Bitter words for Tusk from his own camp. MP Leo does not spare criticism

dailyblitz.de 1 day ago

W środę 11. 6.2025 roku Sejm wyraził wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska większością 243 głosów „za” przy 210 „przeciw”. Choć decyzja ta potwierdza stabilność władzy wykonawczej, to nie oznacza jednomyślności we własnym obozie. W komentarzach na temat przemówienia szefa rządu nie szczędziła ostrej krytyki posłanka Trzeciej Drogi – Polski 2050, Aleksandra Leo.

Tusk: Nie ma trzęsienia ziemi, ale czeka nas ciężka praca

Podczas swojego wystąpienia poprzedzającego głosowanie nad wotum zaufania, Donald Tusk stwierdził, iż „nie ma trzęsienia ziemi”, ale sytuacja polityczna wymaga od rządu poważnego podejścia. Szef rządu podkreślił, iż warunki, w jakich będzie działać koalicja 15 października, się nie poprawią – nowy prezydent RP, który obejmie urząd w sierpniu, będzie równie niechętny zmianom proponowanym przez obecną koalicję rządową jak jego poprzednik.

– Zwracam się do wysokiej izby o udzielenie wotum zaufania dla naszego rządu chyba z dość oczywistych względów. Kalendarz polityczny pokazał z całą wyrazistością, jakie wyzwania stoją przed koalicją rządzącą – mówił premier.

Tusk odniósł się również do wyników wyborów prezydenckich i podkreślił, iż są one świadectwem konieczności dalszej pracy oraz realizacji postulatów programowych, które miały poparcie wyborców.

Leo: Słyszałam lepsze przemówienia

Komentując wystąpienie Donalda Tuska, Aleksandra Leo od razu zaznaczyła, iż jej zdaniem przemówienie premiera było mniej inspirujące niż można się było spodziewać:

– Słyszałam lepsze przemówienia niż exposé Donalda Tuska – powiedziała w rozmowie z RMF FM.

Posłanka Trzeciej Drogi podkreśliła, iż choć większość parlamentarna jest faktem, to co ważniejsze to „nowe otwarcie – ten reset programowy”, który miałby pomóc w przełamaniu impasu i skupieniu się na konkretnych rozwiązaniach.

– Zdecydowanie zabrakło mi w tym tych pomysłów, tego naszego programu – tłumaczyła.

Według Leos, przemówienie szefa rządu zawierało zbyt dużo ataków na opozycję (PiS) i zbyt mało propozycji dla społeczeństwa. – My naprawdę nie jesteśmy wyłącznie antyPiS-em. To nie o to chodzi – stwierdziła.

Żółta kartka dla rządu

Aleksandra Leo odniosła się również do porażki Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Uważa, iż wynik wyborczy to żółta kartka dla rządu. Jak wyjaśniła, wiele propozycji programowych nie zostało dotąd spełnionych, między innymi z powodu sporów koalicyjnych czy ograniczeń budżetowych po latach rządów PiS.

– Premier wymienił 3 z 5 – to cieszy – przyznała, nawiązując do postulatów zgłaszanych przez Polskę 2050.

Wywiad z posłanką jasno ukazuje, iż mimo formalnej większości w Sejmie, wewnątrz koalicji 15 października istnieje potrzeba głębszego resetu programowego, większej spójności i szybszych działań na rzecz obywateli.

Podsumowanie: Czas na realne działania

Głosowanie nad wotum zaufania to tylko jeden z etapów politycznych rozgrywek. najważniejsze jednak staje się to, co dzieje się po tej stronie barykady – zarówno wobec opozycji, jak i w ramach samej koalicji rządowej.

Zdaniem części środowisk liberalnych i centrowych, rząd potrzebuje nie tylko zapewnienia stabilności, ale także konkretnych kroków programowych, które będą widoczne dla społeczeństwa. Bez tego choćby największa siła matematyczna może okazać się niewystarczająca w obliczu wzrostu niepewności społecznej i presji wyborczej.


Read more:
Gorzkie słowa dla Tuska z własnego obozu. Posłanka Leo nie oszczędza krytyki

Read Entire Article