimo przewagi liczebnej – nie jest w stanie odnieść szybkiego i zdecydowanego zwycięstwa. Jednym z kluczowych czynników są błędy operacyjne, które systematycznie osłabiają skuteczność rosyjskich działań.

Przede wszystkim Rosji nie udało się osiągnąć odpowiedniego poziomu koordynacji między różnymi rodzajami wojsk. Lotnictwo operuje w oderwaniu od sił lądowych, artyleria nie zawsze wspiera piechotę, a komunikacja między dowództwami często zawodzi. To prowadzi do chaosu na poziomie taktycznym, a w efekcie – do niepowodzeń na froncie.

Kolejnym problemem jest logistyka. Raport CSIS podkreśla, iż Rosja ma olbrzymie trudności z dostarczaniem amunicji, paliwa i żywności na linie frontu – szczególnie w bardziej odległych rejonach. Ukraińskie uderzenia precyzyjne w magazyny i linie zaopatrzeniowe tylko pogarszają sytuację. Zdarzają się przypadki, gdzie rosyjskie oddziały muszą prowadzić działania przez kilka dni bez amunicji artyleryjskiej lub wsparcia powietrznego. Do tego dochodzi jakość żołnierzy. Część jednostek rosyjskich to źle przeszkoleni rezerwiści, zmobilizowani bez wcześniejszego przygotowania. Inni to byli więźniowie wcieleni do oddziałów szturmowych, często wysyłani na front jako „mięso armatnie”. Tego rodzaju praktyki osłabiają morale, prowadzą do dezercji i wzmagają chaos wewnętrzny.

CSIS zaznacza też, iż system dowodzenia w rosyjskiej armii jest skrajnie zbiurokratyzowany. Dowódcy boją się podejmować samodzielne decyzje i oczekują szczegółowych rozkazów z góry – co czyni ich reakcję na dynamiczną sytuację na froncie bardzo powolną.

Wnioski strategiczne dla Ukrainy i Zachodu

Analizując sytuację na froncie i stan rosyjskiej armii, CSIS wskazuje, iż pomimo trudności Ukraina ma wciąż szansę na odwrócenie losów wojny. najważniejsze jest jednak utrzymanie wsparcia ze strony Zachodu – zarówno finansowego, jak i wojskowego. Raport wyraźnie mówi: Ukraina nie może wygrać sama, ale Rosja może przegrać, jeżeli Zachód utrzyma presję.

Dla Ukrainy najważniejsze jest zachowanie spójności systemu obrony, dalsze wzmacnianie logistyki oraz rozwój zdolności precyzyjnego uderzenia w tyły rosyjskich linii. CSIS sugeruje też inwestycje w systemy dronów i walki elektronicznej, które w ostatnich miesiącach okazały się najważniejsze na froncie. Z kolei dla Zachodu wniosek jest jasny: Rosja nie jest niepokonana. Mimo propagandy i brutalnych metod, rosyjskie siły zbrojne są wyczerpane, niedofinansowane i pełne błędów strukturalnych. Utrzymując pomoc dla Ukrainy, Zachód może nie tylko wspierać kraj w obronie suwerenności, ale również osłabić zagrożenie geopolityczne płynące z Moskwy.

Raport przestrzega również przed fałszywym poczuciem zmęczenia wojną – CSIS podkreśla, iż Rosja liczy na długofalowe zniechęcenie Zachodu. Dlatego konieczne jest utrzymanie politycznej determinacji, presji sankcyjnej i współpracy w ramach NATO oraz UE.

Rekomendacje CSIS i możliwe scenariusze rozwoju wojny

Raport CSIS nie ogranicza się do samej analizy – zawiera również konkretne rekomendacje. Analitycy uważają, iż Zachód powinien kontynuować wsparcie dla Ukrainy w kilku kluczowych wymiarach: dostawach zaawansowanego uzbrojenia (w tym dronów, systemów obrony powietrznej i dalekozasięgowej artylerii), rozwoju infrastruktury obronnej, oraz wspieraniu ukraińskich zdolności wywiadowczych i cyberbezpieczeństwa.

Jednym z zaleceń jest także kontynuacja i intensyfikacja sankcji ekonomicznych wobec Rosji. Zdaniem CSIS, choć Moskwa częściowo przystosowała się do sankcji z 2022 i 2023 roku, jej gospodarka wciąż pozostaje podatna na presję. Ograniczenie dostępu do nowoczesnych technologii wojskowych i cywilnych może mieć długofalowe skutki dla zdolności produkcyjnych rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Co do scenariuszy dalszego rozwoju wojny, CSIS wymienia trzy:

  • scenariusz optymistyczny: Ukraina, przy wsparciu Zachodu, stabilizuje front i rozpoczyna lokalne kontrataki. Rosja traci inicjatywę, a jednocześnie rośnie presja wewnętrzna – społeczeństwo zmęczone stratami zaczyna kwestionować sens wojny. W rezultacie Moskwa zgadza się na negocjacje.
  • scenariusz pesymistyczny: pomoc Zachodu słabnie, Ukraina traci zdolność do obrony, a Rosja wykorzystuje przewagę liczebną i terytorialną. Konflikt zamienia się w wyniszczającą wojnę pozycyjną, bez wyraźnego zwycięzcy, ale z dużymi stratami po obu stronach.
  • scenariusz pośredni: linia frontu stabilizuje się, wojna zamienia się w długotrwały konflikt „zamrożony”, podobny do sytuacji w Donbasie po 2015 roku. Obie strony ponoszą koszty, a ryzyko eskalacji (np. wobec Mołdawii czy państw bałtyckich) pozostaje realne.

