Gwałtowne protesty funkcjonariuszy Platformy Obywatelskiej przeciwko nazywaniu ich partii – partią proniemiecką, zaś jej führera – szkopskim namiestnikiem – szczęśliwie wygasły. Wszystko to za sprawą kandydatki Platformy na „prawdziwego” prezydenta, czyli Kidawy – Błońskiej.
Ta wybitna intelektualistka Platformy – a w dodatku marszałczyni Sejmu RP została bowiem wyznaczona przez Biuro Polityczne „prawdziwie” polskiej partii do odczytania przygotowanego przez prezydium Sejmu tekstu. Prosty do odczytania przez ucznia/uczennicę szkoły podstawowej tekst projektu uchwały z okazji zbliżającej się 550. rocznicy urodzin polskiego astronoma Mikołaja Kopernika został bowiem zmodyfikowany przez Kidawę, gdy tylko zabrała głos z sejmowej mównicy – trzymając w ręku kartkę z tekstem uchwały.
I tak w dniu 8 lutego 2023 roku każdy niedowiarek zaprzeczający faktowi chodzenia na niemieckiej smyczy funkcjonariuszy Platformy dowiedział się, iż gdyby Mikołaj Kopernik był członkiem Platformy Obywatelskiej, to zamiast dzieła „O obrotach sfer niebieskich” napisał by dzieło „O obrotach stref niemieckich” – dotyczący oczywiście wszystkich stref, w których porusza się Platforma Obywatelska i oczywiście sam Mikołaj Kopernik - członek PO...
Po trudach odczytania przez Kidawę przygotowanego tekstu, odezwali się obrońcy „prawdziwej” prezydentki podkreślając, iż Kidawa-Błońska jest dyslektyczką, która np. potrafi w trakcie oracji o covidzie podkreślić znaczenie „inspiratorów” zamiast „respiratorów”. A może rzeczywiście Kidawa-Błońska chciała przekazać społeczeństwu, iż gdy zacznie rządzić, to w szpitalach zwiększy się liczba inspektorów? To możliwe, gdyż powołanie przez Platformę Obywatelską inspekcji robotniczo-chłopskiej tzw. IRCHY w osobach Joński-Szczerba, było rezultatem rzekomego „przejęzyczenia” Kidawy!
Fakt, iż Kidawa odczytała przygotowany jej tekst projektu uchwały bez zrozumienia co czyta: bez interpunkcji i intonacji – jakby czytała nekrolog i w dodatku przekręcając jego słowa - nie potwierdza, iż Kidawa cierpi na dyslekcję rozwojową. Kidawa-Błońska szczyci się bowiem swoją dyslekcją jak szczególną cechą, dzięki której führer Platformy Obywatelskiej Donald Tusk może powiedzieć to, czego sam by nie powiedział.
Podobnie jest z innymi złotoustymi funkcjonariuszami PO, którzy m.in. ujawnili program Platformy, czyli sprzedanie wszystkiego co polskie, odebranie emerytom ich świadczeń, likwidację 500+ i wydłużenie wieku emerytalnego. Tusk oczywiście by sam tego nie powiedział na spotkaniach z wiernymi, bo by mu się sekta rozpadła! Ale już taki Sikorski może zasugerować, iż Tusk znów nawiąże stosunki z Putinem „takim, jaki jest” i podzieli się z kacapami Ukrainą – w ramach resetu z Rosją! Potwierdzenie przez Kidawę, iż Platforma Obywatelska obraca się w strefie niemieckiej zwalnia zatem Tuska z tłumaczenia się na spotkaniach z wiernymi, iż wszystko co robi, to robi „für Deutschland”…
Nieprawdziwe jest zatem twierdzenie, iż posełka – przepraszam! – posłanka Kidawa-Błońska cierpi na dyslekcję, przekręcając znaczenie słów! Bo czy znacie dyslektyka, który sam by się pchał na mównicę ze swoją – pożal się Boże! - oracją? A Kidawa-Błońska została przecież wyznaczona przez Biuro Polityczne Platformy Obywatelskiej do walki o fotel prezydentki RP, co wymagało od kandydatki oratorskiej perfidii – przepraszam! – perfekcji!
Jest jednak i inne wytłumaczenie słów Kidawy-Błońskiej „O obrotach stref niemieckich”. Wynika to z niewątpliwego faktu nieustannego obracania się funkcjonariuszy PO w strefie niemieckiej, z której nie sposób już się uwolnić. Przypomina to scenka ze szkoły podstawowej pod Moskwą, gdzie mały Sasza został zapytany przez nauczycielkę o nazwę rudego zwierzątka, które ma kitę, biega po drzewach i bardzo lubi orzeszki. Zapytany Sasza bez zastanowienia odpowiedział: „To jest Putin!”.
- Dlaczego Putin??? – zapytała wielce zdziwiona nauczycielka.
- Bo my codziennie mówimy tylko o Putinie! – odpowiedział malec…
Jednak coraz bardziej przekonywujące zdaje się być wyjaśnienie celowej przemiany dzieła Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebieskich” w „obroty stref niemieckich” przez Kidawę- Błońską. Wyjaśnienie to znajdziemy w oświadczeniu Kidawy w czasie czatu na żywo: Kidawa-Błońska jest po prostu tajną agentką Kaczyńskiego, której zadaniem jest rozwalenie Platformy Obywatelskiej od wewnątrz!
Bo jak inaczej wyjaśnić te słowa Kidawy?: „Czuję wsparcie kolegów i koleżanek z PiS, bo jesteśmy jedną drużyną i chcemy wygrać te wybory” - powiedziała Kidawa-Błońska…
P.S. Borys Budka i b. kierowca Tuska Siemoniak przyznali, iż dzięki międzynarodowemu autorytetowi Radosława Sikorskiego, Platforma Obywatelska obraca się także w strefie arabskiej, dzięki której Polska ma szansę ubogacić się milionami Arabów. Oczywiście, gdy tylko PO wygra wybory…