Bożena Ratter: In Islam and Judaism, a directive from above, in Christianity, a free choice
Bożena Ratter: W islamie i judaizmie dyrektywa z góry, w chrześcijaństwie wolny wybór
data:13 kwietnia 2025 Redaktor: Anna
Ewangelia zachęca do twórczości, inne systemy religijne udzielają gotowych szczegółowych drogowskazów życia. W islamie i judaizmie zachodzi dyrektywa z góry, w chrześcijaństwie zaś wolny wybór z dołu; u nas jest twórczość pobudzona religijnie, u tamtych zastąpiona przez przepisy religijne. Żyd lub muzułmanin mają wszystko w Koranie, w Talmudzie: wiarę, przepisy religijne, prawo publiczne i prywatne, cywilne i karne, miary i wagi nawet- wyjaśniał Feliks Koneczny różnice religii i cywilizacji w dziele Polskie Ethos a Logos.
Słusznie więc Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego narzucająca suwerennym państwom z góry UE dyrektywami wiarę, przepisy religijne, prawo publiczne i prywatne, cywilne i karne a choćby miary i kształty ogórków i bananów zauważyła, iż „Europa to wartości Talmudu”.

Ewangelia podaje tylko zasady ogólne wszystkiego, pozostawiając stosowanie ich twórczości człowieka i jego odpowiedzialności. Dla nas religijność jest tłem życia, a wypełnić to tło musimy sobie sami; tamci zaś mają wszystko dane gotowe. Za to u nas działa wolna wola, a tam przymus przepisu. W tym źródło większej mocy twórczej społeczeństw, które przyjęły chrześcijaństwo, i przyczyna silniej zaostrzonego intelektu- pisał Feliks Koneczny.
Ethos czerpie znaczną część swej siły z etyki, która jest w każdej cywilizacji inną, odmienną. Uczciwym można być bezwarunkowo we wszystkich cywilizacjach, ale z niejednakową uczciwością. Kilka zaledwie prymitywnych uczciwości prawideł (nie kradnij, nie oszukuj itp.) stanowi wspólną dla wszystkich podstawę; ale w wyższym przęśle etyki zachodzą różnice walne.
Dlatego to w życiu prywatnym można stawiać najzupełniej na równi ludzi (uczciwych) z rozmaitych cywilizacji, ale w publicznym wychodzi na jaw cała nierówność.
Np. nakaz islamu szerzenia wiary mieczem, a tolerowanie tego rodzaju nawracania w chrześcijaństwie zachodnim (Krzyżacy) do pewnego stopnia rozwoju; zasadnicza dopuszczalność tolerancji religijnej w cywilizacji łacińskiej, a również zasadnicza jej niedopuszczalność w bizantyńskiej, nie mówiąc już o muzułmańskiej.
Nakaz w całym chrześcijaństwie, żeby za bliźnich uważać wszystkich ludzi, i ograniczenie tegoż pojęcia do współwyznawców w cywilizacji żydowskiej, a choćby u niektórych kierunków judaistycznych zakaz zachowywania etyki wobec ,.gojów“. (Feliks Koneczny Polskie Ethos a Logos).
Dziwne jest to, iż pan Tomasz Terlikowski uchodzący za działacza katolickiego nie widzi różnicy między katolicyzmem a islamem ( i innymi religiami) i wzywa do przyjmowania imigrantów do katolickiej Polski. Dziwny jest też brak jego reakcji na codzienne komunikaty o prześladowaniu i zabijaniu chrześcijan przez muzułmanów a nie odwrotnie.
Św. bp Józef Sebastian Pelczar, którego kanonizacji dokonał 18.05.2003 r. na Placu św. Piotra św. Jan Paweł II pielgrzymował do Ziemi Świętej i w szkicu z podróży pisał:
Świętym obowiązkiem dla muzułmanów jest wreszcie wojna religijna przeciw nieprzyjaciołom islamu, a szczególnie przeciw bałwochwalcom. „Walczcie z niewiernymi-oto są słowa Koranu (Sura VIII., 39.) aż wszelki z ich strony opór ustanie, a religia Allaha będzie jedyną na ziemi. Podbijajcie bałwochwalców, gdziekolwiek ich spotkacie, bierzcie ich w niewolę i czyhajcie na ich zgubę..".
Inną cechą islamizmu jest zimny i powierzchowny legalizm, dążący li tylko do zewnętrznego spełnienia bezdusznych form i przepisów, a nie troszczący się o wewnętrzne usposobienie; co stąd pochodzi, iż islam jest religią bojaźni a nie miłości.
