

— Uważam pana Viktora Orbana tak jak wielu Polaków patriotów, za wielkiego męża stanu. Możemy tylko zazdrościć Węgrom, iż my nie mamy takiego męża stanu, jak pan Viktor Orban — mówił w rozmowie z Reutersem mężczyzna z Polski, który uczestniczył w wiecu święta narodowego Węgier i przedstawił się jako Henryk Trezecinski.
Dziennikarka TVN24 zwróciła uwagę na podobieństwo mężczyzny do byłego senatora Prawa i Sprawiedliwości Waldemara Bonkowskiego. Mężczyzna został w zeszłym roku skazany na karę trzech miesięcy bezwzględnego więzienia oraz rok ograniczenia wolności za doprowadzenie do śmierci psa, którego ciągnął za swoim samochodem.
Stanowisko Agencji Reutera
Agencja Reutera potwierdziła w korespondencji z TVN24, iż podane przez mężczyznę dane były fałszywe, na co zwrócił uwagę jeden z ich klientów. „Nieprawdziwe dane zostały podane przez osobę, z którą prowadzona była rozmowa. Osoba ta to polski polityk skazany za znęcanie się nad zwierzętami i zwolniony z pełnionej funkcji. Zapewne, nie chcąc być zidentyfikowanym, podał nieprawdziwe imię i nazwisko” — poinformowano.
Waldemar Bonkowski w mediach społecznościowych pochwalił się swoją obecnością w stolicy Węgier, potwierdzając tym samym uczestnictwo w marszu. „Świętowałem z bratankami, spotkałem kilku patriotów z Polski wiernych Węgrom” — napisał były senator.
Agencja Reutera wprowadziła zmiany w podpisie materiału z udziałem Waldemara Bonkowskiego. w tej chwili brzmi on: „Zwolennik Orbana z Polski, Henryk Trezecinski zmienione na Waldemar Bonkowski. Nieprawidłowe nazwisko podane przez rozmówcę”.
Druga tożsamość Karola Nawrockiego
To kolejny polityk PiS, który podawał fałszywe nazwisko. W ostatnim czasie dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz ujawnił drugą, zmyśloną tożsamość kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Prezes IPN pod pseudonimem Tadeusz Batyr opublikował biografię ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii. Jako „Batyr” występował także w mediach, chwaląc w swoich wypowiedziach Karola Nawrockiego.
Prezes IPN przez wiele lat się do tego nie przyznawał. Do czasu, aż sprawą zainteresował się Onet. Kilkanaście dni temu do sztabu Nawrockiego wysłaliśmy serię pytań, wskazując na wspomniane poszlaki. Na koniec zapytaliśmy wprost: a może „Tadeusz Batyr” to pseudonim Karola Nawrockiego? Dostaliśmy potwierdzenie. „Tadeusz Batyr to pseudonim literacki Karola Nawrockiego” — napisała nam Emilia Wierzbicki, rzeczniczka kampanii Nawrockiego.