Choć zapowiedziany przez Jarosława Kaczyńskiego marsz zapowiada się na jedno z większych wydarzeń w kampanii prezydenckiej, to jak informuje portal gazeta.pl Prawo i Sprawiedliwość ma mieć problemy z zapewnieniem transportu dla swoich zwolenników. – Nie mamy za co przywieźć ludzi do Warszawy – ujawniają w wywiadzie politycy PiS.
Organizatorzy zauważają, iż choć część uczestników zdecyduje się na wyjazd na własną rękę, to wciąż brakuje funduszy na wynajem autokarów. – Są też zrzutki. Struktury organizują przejazd, ale płacą już sami uczestnicy – dodaje w rozmowie z portalem jeden z posłów. Mimo trudności organizatorzy liczą, iż uda się zebrać kilka tysięcy uczestników, a optymistyczne prognozy mówią choćby o kilkunastu tysiącach.
Wielki Marsz patriotów PiS
Wydarzenie, które odbędzie się w Warszawie, ma mieć charakter głównie kampanijny, mimo iż pretekstem do organizacji marszu są rocznice związane z Królestwem Polskim oraz hołdem pruskim. Według organizatorów marsz ma być również wyrazem miłości do Polski i siły polskiego ducha.
– Myślę, iż kilkanaście tysięcy ludzi uda nam się zebrać. Mamy zwolenników i w samej Warszawie, ale jest ich niewielu – wyjawia problemy w rozmowie z Martą Rawicz z gazeta.pl polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy PiS liczą, iż ten marsz, oraz szumnie zapowiadana próba pobicia rekordu par tańczących poloneza przyniesie im efektowne obrazki, które będą szeroko transmitowane w mediach, zwłaszcza tych sprzyjających partii. "Wzywam wszystkich patriotów do udziału w marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego" – napisał na Twitterze prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Koalicja Obywatelska chce powtórzyć sukces "Marszu Miliona Serc"
Koalicja Obywatelska również szykuje się do organizacji "Wielkiego Marszu Patriotów", który odbędzie się w innym terminie, czyli 25 maja – na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich. Organizatorzy liczą na wielką frekwencję, zwłaszcza po sukcesie "Marszu Miliona Serc" z października 2023 r.
Wówczas na ulicach Warszawy pojawiło się kilkaset tysięcy ludzi. Tym razem emocje mają być jeszcze większe, a manifestacja ma przyciągnąć nie tylko zwolenników Koalicji Obywatelskiej, ale także wyborców Lewicy i Trzeciej Drogi.