Tak np. - każe on wierzyć, iż Bóg jest jeden, ale nie stara się o głębsze poznanie Boga i stosunku ludzi do Boga; -każe się modlić, ale modlitwa ta bez ducha, podobna iście do złożonego sztucznie szkieletu; -każe pościć ostro podczas Ramadanu, rzekomo umartwiając ciało, ale z drugiej strony przemienia czas postu w biesiady i pozwala na wyuzdaną rozpustę, okrytą maską legalności…
Gdybyśmy teraz chcieli obliczyć, co islamizm zdziałał dobrego dla ludzkości, rachunek wypadnie bardzo niekorzystnie dla niego.
Pod względem religijnym zniszczył chrześcijaństwo, kwitnące niegdyś na Wschodzie i wiele ludów oderwał albo cofnął od krzyża.
Pod względem socjalnym poniżył kobietę, rozbił rodzinę i rozerwał społeczeństwo, które krzyż w cieniu swoim zgromadził.
Pod względem politycznym spotęgował despotyzm; zlanie bowiem podwójnej władzy duchownej i świeckiej uczyniło dawniej kalifa a teraz sułtana panem dusz i ciał swoich poddanych i otworzyło szerokie pole jego samowoli, która łatwo może przejść w tyranię. Według zasad muzułmańskich wszelka własność należy do sułtana, a wszyscy poddani są jego niewolnikami, gotowymi w każdej chwili dać szyję pod miecz, „bo szyja ich cieńsza niż włos".
Pod względem oświaty islamizm nie przyczynił się do rozwoju ludzkości, owszem wstecz ją cofnął i większą okazał potęgę w burzeniu aniżeli w budowaniu.
Naukom nie sprzyja islam, bo powiedział sam prorok, iż wiele badać jest kacerstwem, a wszystko co potrzeba wiedzieć, napisane jest w Koranie. o ile zaś pierwej uprawiano umiejętności, to o tyle tylko, o ile mają związek z teologią muzułmańską, która znowu niczem jest innem, jedno tkanką pajęczą; ale dziś i te nauki upadły, a ludy muzułmańskie pogrążone są w ciemnocie. Sztuki piękne, jak malarstwo i. rzeźbiarstwo, wykluczone są z islamizmu, jako prowadzące do bałwochwalstwa, a jedna tylko architektura rozwinęła się dosyć pięknie i utworzyła osobny styl maurytański, lubo i dla niej przyszedł czas upadku.
Nędzne są wreszcie owoce islamizmu pod względem rozwoju materialnego; spustoszenie bowiem, wyludnienie i ubóstwo idzie w ślad za nim, czego dowodem są dzisiejsze państwa muzułmańskie. Jednym słowem, islam jest niepłodny i nic z siebie wielkiego wydać nie potrafi; owszem owocem jego jest stagnacja, uśpienie i moralna śmierć. Postęp jest w nim niemożebny, Mohammed bowiem nadał wszystkim rozporządzeniom swoim urok i siłę boskiej powagi, przez co uczynił je niezmiennemi i nietykalnemi, a tym samem zagrodził drogę do wszelkiego postępu.
Z tego zaś, co się tu powiedziało o islamie, poznaj miły czytelniku, jak wielkim skarbem jest religia katolicka. o ile więc tę religię masz w sercu, ciesz się niewymownie i dziękuj Bogu codziennie; o ile ją nieszczęściem utraciłeś, módl się gorąco i staraj usilnie, byś ją odzyskał, bo tylko w niej prawda i żywot, w niej zbawienie dla jednostek i szczęście dla ludów. (Św. ks. dr Józef Sebastian Pelczar Ziemia Święta i islam-szkice z pielgrzymki do Ziemi Świętej)
Nędzne są owoce rządów Donalda Tuska - Minister Nowackiej, która „oświatą do rozwoju ludzkości” nie przyczynia się, owszem chce „wstecz ją cofnąć i większą okazać potęgę Europejskiego Obszaru Edukacji „w burzeniu” niż w „budowaniu” i razem z Minister Leszczyną do „wyludnienia „ przez depopulację czyli genderyzację, eutanazję, degradację rodzin oraz rodzicielstwa Polaków chce doprowadzić, jak i Ministrowie pani Kloska i panowie Kulasek czy Kosiniak Kamysz, którzy „naukom i rozwojowi materialnemu nie sprzyjają, bo posiadać wiedzę i badać jest kacerstwem a wszystko co potrzeba wiedzieć” napisane jest w traktatach KE WHO ONZ i wytycznych z Zielonego Ładu, KPO Davos itd.
