B.Ratter: Węgierska polityka rodzinna przyjęła szereg konkretnych środków
Przesłanie płynące z przykładu węgierskiego jest takie, iż posiadanie rodziny i dzieci nie może być przywilejem i nie jest tylko prywatną sprawą, ale najbardziej publiczną spośród spraw osobistych, o którą należy walczyć i na rzecz której trzeba działać w celu zachowania Europy oraz europejskiej kultury i wartości.
Węgierska polityka rodzinna przyjęła szereg konkretnych środków - dobrobyt z naciskiem na rodzinę, jako najważniejszą wspólnotę, i na małżeństwo, jako najbardziej stabilną formę oraz szacunek dla tradycji i życia - Árpád Mészáros, wiceprzewodniczący Instytutu ds. Demografii i Rodzin im. Márii Kopp przedstawił sytuację demograficzną Węgier na Międzynarodowej Konferencji Kultura drogą do przezwyciężenia kryzysu demograficznego zorganizowanej przez Ordo Iuris.
Polityka prowadzona od 2015 roku spowodowała, iż w 2022 roku odsetek dzieci urodzonych w związku małżeńskim wzrósł do 75% - najwyższy od 25 lat. Małżeństwo ponownie stało się wartością. Konkretnym środkiem w prorodzinnej polityce Węgier ( z troski o rozwój dzieci i rodziny ) jest też zakaz pornografii i ideologii gender.
Zabrakło takiej troski o ludzkie życie i jego rozwój w wartościach cywilizacji chrześcijańskiej w polityce polskiego rządu, skupionej na dbaniu o interes mniejszości. Efektem tego jest zasadniczy wpływ młodego pokolenia na wybór neomarksistowskich partii realizujących plan globalistów. Wynik wyborów wpływa również na osamotnienie Premiera Węgier na forum UE.
Paweł Lisicki w Imperium Sodomy plan ten widzi jako budowę utopijnego państwa panseksualnego, w którym to człowiek zostanie ostatecznie pozbawiony tego wszystkiego, co stanowi o jego charakterze - a więc przynależności do rodziny, związku z przodkami, uczuć patriotycznych - a przemieni się w abstrakcyjną jednostkę, indywiduum z płynną płcią, płynną tożsamością, bez przeszłości i bez nadziei.(Paweł Lisiecki Imperium Sodomy).
Nowa Lewica to nie jest nowa lewica, to jest stare PZPR – Leszek Żebrowski wyjaśnia kamuflaż partii, wybranej przez młodych.
Aktywistka tej partii, Anna Maria Żukowska już zapowiada szturm na Kościół i pracę nad „nowym człowiekiem” ( poczynając od uśmiercania dzieci poczętych) wzorując się na swoim protoplaście ideologicznym sprzed 100 lat, rosyjskim bolszewiku Anatoliju Łunaczarskim, Ludowym Komisarzu Oświaty.
Anatolij Łunaczarski :„My nienawidzimy chrześcijaństwa i chrześcijan, nawet najlepsi z nich muszą być traktowani przez nas jak najgorsi wrogowie. Oni głoszą miłość bliźniego i miłosierdzie, co jest przeciwne naszym zasadom. Chrześcijańska miłość jest przeszkodą w rozwoju rewolucji. Precz z miłością bliźniego! Nam potrzebna nienawiść. My musimy umieć nienawidzić, gdyż tylko tą drogą możemy opanować świat”. (A. Łunaczarski, Vospitanie novovo čełovieka, Izdatielstvo Priboj, Leningrad 1928)
Do przypieczętowania osiągniętych sukcesów światopoglądowych, politycznych i militarnych potrzebne było bolszewikom wyprodukowanie (ros. `vyrabotka) „nowego człowieka”, odpowiadającego potrzebom „nowego społeczeństwa”, wiernego i posłusznego wykonawcy poleceń partii bolszewickiej. Osiągnięcie tego celu wymagało konsekwentnego przeprowadzenia w całym społeczeństwie przewrotu ideologicznego, dokonanego zbiorowym wysiłkiem rzeszy ludzi pełniących funkcje agitatorów i propagandzistów. Przewrót ten miał polegać na przezwyciężeniu uznanego za anachroniczne i obarczone błędami myślenia „burżuazyjnego”, „religianckiego” czy „sentymentalnego” podejścia do takich zagadnień, jak: moralność i solidarność międzyludzka, prawda historyczna, dziedzictwo kulturowe, wolność sumienia i poszanowanie własności prywatnej, oraz na utrwaleniu wyłącznie negatywnych skojarzeń z caratem, patriotyzmem czy religią. Istotną rolę w realizacji tego programu odegrały upolitycznione pedagogika i andragogika, budujące wokół kwestii walki klas społecznych swoistą utopię pedagogiczną – dogmatyczną, hermetycznie zamkniętą, wrogą wobec sprawdzonych koncepcji naukowych. (Andrzej Dróżdż, Książka w świecie komunistycznej utopii. System książki w perspektywie zadań pedagogiki sowieckiej z lat 1917-1939.). - Całość:
Książka w świecie komunistycznej utopii. System książki w perspektywie zadań pedagogiki sowieckiej z lat 1917-1939.
