Ceny chleba biją rekordy. Prawdziwy powód nie leży w cenie mąki!

dailyblitz.de 2 hours ago

Codzienny zakup chleba stał się w 2025 roku bolesnym przypomnieniem o szalejącej drożyźnie. Wielu z nas, widząc na paragonie coraz wyższe kwoty za bochenek, automatycznie obwinia rosnące ceny mąki. To logiczne, ale jak pokazuje dogłębna analiza rynku, jest to jedynie wierzchołek góry lodowej. Prawdziwe przyczyny, które windują cenę naszego ulubionego pieczywa do astronomicznych poziomów, są znacznie bardziej złożone i ukryte głębiej w strukturze kosztów każdej piekarni. To nie ziarno, a splot innych, znacznie potężniejszych czynników sprawia, iż za chleb płacimy dziś jak za luksusowy produkt.

Jako analitycy rynku przyjrzeliśmy się procesowi produkcji pieczywa od A do Z, rozmawiając z właścicielami piekarni i ekspertami branżowymi. Wnioski są jednoznaczne: mąka stanowi w tej chwili zaskakująco niewielką część finalnej ceny bochenka. najważniejsze role odgrywają trzy inne elementy: koszty energii, presja płacowa oraz rosnące obciążenia związane z logistyką i ekologią. Zrozumienie tych mechanizmów jest kluczowe, aby pojąć, dlaczego poranny rytuał kupowania świeżego chleba tak mocno uderza nas po kieszeni i co czeka nas w najbliższej przyszłości.

Energia – cichy pożeracz zysków piekarzy

Wyobraźmy sobie gigantyczne piece piekarnicze, które muszą być rozgrzane do temperatury ponad 200 stopni Celsjusza i pracować przez wiele godzin, często całą noc. To właśnie one są sercem każdej piekarni, ale w 2025 roku stały się również jej największym obciążeniem finansowym. Ceny prądu i gazu dla przedsiębiorstw, mimo pewnych prób stabilizacji, pozostają na historycznie wysokich poziomach. Dla energochłonnej branży, jaką jest piekarnictwo, jest to cios prosto w fundamenty biznesu.

Właściciele małych i średnich piekarni alarmują, iż ich rachunki za energię wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat o 150-200%. Ten gigantyczny wzrost kosztów musi zostać wliczony w cenę każdego pojedynczego produktu. Szacuje się, iż koszt energii elektrycznej i gazu może dziś stanowić choćby 20-25% ceny jednego bochenka chleba, podczas gdy jeszcze kilka lat temu było to zaledwie kilka procent. To właśnie dlatego choćby przy stabilnych cenach zboża, piekarze są zmuszeni do drastycznych podwyżek, aby po prostu utrzymać swoje zakłady w ruchu. Bez tego kroku wielu z nich groziłaby upadłość.

Pracownik na wagę złota. Koszty pracy rosną lawinowo

Drugim, równie istotnym czynnikiem, jest człowiek. A dokładniej – koszt jego pracy. W 2025 roku obserwujemy skumulowany efekt kilku zjawisk. Po pierwsze, systematyczny wzrost płacy minimalnej oraz presja płacowa w całej gospodarce sprawiają, iż utrzymanie pracownika jest coraz droższe. Do pensji netto należy doliczyć wysokie składki ZUS i inne obciążenia, które w całości ponosi pracodawca.

Po drugie, branża piekarnicza cierpi na chroniczny deficyt wykwalifikowanych rąk do pracy. Młodzi ludzie niechętnie wybierają zawód piekarza, który kojarzy się z ciężką, nocną pracą fizyczną. To prowadzi do sytuacji, w której doświadczeni piekarze i technolodzy żywności są na wagę złota i mogą dyktować warunki finansowe. Piekarnie muszą konkurować o najlepszych specjalistów, oferując im coraz wyższe pensje, co bezpośrednio przekłada się na koszty operacyjne. W efekcie, składowa kosztów pracy w cenie chleba znacząco wzrosła, stając się jednym z głównych motorów podwyżek.

Od pola do stołu, czyli logistyka i „zielone” opłaty

Chleb nie pojawia się w sklepie w magiczny sposób. Jego podróż z piekarni na półkę sklepową to skomplikowany proces logistyczny, który również generuje potężne koszty. Ceny paliw, choć zmienne, utrzymują się na wysokim poziomie, co podnosi koszt transportu zarówno surowców do piekarni, jak i gotowych produktów do punktów sprzedaży. Do tego dochodzą koszty utrzymania i serwisowania floty samochodowej.

Na to wszystko nakładają się nowe, „zielone” obciążenia. Wprowadzane stopniowo unijne regulacje, takie jak pakiet „Fit for 55”, zaczynają realnie wpływać na przedsiębiorców. Wyższe opłaty emisyjne dla transportu czy rosnące koszty utylizacji odpadów to kolejne pozycje, które piekarz musi doliczyć do swojego rachunku. choćby opakowania – papierowe torby czy folia – drożeją, częściowo z powodu wzrastających cen celulozy i tworzyw sztucznych, a częściowo z powodu podatków ekologicznych.

To nie tylko mąka. Cały koszyk składników drożeje

Choć na początku stwierdziliśmy, iż mąka nie jest głównym winowajcą, nie można jej całkowicie ignorować. Jej cena, choć stabilniejsza niż ceny energii, również ma znaczenie. Co jednak ważniejsze, chleb to nie tylko mąka i woda. To cały koszyk składników, których ceny również poszły w górę:

  • Drożdże i zakwas: najważniejsze dla wypieku, ich produkcja również jest energochłonna.
  • Sól i cukier: Ceny tych podstawowych surowców także notują wzrosty.
  • Nasiona i dodatki: Słonecznik, dynia, siemię lniane, sezam – ceny tych dodatków, często importowanych, są wrażliwe na kursy walut i globalną podaż.
  • Tłuszcze, jaja, mleko: W przypadku chlebów specjalnych i bułek, ceny produktów odzwierzęcych mają ogromny wpływ na finalny koszt.

Kiedy zsumujemy niewielkie podwyżki cen wszystkich tych składników, otrzymujemy znaczący wzrost kosztu wsadu do produkcji jednego bochenka. To efekt kumulacji, który piekarz odczuwa bardzo dotkliwie.

Zakończenie: Czy chleb jeszcze kiedyś będzie tani?

Analiza jasno pokazuje, iż wysoka cena chleba w 2025 roku nie jest wynikiem spekulacji czy chciwości piekarzy. To brutalna ekonomiczna rzeczywistość, w której skumulowały się potężne wzrosty kosztów na wielu polach jednocześnie. To nie jeden, a splot kilku potężnych czynników – z energią, pracą i logistyką na czele – tworzy obecną, trudną sytuację. Niestety, nic nie wskazuje na to, by te trendy miały się w najbliższym czasie odwrócić. Ceny energii pozostaną wyzwaniem, presja płacowa nie zniknie, a wymogi ekologiczne będą tylko rosły. Wygląda na to, iż musimy przyzwyczaić się do myśli, iż czas taniego, powszechnie dostępnego pieczywa minął, a dobry chleb staje się produktem premium, za który trzeba odpowiednio zapłacić.

Read more:
Ceny chleba biją rekordy. Prawdziwy powód nie leży w cenie mąki!

Read Entire Article