„Postęp jest więc niemożebny”, globaliści „nadali wszystkim rozporządzeniom urok i siłę boskiej powagi przez co uczynili je niezmiennymi i nietykalnymi a tym samym zagrodzili drogę do wszelkiego postępu”. „Spustoszenie bowiem -w rolnictwie, przetwórstwie, przemyśle, rolnictwie, górnictwie, hutnictwie, transporcie itd.- , wyludnienie i ubóstwo idzie w ślad za globalną rewolucją neomarksistowską, czego dowodem są dzisiejsze państwa muzułmańskie. Czeka nas stagnacja, uśpienie i moralna śmierć.
Bożena Ratter
Ethos czerpie znaczną część swej siły z etyki, która jest w każdej cywilizacji inną, odmienną. Uczciwym można być bezwarunkowo we wszystkich cywilizacjach, ale z niejednakową uczciwością. Kilka zaledwie prymitywnych uczciwości prawideł (nie kradnij, nie oszukuj itp.) stanowi wspólną dla wszystkich podstawę; ale w wyższym przęśle etyki zachodzą różnice walne.
Dlatego to w życiu prywatnym można stawiać najzupełniej na równi ludzi (uczciwych) z rozmaitych cywilizacji, ale w publicznym wychodzi na jaw cała nierówność.
Np. nakaz islamu szerzenia wiary mieczem, a tolerowanie tego rodzaju nawracania w chrześcijaństwie zachodnim (Krzyżacy) do pewnego stopnia rozwoju; zasadnicza dopuszczalność tolerancji religijnej w cywilizacji łacińskiej, a również zasadnicza jej niedopuszczalność w bizantyńskiej, nie mówiąc już o muzułmańskiej.
Nakaz w całym chrześcijaństwie, żeby za bliźnich uważać wszystkich ludzi, i ograniczenie tegoż pojęcia do współwyznawców w cywilizacji żydowskiej, a choćby u niektórych kierunków judaistycznych zakaz zachowywania etyki wobec ,.gojów“. (Feliks Koneczny Polskie Ethos a Logos).
Dziwne jest to, iż pan Tomasz Terlikowski uchodzący za działacza katolickiego nie widzi różnicy między katolicyzmem a islamem ( i innymi religiami) i wzywa do przyjmowania imigrantów do katolickiej Polski. Dziwny jest też brak jego reakcji na codzienne komunikaty o prześladowaniu i zabijaniu chrześcijan przez muzułmanów a nie odwrotnie.
Św. bp Józef Sebastian Pelczar, którego kanonizacji dokonał 18.05.2003 r. na Placu św. Piotra św. Jan Paweł II pielgrzymował do Ziemi Świętej i w szkicu z podróży pisał:
Świętym obowiązkiem dla muzułmanów jest wreszcie wojna religijna przeciw nieprzyjaciołom islamu, a szczególnie przeciw bałwochwalcom. „Walczcie z niewiernymi-oto są słowa Koranu (Sura VIII., 39.) aż wszelki z ich strony opór ustanie, a religia Allaha będzie jedyną na ziemi. Podbijajcie bałwochwalców, gdziekolwiek ich spotkacie, bierzcie ich w niewolę i czyhajcie na ich zgubę..".
Inną cechą islamizmu jest zimny i powierzchowny legalizm, dążący li tylko do zewnętrznego spełnienia bezdusznych form i przepisów, a nie troszczący się o wewnętrzne usposobienie; co stąd pochodzi, iż islam jest religią bojaźni a nie miłości.
Tak np. - każe on wierzyć, iż Bóg jest jeden, ale nie stara się o głębsze poznanie Boga i stosunku ludzi do Boga; -każe się modlić, ale modlitwa ta bez ducha, podobna iście do złożonego sztucznie szkieletu; -każe pościć ostro podczas Ramadanu, rzekomo umartwiając ciało, ale z drugiej strony przemienia czas postu w biesiady i pozwala na wyuzdaną rozpustę, okrytą maską legalności…
Gdybyśmy teraz chcieli obliczyć, co islamizm zdziałał dobrego dla ludzkości, rachunek wypadnie bardzo niekorzystnie dla niego.
Pod względem religijnym zniszczył chrześcijaństwo, kwitnące niegdyś na Wschodzie i wiele ludów oderwał albo cofnął od krzyża.
