– Polski przedstawiciel był w białoruskim MSZ, ale nie mogę zdradzać więcej szczegółów. Mamy do czynienia z prowokacją – powiedział w piątek mediom rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Paweł Wroński.
Polak zatrzymany na Białorusi. Nowe informacje
Jak dodał, "będziemy (go-red.) wspierać od strony dyplomatycznej i prawnej przez naszą placówkę. Celem tej prowokacji jest rozchwianie sytuacji w Polsce i w Ukrainie".
Zatrzymanym przez białoruskie służby jest obywatel Polski, 27-letni zakonnik, karmelita brat Grzegorz – ustaliła Interia.
Duchowny pochodzi z Podkarpacia, a w ostatnich latach mieszkał w Krakowie. Latem tego roku obronił tam pracę magisterską poświęconą duchowości błogosławionej rodziny Ulmów. Kilka miesięcy wcześniej złożył śluby wieczyste.
Zatrzymany to polski zakonnik
Pod koniec sierpnia współbracia poinformowali wiernych, iż brat Grzegorz zakończył posługę w Krakowie i został przeniesiony do klasztoru w Trutowie. Duchowny wyjechał na Białoruś prywatnie, w ramach wakacji odwiedzał znajomego, również księdza.
Białoruska telewizja państwowa "Belarus 1" pokazała moment zatrzymania przez KGB polskiego obywatela. Jak określono, miał on mieć przy sobie ośmiostronicowe kserokopie dokumentu z Północno-Zachodniego Zarządu Operacyjnego dotyczące białorusko-rosyjskich ćwiczeń Zapad-2025.
W materiale przedstawiono, jakoby Polak miał skontaktować się wcześniej z "obywatelem Białorusi za pośrednictwem mediów społecznościowych i zaoferować mu współpracę dla polskich służb specjalnych". Jak poinformowano, "przeciwko zatrzymanemu wszczęto postępowanie karne".
MSZ przypomina też, iż z uwagi na wysokie ryzyko zatrzymań obywateli polskich w Białorusi odradza się wszelkie podróże do tego kraju.
