Andrzej Mleczko towarzyszył mi w życiu przez ostatnie 45 lat. Podobnie zresztą, jak tygodnik „Polityka”. Wczoraj AM zrezygnował ze współpracy pisząc, iż jest cenzurowany przez Redakcję.
Przyznam się, iż trochę mi przykro, ale … nie za bardzo, bo ostatnie rysunki AM wcale mnie nie śmieszyły, a tygodnik „Polityka” wiele stracił w moich oczach zatrudniając kilkoro nowych Felietonistów, którzy są wyjątkowymi nudziarzami. Na szczęście pozostało zawsze kilka ciekawych artykułów, ale to nie jest ta sama „Polityka”, co kiedyś.
Kosztuje „Polityka” teraz prawie 13 złotych. Rocznie to daje około 700 zł. Za 700 zł zaś mogę kupić kilkanaście worków kleju do glazury. Albo jedną butelkę wina Marques de Riscal Baron de Chirel Reserva Rioja. Mogę też sobie jeść codziennie jeden wafelek Prince Polo przez cały rok.
Michał Leszczyński