Podczas piątkowego posiedzenia sejmu odbyło się referowanie inicjatywy obywatelskiej „Stop LGBT”, która postuluje zakazanie organizowania publicznych demonstracji środowisk LGBT i zwolenników ideologii gender. Marszałek Szymon Hołownia kilkakrotnie przerywał wystąpienie przedstawiciela inicjatywy, zarzucając mu „obrażanie i pomawianie osób ze środowisk homoseksualnych”.
Krzysztof Kasprzak, przedstawiciel obywatelskiej inicjatywy „Stop LGBT” wystąpił w piątek w Sejmie, by zreferować projekt ustawy zakazującej tzw. marszy równości. Kasprzak zaczął od wymieniania przykładów znęcania się nad osobami małoletnimi przez osoby ze środowisk gender. Mówił o dzieciach, „które na skutek działania środowisk LGBT straciły zdrowie i życie. Dziś Wysoka Izba zdecyduje, czy potencjalni gwałciciele dzieci będą mieli do nich łatwy dostęp” – wypowiedział się z mównicy sejmowej.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania odwraca się od genderyzmu. Tamtejszy rząd wypowiada walkę z ideologią LGBT w szkołach
Wypowiedzi te spotkały się z ostrą reakcją prowadzącego obrady marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Jeżeli przyszedł pan tutaj po to, by raczyć nas drastycznymi szczegółami wydarzeń z kronik kryminalnych, a następnie wysnuć tezę, iż mają one związek z orientacją seksualną osób, które je popełniły, to rozumiem, iż starczy panu intelektualnej odwagi, aby stwierdzić, iż wszystkie przestępstwa, które mają miejsce w związkach heteroseksualnych również są zawinione przez heteroseksualizm tych osób” – oświadczył Hołownia.
Krzysztof Kasprzak nie dał się jednak zastraszyć cenzurą i kontynuował swoje przemówienie.
Pierwszy raz mamy do czynienia z tak »zamordystycznym« rządem. Nie zamierzam ważyć słów i nie zamierzam ukrywać zabijania i gwałcenia dzieci przez lobby LGBT i będę właśnie o tym mówił – skomentował Kasprzak.
CZYTAJ TAKŻE: MON rozważa przyjmowanie do wojska transseksualistów
Ostatecznie marszałek Hołownia zarządził przerwę i wezwał przedstawiciela inicjatywy „Stop LGBT” na rozmowę. Po jej zakończeniu, Kasprzak powrócił na mównicę sejmową i oświadczył, iż on i towarzyszący mu aktywiści zostali „pouczeni o tym, co nam wolno mówić, a czego nie wolno mówić”.
Cele inicjatywy obywatelskiej
Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy „Stop LGBT”, środowiska gender wykorzystują tzw. marsze równości jako narzędzie społecznego nacisku, by zniszczyć rodzinne wartości, legalizując najpierw małżeństwa homoseksualne, a następnie umożliwiając im adopcję dzieci. W projekcie zwrócono także uwagę na obcesowe zachowania, do których dochodzi na publicznych zgromadzeniach homoseksualistów.
Środowiska zrzeszające aktywnych homoseksualistów (tzw. grupy LGBT), przy częstym poparciu wielkich korporacji, jak i niektórych polityków, kreują wizję rodziny jako przeżytku, a zatem wartości przecenionej, bez której nowoczesne XXI-wieczne środowisko może się »obejść«. Środowiska te kontestują sam schemat rodziny jako związku kobiety i mężczyzny, a w konsekwencji domagają się zrównania praw związków osób tej samej płci z małżeństwem. Dążą również do zmian legislacyjnych w sferze dotyczącej najmłodszych obywateli, domagając się dla związków homoseksualistów prawa do przysposabiania dzieci. Postulaty te pozostają sprzeczne z art. 18 Konstytucji RP. Środowiska LGBT dążąc w istocie do wywołania w Polsce rewolucji obyczajowej, starają się wywrzeć presję na
społeczeństwie jak i ustawodawcy, zmierzającą do wprowadzenia w Polsce zmian prawnych zgodnych z ich postulatami. Narzędziem do wywierania społecznego nacisku w rękach ruchów LGBT są regularne manifestacje, na których m.in. postuluje się wprowadzenie małżeństw jednopłciowych, a także upoważnienie takich związków do adopcji dzieci.. Na paradach równości oraz innych tego rodzaju zgromadzeniach organizowanych przez środowiska LGBT dochodzi ponadto regularnie do wyszydzania symboli i wartości chrześcijańskich, a choćby instrumentalnego wykorzystywania polskich symboli narodowych. Dodatkowo, częstokroć uczestnicy tego rodzaju zgromadzeń zachowują się w ich trakcie w sposób mogący naruszać moralność publiczną. Celem niniejszej ustawy jest przeciwstawienie się powyższym działaniom i jednocześnie pełniejsza realizacja prawa rodziców do wychowania swoich dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, jak i ochrona małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz realizacja opieki Rzeczypospolitej nad tymi wartościami w zgodzie z tym, co stanowi art. 18 Konstytucji RP. Mając na względzie powyższe, konstytucyjnie chronione i wyróżnione wartości, projekt ustawy stanowi ich praktyczną realizację – napisano w uzasadnieniu.
Czy homoseksualizm jest powiązany z pedofilią?
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia próbował zakwestionować prawdziwość stwierdzenia, iż homoseksualizm jest powiązany z częstszymi aktami pedofilskimi, ponieważ oznaczałoby to, iż za przestępstwa mające miejsce w związkach heteroseksualnych są zawinione przez heteroseksualizm tych osób. Prawdą jest, iż biorąc pod uwagę ogólną liczbę przypadków, większość aktów pedofilskich ma charakter heteroseksualny. Nie w tym rzecz. Wśród pedofili występuje nieproporcjonalnie wysoka liczba homoseksualistów. Podczas gdy homoseksualiści stanowią 1-3 proc. populacji, aż 1/3 aktów pedofilii popełniana jest przez homoseksualistów. Konkretnie: 25proc. aktów pedofilii popełnianych jest na chłopcach, a chociaż jednym z argumentów przeciw mówieniu o „homoseksualnej pedofilii” jest twierdzenie, iż płeć dziecka jest dla pedofila obojętna, a pociąga go niedojrzałość organizmu, jednak aż 86 proc. pedofili wykorzystujących seksualnie chłopców deklaruje się jako homoseksualiści. Zatem występowanie pedofilii wśród homoseksualistów jest wielokrotnie wyższe, niż wynika z prostej statystyki.
Narodowcy.net/opoka.org.pl/researchgate.net/pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/sejm.gov.pl