

— To normalna kooperacja handlowa, gospodarcza i energetyczna między krajami na całym świecie, w tym Chinami i Rosją. Jest legalna i nie budzi żadnych zastrzeżeń. W przypadku naruszenia uzasadnionych praw i interesów Chin podejmiemy zdecydowane środki zaradcze. Będziemy zdecydowanie chronić naszą suwerenność, bezpieczeństwo i interesy — podkreślił rzecznik chińskiego MSZ.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Chiny zareagowały na działania Trumpa
Jednocześnie w sobotę prezydent USA Donald Trump napisał na portalu Truth Social, iż wystosował list do wszystkich państw NATO i „całego świata”, w którym zadeklarował, iż jest gotów nałożyć silne sankcje na Rosję, ale pod warunkiem, iż wszystkie kraje Sojuszu przestaną kupować rosyjską ropę.
Głównym nabywcą ropy z Rosji są Chiny oraz Indie, ale ropę kupują także niektóre kraje NATO, np. Turcja. Wśród państw unijnych wciąż są to także Węgry i Słowacja.
Trump przekonywał także też, że nałożenie przez wszystkie pozostałe kraje NATO ceł na Chiny w wysokości od 50 do 100 proc. to kolejny czynnik, który pomoże zakończyć wojnę na Ukrainę. Zdaniem amerykańskiego prezydenta „Chiny mają silną kontrolę, a choćby wpływ na Rosję, a te potężne cła złamią tę zależność”.