Pod względem socjalnym poniżył kobietę, rozbił rodzinę i rozerwał społeczeństwo, które krzyż w cieniu swoim zgromadził.
Pod względem politycznym spotęgował despotyzm; zlanie bowiem podwójnej władzy duchownej i świeckiej uczyniło dawniej kalifa a teraz sułtana panem dusz i ciał swoich poddanych i otworzyło szerokie pole jego samowoli, która łatwo może przejść w tyranię. Według zasad muzułmańskich wszelka własność należy do sułtana, a wszyscy poddani są jego niewolnikami, gotowymi w każdej chwili dać szyję pod miecz, „bo szyja ich cieńsza niż włos".
Pod względem oświaty islamizm nie przyczynił się do rozwoju ludzkości, owszem wstecz ją cofnął i większą okazał potęgę w burzeniu aniżeli w budowaniu.
Naukom nie sprzyja islam, bo powiedział sam prorok, iż wiele badać jest kacerstwem, a wszystko co potrzeba wiedzieć, napisane jest w Koranie. o ile zaś pierwej uprawiano umiejętności, to o tyle tylko, o ile mają związek z teologią muzułmańską, która znowu niczem jest innem, jedno tkanką pajęczą; ale dziś i te nauki upadły, a ludy muzułmańskie pogrążone są w ciemnocie. Sztuki piękne, jak malarstwo i. rzeźbiarstwo, wykluczone są z islamizmu, jako prowadzące do bałwochwalstwa, a jedna tylko architektura rozwinęła się dosyć pięknie i utworzyła osobny styl maurytański, lubo i dla niej przyszedł czas upadku.
Nędzne są wreszcie owoce islamizmu pod względem rozwoju materialnego; spustoszenie bowiem, wyludnienie i ubóstwo idzie w ślad za nim, czego dowodem są dzisiejsze państwa muzułmańskie. Jednym słowem, islam jest niepłodny i nic z siebie wielkiego wydać nie potrafi; owszem owocem jego jest stagnacja, uśpienie i moralna śmierć. Postęp jest w nim niemożebny, Mohammed bowiem nadał wszystkim rozporządzeniom swoim urok i siłę boskiej powagi, przez co uczynił je niezmiennemi i nietykalnemi, a tym samem zagrodził drogę do wszelkiego postępu.
Z tego zaś, co się tu powiedziało o islamie, poznaj miły czytelniku, jak wielkim skarbem jest religia katolicka. o ile więc tę religię masz w sercu, ciesz się niewymownie i dziękuj Bogu codziennie; o ile ją nieszczęściem utraciłeś, módl się gorąco i staraj usilnie, byś ją odzyskał, bo tylko w niej prawda i żywot, w niej zbawienie dla jednostek i szczęście dla ludów. (Św. ks. dr Józef Sebastian Pelczar Ziemia Święta i islam-szkice z pielgrzymki do Ziemi Świętej)
Nędzne są owoce rządów Donalda Tuska - Minister Nowackiej, która „oświatą do rozwoju ludzkości” nie przyczynia się, owszem chce „wstecz ją cofnąć i większą okazać potęgę Europejskiego Obszaru Edukacji „w burzeniu” niż w „budowaniu” i razem z Minister Leszczyną do „wyludnienia „ przez depopulację czyli genderyzację, eutanazję, degradację rodzin oraz rodzicielstwa Polaków chce doprowadzić, jak i Ministrowie pani Kloska i panowie Kulasek czy Kosiniak Kamysz, którzy „naukom i rozwojowi materialnemu nie sprzyjają, bo posiadać wiedzę i badać jest kacerstwem a wszystko co potrzeba wiedzieć” napisane jest w traktatach KE WHO ONZ i wytycznych z Zielonego Ładu, KPO Davos itd.
„Postęp jest więc niemożebny”, globaliści „nadali wszystkim rozporządzeniom urok i siłę boskiej powagi przez co uczynili je niezmiennymi i nietykalnymi a tym samym zagrodzili drogę do wszelkiego postępu”. „Spustoszenie bowiem -w rolnictwie, przetwórstwie, przemyśle, rolnictwie, górnictwie, hutnictwie, transporcie itd.- , wyludnienie i ubóstwo idzie w ślad za globalną rewolucją neomarksistowską, czego dowodem są dzisiejsze państwa muzułmańskie. Czeka nas stagnacja, uśpienie i moralna śmierć.
Bożena Ratter