Na przełomie kwietnia i maja br. doszło do trzech aktów profanacji i kradzieży w kościołach w Bytomiu, Karścinie oraz Poznaniu. Wyznawcy skrajnej lewicy m.in. ukradli relikwiarze. Niszczyli też konsekrowane hostie.
Czarna seria profanacji w katolickich świątyniach. W ciągu kilku dni w kościołach w różnych częściach Polski doszło do trzech aktów profanacji. Za każdym razem celem był Najświętszy Sakrament. W dwóch przypadkach wykradziono go z tabernakulum.
Do pierwszego napadu doszło w sobotę 27 kwietnia w kościele pw. św. Karola Boromeusza w Poznaniu. W czasie Mszy św., podczas udzielania Komunii św., pewna kobieta przyjęła Ciało Pańskie na rękę, ale zamiast spożyć je na miejscu, odeszła w kierunku ławek. Ksiądz wezwał ją do spożycia Najświętszego Sakramentu, ale ona zaczęła z nim napastliwie dyskutować. Następnie rozkruszyła Komunikant palcami i wyrzuciła na ziemię. Ksiądz pozbierał je i spożył.
Według nagrania z kamery, w czasie Mszy św. wspomniana kobieta zachowywała się nietypowo – parę razy wychodziła z kościoła, żeby zapalić i rozmawiać przez telefon. Oświadczyła, iż to jest jej sprawa, co ona będzie robiła z konsekrowaną hostią.
Wśród komentarzy znalazły się porównania do ostatniego ataku na warszawską synagogę. Zwrócono uwagę, iż media głównego nurtu nagłaśniają wyłącznie przypadki aktów nienawiści wobec żydów, ale nie opisują w ogóle podobnych aktów przemocy skierowanych w stronę chrześcijan.
Do kolejnego przypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (29/30 kwietnia) w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach. Jak poinformował rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek, nieznani sprawcy włamali się do kościoła. Rozbili tabernakulum, z którego zabrali cyboria, czyli naczynia na Najświętszy Sakrament, małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny.
Zarówno w świątyni, jak i poza nią, znaleziono rozrzucone i sprofanowane konsekrowane hostie. Skradziono również ekran, na którym wyświetlane były teksty pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała w pełni strat materialnych.
Sierż. sztab. Paulina Gnietko, p.o. rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu poinformował, iż zdarzenie zostało wstępnie zakwalifikowane jako kradzież z włamaniem. Za taki czyn grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Zaznaczyła, iż policjanci z wydziału kryminalnego prowadzą czynności w tej sprawie, dążąc do odnalezienia sprawcy lub sprawców.
Wcześniej, najpewniej w nocy z soboty na niedzielę (27/28 kwietnia) nieznani sprawcy włamali się do kościoła filialnego pw. MB Częstochowskiej w Karścinie (woj. zachodniopomorskie) i skradli z tabernakulum cyboria z Najświętszym Sakramentem. Początkowo nikt niczego nie zauważył, bo nie było śladów włamania, poza wypchniętym oknem w zakrystii. Dopiero podczas Mszy św., gdy kapłan otworzył tabernakulum, okazało się, iż cyboriów z Najświętszym Sakramentem nie ma.
– Zamarłem przed tabernakulum. Nie mogłem uwierzyć. Tym bardziej iż została kustodia. Wyjąłem z niej Hostię, połamałem i rozdzieliłem między ludzi. Kiedy powiedziałem wiernym o tym, co tu się właśnie stało, wielu z nich płakało, było w szoku. Wszyscy byliśmy wstrząśnięci – powiedział mediom ks. Stanisław Mikos, proboszcz parafii w Robuniu. Dodał, iż same naczynia liturgiczne nie stanowią większej wartości materialnej. Prawdopodobnie komuś zależało właśnie na profanacji.
Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, profanacja Najświętszego Sakramentu należy do najcięższych przewinień: „Kto postacie konsekrowane porzuca albo w celu świętokradczym zabiera lub przechowuje, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej”.
NASZ KOMENTARZ: Antypolskie i antykatolickie lewactwo twierdzi, iż kieruje się wiedzą, a nie wiarą. Z jakiegoś jednak powodu, dziwnym trafem swoje ataki kieruje głównie w najświętsze z najświętszych dla chrześcijan, czyli w konsekrowaną hostię, zupełnie jakby uznawali jej wyjątkową wartość, w którą podobno nie wierzą. Wygląda na to, iż tradycyjnie, są to działania po prostu pod namową szatana.
Polecamy również: Kiedy ruszy mobilizacja ukraińskich dezerterów w Polsce?