Biejat on Trzaskowski's defeat: "The effect of half-measures and becoming akin to the far right"

dailyblitz.de 1 day ago

Wkrótce po zakończeniu drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce, które zakończyły się zwycięstwem Karola Nawrockiego (50,89%), wypowiedzi publicznych udzieliła jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej lewicy – wicemarszałek Senatu, Magdalena Biejat. W swoim komentarzu na platformie X oceniła, iż kluczowym błędem całej kampanii Rafała Trzaskowskiego było „upodabnianie się do skrajnej prawicy” oraz brak odwagi do realizacji obietnic programowych.


Biejat: „Półśrodki doprowadziły do porażki”

Magdalena Biejat stwierdziła, iż porażka KO to wynik długotrwałej taktyki unikania konfrontacji z rządzącymi oraz niekonsekwentnej postawy ideowej:

„Taki jest efekt polityki półśrodków i upodabniania się do skrajnej prawicy. Dość blokowania zmian. Czas spełnić obietnice z 2023 roku i skończyć z szukaniem wymówek. Alternatywą jest tylko dryf do 2027 i rządy fundamentalistów.”

Swoją wypowiedź skierowała przede wszystkim do środowisk progresywnych, które czuły się rozczarowane strategią wyborczą Trzaskowskiego. Według Biejat, kandydat KO nie był wystarczająco stanowczy w kwestiach wartościowych, co ostatecznie kosztowało go głosy liberalnych wyborców.

A ta katarynka w kółko to samo. Polacy zagłosowali na Nawrockiego, Mentzena i Brauna, bo chcieli praw reprodukcyjnych i związków partnerskich, których nie dał im rząd. https://t.co/QvTA7tTNFz

— Kacper Kita (@KacperKita) June 2, 2025


Kacper Kita: „Katarynka w kółko to samo”

Reakcją na te słowa był m.in. wpis publicysty Kacpra Kity, który ironicznie odniósł się do narracji Biejat:

„A ta katarynka w kółko to samo. Polacy zagłosowali na Nawrockiego, Mentzena i Brauna, bo chcieli praw reprodukcyjnych i związków partnerskich, których nie dał im rząd.”

Jego komentarz miał podkreślić, iż mimo deklarowanego poparcia dla praw LGTBQ+ czy aborcji, zarówno Trzaskowski, jak i jego otoczenie, nie zaproponowały dostatecznie silnego programu reformatorskiego, który przekonałby elektorat lewicy.


Brak spójności ideologicznej jako problem kampanii

Nie pierwszy raz w czasie trwania kampanii prezydenckiej 2025 roku padały zarzuty dotyczące elastycznej, a choćby niejasnej linii programowej Rafała Trzaskowskiego. Krytycy zaznaczali, iż kandydat Koalicji Obywatelskiej próbował zadowolić jednocześnie różne frakcje społeczeństwa, nie podejmując jasnych zobowiązań.

Podczas debaty telewizyjnej w TVP Krzysztof Stanowski ujął to słowami:

„Nie można mieć każdego poglądu na każdy temat.”

To zdanie stało się później często cytowanym motywem medialnym. Jego autor sugerował, iż Trzaskowski przez pewien czas próbował robić dokładnie to – mieć „wszystko dla wszystkich”, co może być atrakcyjne retorycznie, ale w praktyce prowadzi do utraty wiarygodności.


Zmiana tonu w końcowej fazie kampanii

Na przełomie kwietnia i maja 2025 roku Trzaskowski oraz jego sztab rozpoczęli próbę odzyskania autentyczności. Przykładem była jego rozmowa ze Sławomirem Mentzenem, w której kandydat otwarcie mówił o swoich poglądach na edukację, kulturę i relacje międzyludzkie. Mimo iż część komentatorów uznała to za „zbyt późną reakcję”, sam fakt tej debaty został dobrze odebrany przez część mediów.


Wyniki drugiej tury: Wieczór Trzaskowskiego, noc Nawrockiego

Ostateczny wynik drugiej tury wyborów prezydenckich był bliski, ale decydujący:

  • Karol Nawrocki: 50,89%
  • Rafał Trzaskowski: 49,11%

Wczesnym wieczorem 15 maja 2025 roku sondażowe dane exit poll IPSOS sugerowały zwycięstwo Trzaskowskiego (50,3% vs 49,7%). Tego samego wieczoru kandydat KO wystąpił przed sympatykami, ogłaszając się zwycięzcą i przedstawiając swoją żonę jako przyszłą Pierwszą Damę RP.

Jednak późniejsze badania late poll (publikowane o godzinie 23:00) już wskazywały przewagę Nawrockiego (50,7% vs 49,3%). Błąd statystyczny badania wynosił +/- 1 pkt proc., co sprawiło, iż wynik przez cały czas był napięty, ale tendencja była już trudna do odwrócenia. Ostateczne dane Komisji Wyborczej potwierdziły zwycięstwo kandydata popieranego przez PiS.


Czy są precedensy sądowe związane z wynikami wyborów?

Choć dotychczas nie znaleziono poważnych dowodów na naruszenia procedur wyborczych, ekspertów i analityków nie opuszczają pytania o legalność niektórych aspektów kampanii, szczególnie jeżeli chodzi o finansowanie wyborcze czy dostęp mediów publicznych do różnych kandydatów.

Do tej pory nie ogłoszono jednak oficjalnych wniosków o unieważnienie wyników wyborów. Zgodnie z art. 148 Konstytucji RP oraz przepisami ustawy o wyborach Prezydenta, skargi na wyniki wyborów zgłasza się do Trybunału Konstytucyjnego.

Dotychczasowe orzecznictwo TK w sprawach wyborczych (np. SK 25/05, SK 30/10) wskazuje, iż unieważnienie wyborów możliwe jest wyłącznie przy stwierdzeniu rażących naruszeń procedur lub wpływu na wynik głosowania. Na dzień dzisiejszy nie ma podstaw do takiego kroku.


Podsumowanie – lekcje wyborów 2025

Magdalena Biejat, choć sama poniosła porażkę w I turze, kontynuuje działalność polityczną, jednocześnie krytykując linię działania Koalicji Obywatelskiej. Jej opinie mogą być kontrowersyjne, ale mają swój oddźwięk wśród części środowisk lewicowych.

Wybory prezydenckie 2025 pokazały, iż elektorat polski nie wybiera „półśrodków”. Skuteczna kampania musi być nie tylko strategiczna, ale także autentyczna i gotowa do podejmowania trudnych decyzji. Taktyka unikania kontrowersji może okazać się bardziej szkodliwa niż korzystna.

Continued here:
Biejat o porażce Trzaskowskiego: „Efekt półśrodków i upodabniania się do skrajnej prawicy”

Read Entire Article