Jacek Saryusz-Wolski zostałby głównym doradcą Karola Nawrockiego, gdyby ten wygrał wybory prezydenckie. Deklaracja padła z ust kandydata popieranego przez PiS podczas piątkowej debaty. Prezes IPN zauważył, iż Rafał Trzaskowski był w przeszłości asystentem Saryusza-Wolskiego.
Były szef Trzaskowskiego doradcą Nawrockiego? Padło nazwisko
Karol Nawrocki chce, by w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich jego głównym doradcą był były wieloletni europoseł Jacek Saryusz-Wolski, pierwszy pełnomocnik rządu do spraw integracji europejskiej i pomocy zagranicznej, a potem wieloletnie europoseł.
- Chciałbym, żeby pan Jacek Saryusz-Wolski był moim głównym doradcą, gdy zostanę prezydentem, a więc człowiek, którego był pan asystentem, będzie mi doradzał - powiedział popierany przez PiS kandydat podczas debaty z Rafałem Trzaskowskim.
ZOBACZ: Padło pytanie o ustawki. Nawrocki wspomniał o Tusku
Przywołał przy tym słowa Saryusz-Wolskiego, który ocenił, iż Trzaskowski jest "człowiekiem Donalda Tuska" i "jest nieudolny, o czym świadczy jego prezydentura w stolicy".
- Nie będę komentował słów Jacka Saryusz-Wolskiego, dlatego iż pracowałem z nim od wielu, wielu lat i mogę mówić tylko i wyłącznie dobrze, dlatego iż uczył nas, jak bronić interesu Polski i od niego się sporo nauczyliśmy. Ja sobie to bardzo cenię - odparł Trzaskowski.
Debata. Karol Nawrocki wspomniał Saryuszu-Wolskim
Przy kolejnym pytaniu Nawrocki zapowiedział, że chciałby, żeby Saryusz-Wolski był jego głównym doradcą, jeżeli zostanie prezydentem.
ZOBACZ: Flaga na debacie. Pojawiła się u boku jednego z kandydatów
- Mamy też piękną puentę tej pana służby Polsce, bo Jacek Saryusz-Wolski mówi o niej tak: "razem z PO zszedł z kursu polskiego, donosy na Polskę czy nawoływanie do nałożenia sankcji na Polskę to tylko niektóre z jego aktywności" - stwierdził popierany przez PiS kandydat, zwracając się do kandydata KO.
Wybory 2025. Saryusz-Wolski: Polski nie stać, by nie wygrał Nawrocki
Jacek Saryusz-Wolski wszedł w skład komitetu wspierającego kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Niedawno na antenie radia Wnet mówił: - Polski dzisiaj nie stać na to, żeby nie wygrał Karol Nawrocki, ponieważ jedynie on - a to pozostało bardziej dobitne po jego wizycie i rozmowach z Trumpem w Waszyngtonie – jest w stanie uratować amerykańskie zaangażowanie na rzecz Polski.
- Wybór przedstawiciela koalicji 13 grudnia mógłby oznaczać dla Polski wycofanie amerykańskiego zaangażowania. Polski nie stać na to, by nie mieć prezydenta, który będzie wzmacniał relacje polsko-amerykańskie w sferze bezpieczeństwa, a mieć pustkę w tej materii - dodał.