Walkę z moralnością chrześcijańską prowadzi państwo bolszewickie, przy pomocy całej swej prasy, a innej poza rządową nie ma w S. S. S. R. - specjalnych wydawnictw antyreligijnych, zarówno w formie naukowych niby to książek, jak i pism periodycznych, ośmieszających nie tyle choćby Kościół i duchowieństwo, co przede wszystkim wiarę w Boga, szkoły, z której nie tylko usunięto naukę religji, ale w której ponadto nakazano uczyć bezbożnictwa, organizacyj młodzieży komunistycznej tak zwanych „komsomołów “ , oraz organizacji „pionierów“ grupującej dzieci w wieku szkolnym. O poziomie inteligencji i kultury duchowej „pionierów“ i „komsomolców“ można zdać sobie sprawę choćby z ich listów opublikowanych w piątym numerze „Bezbożnika“ z r. 1925, jak i działań realnych: komsomolcy w Maniewicach spalili kaplicę katolicką, zniszczyli nagrobki i krzyże na cmentarzu, zgwałcili dziewczynę katolicką, żeby „uwolnić ją od szkodliwego wpływu religji“, a broniącego jej brata zamordowali. W Wasilkowie komsomolcy postawili na ołtarzu kozę, porozbierali się i urządzili w cerkwi tańce. (Stanisław Grabski ,Rzym czy Moskwa, 1927r.)
Szkoda, stracone lata na promocję Zenka i podobne atrakcje, zamiast na ustawiczne uświadamianie, czym grozi marksizm poprzez prezentowanie celu i sposobu działania ( oraz tego efektów) marksistów - ideologów, którzy swoją komunistyczną utopią uśmiercili setki milionów ludzi oraz na promowanie pracy, publikacji i autorów, przedwojennej elity, której skuteczności działania zawdzięczamy istnienie suwerennego i niepodległego państwa oraz wolność myślenia narodu polskiego, ustawicznie gnębionego przez ideologie naszych wrogów.
Żona Zinowiewa (żydówka) uczy: Miłość rodziców jest miłością przeważnie szkodliwą dla dzieci, rodzina jest indywidualistyczna, szkodliwa. Dziecko, wychowane w rodzinie, jest istotą antyspołeczną, przesiąkniętą egoizmem. Pod hasłem sprawiedliwości dla ludu socjalistycznego, bezpieczeństwa i zdrowia dzieci sowiecka organizacja „pomocy głodnym" (tzw. „Pomgoł ) w dotkniętych strasznym głodem guberniach nadwołżańskich, w 1921 roku ZABIERAŁA RODZICOM DZIECI NIBY TO dla umieszczenia w ochronkach w Moskwie, a adekwatnie DLA DOMÓW ROZPUSTY. Kto ma pojęcie o piekielnym „RAJU SOWIECKIM" i zdaje sobie sprawę z tej otchłani nędzy fizycznej i znieprawienia moralnego, w którą zostało zepchnięte życie ludzkie za WYUZDANYCH RZĄDÓW BOLSZEWICKICH, tego takie rewelacje nie dziwią wcale. Większość dzieci miała choroby weneryczne, nieletnie dziewczynki zachodziły w ciążę. W jednej z takich „ochronek” wysoka protektorka komunistyczna wygłosiła mowę do tych dziewcząt nieszczęsnych, witając w ich osobach ...MATKI WYZWOLONE"!
Czy młodzi zwolennicy Nowej Lewicy znają te historie sprzed 100 lat, a jakby z dzisiaj?
Bożena Ratter
foto: III Międzynarodówka Komunistyczna, 1920, rosyjski komunistyczny plakat propagandowy