Można by pomyśleć, iż się udało, tym razem wynik był uniewinniający, ale nie zawsze tak musi być. Możemy cieszyć się z wyroku, ale powinniśmy pamiętać, iż to nie koniec. Media głównego nurtu nie informują o takich sprawach, mimo iż mają one najważniejsze znaczenie. Setki tego typu wydarzeń dziejących się we wszystkich krajach tak zwanego demokratycznego Zachodu kształtują naszą przyszłość, a my nie mamy nic o tym wiedzieć. Pamiętajmy o braku nagłośnienia tej tak ważnej sprawy w podobno wolnych, niezależnych i prawdomównych mediach rzekomo demokratycznej Unii Europejskiej i Polski w szczególności. Wolność słowa i jej zagrożenia nie są warte wzmianki.
Przed sądem karnym w Berlinie od ośmiu miesięcy toczyło się postępowanie przeciwko CJ Hopkinsowi. Oskarżony został o propagowanie nazizmu i symboli nazistowskich, a pretekstem stała się okładka jego książki oraz pokazanie jej w jego tweetach. Po kilkumiesięcznej walce prawnej CJ Hopkins został uniewinniony. Należy jednak pamiętać, iż pierwszy wyrok był skazujący, czyli stanowił niebezpieczny przykład kryminalizacji sprzeciwu. Wystąpisz przeciwko bezsensownym i bezpodstawnym działaniom władz i staniesz się przestępcą, a one będą mogły cię zniszczyć. choćby nie musisz zostać skazany. Wystarczy wieloletnia walka w sądzie wysysająca siły i pieniądze oraz uniemożliwiająca normalne zarobkowanie. Taki przykład da do myślenia potencjalnym dysydentom, aby się powstrzymali z wyrażaniem sprzeciwu. Władza ma rację i nie wolno tego kwestionować.
Eseje, felietony oraz więcej informacji o autorze, jego twórczości oraz procesie można znaleźć tutaj:
https://substack.com/@cjhopkins
A poniżej mowa końcowa oskarżonego w moim tłumaczeniu na podstawie
https://consentfactory.org/2024/02/04/the-verdict/
Moim zdaniem jest warta uważnego przeczytania więcej niż jeden raz, gdyż znakomicie ujmuje istotę problemu. Być może moje tłumaczenie jest zbyt nieporadne, zatem link powyżej prowadzi do oryginału.
Sąd Rejonowy w Berlinie, 23 stycznia 2024 r
Nazywam się CJ Hopkins. Jestem amerykańskim dramaturgiem, autorem i satyrykiem politycznym. Moje sztuki są wystawiane i spotkały się z uznaniem krytyków na arenie międzynarodowej. Moją satyrę polityczną i komentarze czytają setki tysięcy ludzi na całym świecie. 20 lat temu opuściłem swój kraj z powodu faszystowskiej atmosfery, która zapanowała wówczas w USA, w czasie inwazji Stanów Zjednoczonych na Irak, wojny agresywnej opartej na kłamstwach mojego rządu. Wyemigrowałem do Niemiec i rozpocząłem nowe życie tutaj, w Berlinie, ponieważ wierzyłem, iż Niemcy, biorąc pod uwagę swoją historię, będą ostatnim miejscem na ziemi, które kiedykolwiek miałoby cokolwiek wspólnego z jakąkolwiek formą totalitaryzmu.
Bogowie mają dziwne poczucie humoru. W zeszłym tygodniu tysiące ludzi wyszło na ulice całych Niemiec, protestując przeciwko faszyzmowi, skandując „Teraz nigdy więcej”. Wiele z tych osób spędziło ostatnie trzy lata, 2020–2023, bezkrytycznie wykonując rozkazy, papugując oficjalną propagandę i demonizując każdego, kto ośmielił się kwestionować niekonstytucyjne i autorytarne działania rządu podczas tzw. pandemii Covida. Wielu z tych samych ludzi, którzy wspierają prawa Palestyny, jest teraz zszokowanych, iż nowa forma totalitaryzmu, którą pomogli wprowadzić, jest zwracana przeciwko nim.
I oto jestem, przed sądem karnym w Berlinie, oskarżony o rozpowszechnianie pronazistowskiej propagandy w dwóch tweetach na temat nakazu noszenia maseczek. Władze niemieckie ocenzurowały moje wystąpienie w Internecie, co zaszkodziło mojej reputacji i dochodom jako autora. Jedna z moich książek została zakazana przez Amazon w Niemczech. Wszystko to dlatego, iż krytykowałem władze niemieckie, ponieważ naśmiewałem się z jednego z ich dekretów, ponieważ wytykałem jedno z ich kłamstw.
