Belarus offers Poland military cooperation. "It's an intelligence game"

news.5v.pl 11 hours ago
  • — Tak naprawdę to ćwiczenia rosyjskie i wszystkie słowa, które płyną z Mińska, to słowa, które są formułowane w Moskwie, na Kremlu i w sztabie generalnym armii rosyjskiej, Ministerstwie Obrony Rosji, w MSZ — wylicza były dyplomata
  • Podkreśla, iż reżim Aleksandra Łukaszenki chce dać dla białoruskiego i rosyjskiego społeczeństwa przekaz, iż istnieje zagrożenie ze strony Polski i sąsiadujących z Białorusią państw członkowskich NATO
  • Paweł Łatuszka przypomina, iż skoro wrześniowe ćwiczenia „Zapad-2025” zaplanowano w północno-zachodniej części Białorusi, to powstaje pytanie o korytarz suwalski, który wedle zapowiedzi będzie obstawiony z dwóch stron, tj. od strony obwodu królewieckiego i grodzieńskiego
  • Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Propaganda wysokich lotów

Szef departamentu międzynarodowej współpracy wojskowej białoruskiego Ministerstwa Obrony Walerij Rewienko cytowany przez agencję BielTa przekazał w czwartek, iż Białoruś zaproponowała Polsce zorganizowanie wzajemnych wizyt w jednostkach wojskowych oraz inspekcje terenowe w pasie o głębokości 80 km od granicy.

Zaznaczył, iż wspólne działania miałyby być prowadzone w ramach regionalnych środków budowy zaufania i bezpieczeństwa zgodnie z Dokumentem Wiedeńskim. Rewenko zapewnił, iż oferta ma umożliwić Polsce „naocznie przekonać się”, iż Białoruś nie planuje żadnych agresywnych działań. Generał nie omieszkał też zauważyć, iż Mińsk doskonale zdaje sobie sprawę z formowania przez Polskę trzech nowych dywizji, m.in. w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”.

Białoruś z wojskową propozycją dla Polski. „Jesteśmy gotowi do przeprowadzenia działań”

Paweł Łatuszka, opozycyjny białoruski polityk i były ambasador w Polsce podkreśla, iż te słowa ze strony białoruskich władz, to zuchwała propaganda. — Chcą dla białoruskiego i rosyjskiego społeczeństwa dać przekaz, iż istnieje zagrożenie ze strony Polski i sąsiadujących z Białorusią państw członkowskich NATO, iż to właśnie te kraje formułują kolejne dywizje, ściągają wojsko na granicę, żeby rzekomo zaatakować terytorium Białorusi.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wizyty z wywiadowczym celem

Jako drugi istotny aspekt „wzajemnych inspekcji”, Łatuszka wskazuje to, iż Rewienko działa tylko w interesie Federacji Rosyjskiej, bo chodzi o białorusko-rosyjskie manewry wojskowe „Zapad-2025” (ros. „Zachód”), które zaplanowane są na połowę września na północno-zachodnim terytorium Białorusi. — Tak naprawdę to ćwiczenia rosyjskie i wszystkie słowa, które płyną z Mińska, to słowa, które są formułowane w Moskwie, na Kremlu i w sztabie generalnym armii rosyjskiej, Ministerstwie Obrony Rosji, w MSZ — wylicza białoruski opozycjonista.

Zauważa też, iż Dokument Wiedeński z 2011 r. przedstawia reguły współpracy i zobowiązania stron w sytuacji zachowania bezpieczeństwa granic, jednak nie ma on wątpliwości, iż takie misje, z propozycją wyszedł funkcjonariusz białoruskiego reżimu, będą wykorzystywane w działaniach wywiadowczych, które mają na celu zbieranie informacji. — Zdajemy sobie sprawę, iż Białoruś i Rosja są krajami, które zagrażają bezpieczeństwu państw sąsiednich, co potwierdza agresja z 2022 r. i prowadzenie wojny hybrydowej z wykorzystaniem nielegalnych migrantów na wschodniej granicy Unii Europejskiej — mówi były dyplomata.

Rosjanie przy przesmyku suwalskim

Paweł Łatuszka powołuje się na zapowiedź ministra obrony Białorusi, generała Wiktara Chrenina, iż ćwiczenia „Zapad-2025” będą największymi w historii, jeżeli chodzi o liczbę żołnierzy, którzy wezmą w nich udział i będzie to element zagrażający bezpieczeństwu Ukrainy i państw sąsiadujących z Białorusią. Przypomina też, iż w ostatnich manewrach „Zapad-2021” uczestniczyło ponad 200 tys. żołnierzy rosyjskich i białoruskich.

— Brak jest wiary dla słów dyktatora Aleksandra Łukaszenki, czy takich generałów, jak Walerij Rewienko. Trzeba pilnie uważać na to, co będą robić — przestrzega Łatuszka.

Jak podkreśla, inicjatorem największych w historii ćwiczeń wojskowych jest Rosja i Białoruś, zatem zgodnie z Dokumentem Wiedeńskim to przede wszystkim te kraje powinny udostępnić sprawdzenie swojego terytorium. — Ani Polska, ani Łotwa, ani Litwa nie mówiły i nie robiły nic, co by stwarzało zagrożenie ewentualnej agresji, czy wkroczenie na terytorium Białorusi, czy Rosji. Wszystko działo się odwrotnie — zaznacza nasz rozmówca.

W 2021 r. ćwiczenia wojskowe prowadzone były na czterech w Białorusi i 10 poligonach w Rosji, również w Królewcu, na Bałtyku. — Według ostatnich docierających informacji, statki rosyjskie stacjonujące się w bazach wojskowych w Syrii mają dotrzeć do Królewca. Skoro ćwiczenia zaplanowano w północno-zachodniej części Białorusi, to powstaje pytanie o korytarz suwalski z grupami wojskowymi ulokowanymi z dwóch stron, czyli Królewiec i obwód grodzieński — uczula Łatuszka.

Read Entire Article