Znaczenie raportu CSIS dla polityki międzynarodowej

Raport „Russia’s Battlefield Woes in Ukraine” nie jest jedynie analizą wojenną – to dokument polityczny w najszerszym znaczeniu. Jego przesłanie ma na celu wpływać na postrzeganie wojny na Ukrainie wśród decydentów, opinii publicznej oraz sojuszników Stanów Zjednoczonych.

Po pierwsze, raport służy jako kontrnarracja wobec rosyjskiej propagandy. Pokazując realne straty Rosji i ograniczone sukcesy, CSIS obala mit o niepokonanej armii i „nieuniknionym zwycięstwie”. Jest to ważne nie tylko dla morale Ukraińców, ale także dla utrzymania międzynarodowej koalicji wsparcia.

Po drugie, dokument ten pełni funkcję ostrzegawczą wobec państw, które mogą rozważać „normalizację” relacji z Rosją. CSIS przypomina, iż rosyjska agresja ma charakter systemowy, a jej tolerowanie grozi destabilizacją kolejnych regionów. Utrzymanie presji – zarówno militarnej, jak i gospodarczej – ma zatem znaczenie wykraczające poza Ukrainę.

Wreszcie, raport CSIS ma także wymiar edukacyjny. Dla wielu zachodnich społeczeństw wojna w Ukrainie stała się już odległym konfliktem. Raport pomaga zrozumieć, iż wynik tego starcia będzie miał długofalowe konsekwencje – zarówno dla bezpieczeństwa Europy, jak i dla globalnego porządku opartego na prawie międzynarodowym.

Krytyka i ograniczenia raportu – co jeszcze warto wiedzieć

Choć raport CSIS jest rzetelny i oparty na wiarygodnych źródłach (w tym danych wywiadowczych, zdjęciach satelitarnych i analizach open-source), nie jest pozbawiony ograniczeń. Po pierwsze – dostęp do pełnych danych z frontu jest ograniczony. Zarówno Rosja, jak i Ukraina stosują taktykę kontrolowania informacji, dlatego wiele szacunków opiera się na modelach statystycznych i interpolacji, a nie na pełnych danych liczbowych.

Po drugie – raport koncentruje się głównie na stronie rosyjskiej. Mniej miejsca poświęcono analizie sytuacji po stronie ukraińskiej – choć wiadomo, iż również Ukraina ponosi ogromne straty. Z militarnego punktu widzenia takie skupienie może być uzasadnione, ale dla pełnego obrazu konfliktu konieczna jest także analiza działań i problemów Kijowa.

Kolejna kwestia to kontekst polityczny. CSIS, mimo deklarowanej niezależności, jest think tankiem amerykańskim i jego perspektywa nie zawsze musi pokrywać się z europejską czy globalną. Z tego powodu warto czytać raporty CSIS w zestawieniu z analizami np. z Royal United Services Institute (RUSI) czy Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), by uzyskać pełniejszy obraz.

Wreszcie – raport nie analizuje w dużej mierze czynników społecznych czy psychologicznych, które mogą wpływać na długość i charakter wojny: nastrojów w rosyjskim społeczeństwie, sytuacji demograficznej, roli dezinformacji. To wszystko elementy, które również mają znaczenie strategiczne.

Podsumowanie – główne wnioski i dalsze pytania

Raport „Russia’s Battlefield Woes in Ukraine” to szczegółowa i przekonująca analiza pokazująca, iż rosyjska agresja na Ukrainę nie tylko nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, ale zakończyła się serią kosztownych niepowodzeń. Rosja ponosi ogromne straty – ludzkie, sprzętowe i moralne – a jej postępy terytorialne są minimalne.

Zachód, jeżeli utrzyma pomoc dla Ukrainy, ma szansę odegrać kluczową rolę w zakończeniu tego konfliktu. Jednocześnie wojna nie pozostało rozstrzygnięta – Rosja przez cały czas ma zasoby, by prowadzić długotrwałą kampanię. Dlatego potrzeba strategii długofalowej, a nie tylko reaktywnej.

Raport CSIS podnosi też istotne pytania:

  • Jak długo społeczeństwa zachodnie będą skłonne wspierać Ukrainę?
  • Czy Rosja może sięgnąć po eskalację, np. w postaci cyberataków lub operacji sabotażowych?
  • Jak będzie wyglądała Ukraina po wojnie – politycznie, gospodarczo, militarnie?

Nie ma dziś prostych odpowiedzi. Ale jedno jest pewne: dokument CSIS jest ważnym ostrzeżeniem – i jednocześnie narzędziem – dla tych, którzy chcą, by porządek międzynarodowy nie został zdominowany przez siłę, ale przez prawo.

Read Entire Article