Taki obrót wydarzeń byłby absurdalnie komiczny, gdyby nie był tak irytujący. Nie potrafię odpowiednio wyrazić, jak obraźliwe jest bycie zmuszonym do siedzenia tutaj i potwierdzania mojego sprzeciwu wobec faszyzmu. Przez ponad trzydzieści lat pisałem i wypowiadałem się przeciwko faszyzmowi, autorytaryzmowi, totalitaryzmowi itp. Każdy może przeszukać Internet, znaleźć moje książki, przeczytać recenzje moich sztuk teatralnych, przeczytać moje eseje oraz dowiedzieć się, kim jestem i jakie mam poglądy polityczne. Wyniki są dostępne w dwie lub trzy minuty. A mimo to władze niemieckie oskarżają mnie o szerzenie propagandy prohitlerowskiej. Oskarża się mnie o to, ponieważ opublikowałem dwa tweety, w których kwestionuję oficjalną narrację dotyczącą Covida i porównuję nową, rodzącą się formę totalitaryzmu, którą powołał do życia – tj. tak zwaną „nową normalność” – z nazistowskimi Niemcami.
Pozwólcie, iż wyrażę się bardzo jasno. W tych dwóch tweetach, a także w moich esejach z lat 2020–2022 oraz w moich obecnych esejach rzeczywiście porównałem powstanie tej nowej formy totalitaryzmu z powstaniem najbardziej znanej formy totalitaryzmu XX wieku, tj. nazistowskich Niemiec. Wielokrotnie dokonywałem tego porównania i analizowałem podobieństwa i różnice między tymi dwiema formami totalitaryzmu. I będę to robić nadal. Będę przez cały czas analizował i próbował wyjaśnić tę nową, wyłaniającą się formę totalitaryzmu, przeciwstawiać się jej i ostrzegać przed nią moich czytelników.
Obydwa tweety, o których mowa, przedstawiają swastykę zakrytą jedną z masek medycznych, które wszyscy musieli nosić w miejscach publicznych w latach 2020–2022. Taka jest okładka mojej książki. Przesłanie, jakie niesie ta grafika, jest jasne. W nazistowskich Niemczech swastyka była symbolem zgodności z oficjalną ideologią. W latach 2020–2022 maski pełniły funkcję symbolu zgodności z nową oficjalną ideologią. Taki był ich cel. Ich celem było wymuszenie przestrzegania przez ludzi dekretów rządowych i oficjalnej narracji o pandemii Covida, z których większość, jak w tej chwili udowodniono, to propaganda i kłamstwa.
Nakaz stosowania masek nie działa na wirusy przenoszone drogą powietrzną. Było to rozumiane i uznawane przez ekspertów medycznych przez dziesięciolecia poprzedzające wiosnę 2020 r. Teraz zostało to udowodnione wszystkim i ponownie potwierdzone przez ekspertów medycznych. Nauka o nakazach masek nie zmieniła się nagle w marcu 2020 r. Oficjalna narracja uległa zmianie. Oficjalna ideologia uległa zmianie. Oficjalna „rzeczywistość” uległa zmianie. Karl Lauterbach [minister zdrowia RFN] miał całkowitą rację, gdy stwierdził: „Maski zawsze wysyłają sygnał”. Sygnałem wysłanym w latach 2020–2022 było: „Zgadzam się, nie zadaję pytań. Wykonuję rozkazy”.
Nie tak funkcjonują społeczeństwa demokratyczne. Tak funkcjonują systemy totalitarne.
Nie każda forma totalitaryzmu jest taka sama, ale mają one wspólne cechy charakterystyczne.
Zmuszanie ludzi do okazywania symboli zgodności z oficjalną ideologią jest cechą charakterystyczną systemów totalitarnych.
Ogłoszenie „stanu wyjątkowego” i pozbawienie konstytucyjnych praw bez uzasadnionej przyczyny jest cechą charakterystyczną systemów totalitarnych.
Zakaz protestów przeciwko dekretom rządowym jest cechą charakterystyczną systemów totalitarnych.
Zasypywanie społeczeństwa kłamstwami i propagandą mającą na celu zastraszenie ludzi do bezmyślnego posłuszeństwa jest cechą charakterystyczną systemów totalitarnych.
Segregacja społeczeństw jest cechą systemów totalitarnych.
Cenzurowanie sprzeciwu jest cechą charakterystyczną totalitaryzmu.
Pozbawianie ludzi pracy z powodu odmowy dostosowania się do oficjalnej ideologii jest cechą charakterystyczną systemów totalitarnych.
Podsycanie masowej nienawiści do grupy społecznej wybranej na „kozła ofiarnego” jest cechą charakterystyczną totalitaryzmu.
Cechą charakterystyczną systemów totalitarnych jest demonizowanie krytyków oficjalnej ideologii.
Instrumentalizacja prawa w celu karania dysydentów i dawania przykładów krytykom władzy jest cechą charakterystyczną totalitaryzmu.
