Combat 56 u terytorialsów

polska-zbrojna.pl 3 hours ago

Od ponad 20 lat sztuki walki wyznaczają rytm jego życia. St. szer. Sławomir, żołnierz 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej i sanitariusz w lubelskim szpitalu, jako instruktor Combat 56 szkoli terytorialsów w jednym z najbardziej wymagających polskich systemów walki. W ten sposób przygotowuje żołnierzy do działania w realiach współczesnego pola walki.

W sali treningowej 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej słychać miarowe uderzenia o matę. Żołnierze ćwiczą przejścia, obrony, krótkie sekwencje walki w zwarciu. Wśród nich jest st. szer. Sławomir (nazwiska żołnierza nie podajemy ze względów na specyfikę służby), który uważnie obserwuje każdy ruch. Nie musi podnosić głosu, by przyciągnąć uwagę. Jego doświadczenie i pewność ruchu mówią wystarczająco dużo. To jeden z niewielu certyfikowanych instruktorów Combat 56 w regionie i człowiek, dla którego sztuki walki stały się nie tylko pasją, ale i sposobem na życie.

REKLAMA

Wojskowe rozwiązanie

Choć dziś jego treningi są dopracowane i intensywne, droga do obecnego etapu była długa i pełna poszukiwań. Zaczynał od taekwondo, później przyszła fascynacja sambo militarnym (systemą). Jak wspomina, pozwoliły mu one poznać różne filozofie i techniki pod okiem instruktorów z całego świata. Każda z tych dróg dawała cenne narzędzia, ale żadna nie odpowiedziała w pełni na pytanie, co naprawdę działa tam, gdzie w grę wchodzi życie żołnierza.

Przełom nastąpił dopiero po zetknięciu z Combat 56 – polskim systemem walki opracowanym przez mjr. Arkadiusza Kupsa. System powstał z myślą o wojsku i opiera się na prostych zasadach: skuteczność, błyskawiczna reakcja, walka w bliskim kontakcie, korzystanie z broni nie tylko do strzelania, ale także do obrony i ataku. Combat 56 nie ma nic wspólnego ze sportem – nie ma punktacji, kategorii wagowych ani widowiskowych technik. Ma za to przejrzystą filozofię działania, której symbolem jest zasada: „dowódca zawsze idzie pierwszy”.

St. szer. Sławomir podkreśla, iż spośród wszystkich trenowanych przez lata sztuk walki i systemów to właśnie ten jeden daje najbardziej realne, wojskowe i praktyczne rozwiązania. Nic dziwnego, iż od razu postanowił rozwijać się w tym kierunku i zostać instruktorem. Dziś szkoli się bezpośrednio u twórcy systemu oraz najlepszych instruktorów w kraju. Do tego posiada także uprawnienia instruktora systemy (stworzony dla wojska rosyjski system walki wręcz, skupiający się na naturalnych, płynnych ruchach, relaksacji i kontroli oddechu, a nie na sztywnych technikach), samoobrony i Pszczyńskiej Akademii Sztuki Walki, co daje mu szeroką perspektywę i narzędzia do pracy z żołnierzami.

Combat 56 w 2 BOT

Do wojsk obrony terytorialnej wstąpił w 2021 roku. Motywacja była prosta, ale głęboka. – Wiedziałem, iż chcę służyć. To dla mnie naturalny sposób odwdzięczenia się za to, iż mogę żyć w wolnym kraju – podkreśla st. szer. Sławomir. Dziś już trudno wyobrazić sobie program szkolenia w 2 BOT bez jego zajęć. Terytorialsi cenią jego profesjonalizm i praktyczne podejście, szczególnie iż Combat 56 idealnie uzupełnia ich przygotowanie bojowe.

Instruktor nie lubi zbędnej teorii. To, co przekazuje na sali, zawsze musi mieć przełożenie na realną sytuację na polu walki. Combat 56 jest dla niego nie tylko zestawem technik, ale przede wszystkim sposobem myślenia o odpowiedzialności. O tym, iż w sytuacji zagrożenia nie ma miejsca na wahanie. O tym, iż „dowódca zawsze idzie pierwszy”, to nie slogan, ale zasada, która w wojsku znaczy wszystko. – To system stworzony dla wojska, nie do zawodów. Uczymy się tego, co realnie może się przydać w boju: działać szybko, zdecydowanie, bez zbędnych ruchów – tłumaczy.

Żołnierze powtarzają techniki w pełnym oporządzeniu, często w trudnych, symulowanych warunkach. Chodzi o to, by ciało i głowa zadziałały automatycznie wtedy, gdy nie będzie czasu w zastanowienie. A głowa, jak podkreśla Sławomir, jest równie ważna jak technika. – W Combat 56 chodzi nie tylko o technikę, ale także o odporność psychiczną, świadomość zagrożeń i umiejętność działania pod presją. To bardzo ważne dla wszystkich żołnierza – dodaje. Zajęcia często obejmują element zaskoczenia, pracę w ograniczonej przestrzeni oraz reakcje na nagłe zmiany sytuacji.

Efekty są widoczne: żołnierze brygady coraz częściej podkreślają, iż szkolenia pomagają im nie tylko w zdobywaniu umiejętności fizycznych, ale też w budowaniu pewności siebie i odporności, cech, które na współczesnym polu walki potrafią decydować o życiu. – Obecność tak doświadczonego instruktora w szeregach brygady wzmacnia możliwości szkoleniowe i pozwala żołnierzom uczyć się technik, które mają praktyczne zastosowanie w działaniach – podkreśla kpt. Marta Gaborek, oficer prasowa 2 BOT.

PC
Read Entire Article