Dokumentuję pojawienie się wszystkich tych cech totalitaryzmu w społeczeństwach całego Zachodu – w tym między innymi w Niemczech – od marca 2020 r. Będę to robić nadal. Będę w dalszym ciągu ostrzegał czytelników przed tą nową, wyłaniającą się formą totalitaryzmu, próbowałem ją zrozumieć i przeciwstawić się jej. Będę porównywał tę nową formę totalitaryzmu z wcześniejszymi formami totalitaryzmu, a konkretnie z nazistowskimi Niemcami, ilekroć będzie to adekwatne i przyczyni się do naszego zrozumienia bieżących wydarzeń. Na tym polega moja praca jako satyryka i komentatora politycznego, a także jako autora i moja odpowiedzialność jako istoty ludzkiej.
Władze niemieckie mogą mnie za to ukarać. Macie moc, aby to zrobić. Możecie zrobić ze mnie przykład. Możecie mnie ukarać. Możecie mnie uwięzić. Możecie zakazać moich książek. Możecie cenzurować moje treści w Internecie, co też zrobiliście. Możecie mnie zniesławić i zaszkodzić moim dochodom oraz reputacji autora, tak jak to zrobiliście. Możecie mnie demonizować jako „teoretyka spiskowego”, „antyszczepionkowca”, „negującego Covida”, „idiotę” i „ekstremistę”, co właśnie zrobiliście. Możecie mnie ściągnąć do sądu karnego i kazać mi siedzieć tutaj, w Niemczech, przed moją żoną, która jest Żydówką, i tłumaczyć się, iż nie jestem antysemitą, który chce relatywizować Holokaust. Macie moc, aby zrobić to wszystko.
Mam jednak nadzieję, iż przynajmniej będziecie mieli dość uczciwości, żeby nazwać to po imieniu i nie ukrywać się za fałszywymi oskarżeniami, iż niby w jakiś sposób wspieram nazistów, porównując powstanie nowej formy totalitaryzmu z powstaniem wcześniejszego systemu totalitarnego, który zawładnął i ostatecznie zniszczył ten kraj w XX wieku, a przy okazji zamordował miliony, ponieważ zbyt niewielu Niemców miało odwagę przeciwstawić się temu na początku. Mam nadzieję, iż zrobicie to, choć na tyle uczciwie, iż nie będziecie udawać, iż naprawdę wierzycie, iż szerzę pronazistowską propagandę, choć doskonale wiecie, iż to nie jest to, co robię.
Nikt uczciwy nie wierzy, iż to właśnie robię. Nikt uczciwy nie wierzy, iż właśnie to robiły moje tweety w 2022 roku. Każdy dziennikarz, który relacjonował moją sprawę, wszyscy na tej sali sądowej, rozumieją, o co tak naprawdę chodzi w tym oskarżeniu. Nie ma to nic wspólnego z karaniem osób, które faktycznie szerzą prohitlerowską propagandę. Chodzi o karanie sprzeciwu i dawanie przykładu dysydentom, aby zastraszyć innych i zmusić ich do milczenia.
Nie tak funkcjonują narody demokratyczne. Tak funkcjonują systemy totalitarne.
Jeszcze większą mam nadzieję, iż ten sąd położy kres temu oskarżeniu i uczciwie zastosuje prawo, nie pozwalając, aby było ono wykorzystywane jako pretekst do karania osób takich jak ja, które krytykują nakazy rządu, osób demaskujących kłamstwa urzędników rządowych, ludzi, którzy nie zaprzeczają faktom, którzy nie chcą wykonywać absurdalnych rytuałów posłuszeństwa na rozkaz, którzy odmawiają bezkrytycznego wykonywania poleceń.
Ponieważ problem tutaj jest znacznie szerszy i znacznie ważniejszy niż moja mała sprawa z tweetem.
Po raz kolejny znaleźliśmy się na rozdrożu. Nie tylko tutaj, w Niemczech, ale na całym Zachodzie. Ludzie trochę oszaleli, trochę faszystowsko, podczas tzw. pandemii Covid. A teraz jesteśmy tutaj. Przed nami dwie drogi. Musimy wybrać… wy, ja, my wszyscy. Jedna droga prowadzi z powrotem do praworządności, do zasad demokracji. Druga droga prowadzi do autorytaryzmu, do społeczeństw, w których władze rządzą dekretami i siłą, przekręcają prawo w taki sposób, w jaki chcą, dyktują, co jest, a co nie jest rzeczywistością, i nadużywają swojej władzy, aby uciszyć każdego, kto się z nimi nie zgadza.
To jest droga do totalitaryzmu. Szliśmy już tą drogą. Proszę, nie róbmy tego ponownie.
https://www.amazon.pl/Rise-New-Normal-Reich-2020-2021/dp/3982146429/
Dziękuję za przeczytanie Substacka Jacka! Zapisz się bezpłatnie, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.