Jak bardzo trzeba nienawidzić Polski i Polaków, by w kilka dni po wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce i w rocznicę napaści kacapów na Ukrainę wypowiedzieć te oto słowa: „Nie zapominajmy tego, nie byliśmy pierwszym krajem, który udzielił Ukrainie pomocy, bo pomoc militarną i wojskową udzielały jeszcze przed wybuchem wojny inne kraje i to zadecydowało, iż Ukraina miała się czym bronić” –powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu Zet były prezydent RP Bronisław Komorowski.
Według wysuniętego z ramienia Platformy Obywatelskiej prezydęta, który wprowadził się do Pałacu jeszcze przed pogrzebem ś.p. Lecha Kaczyńskiego - choćby Czechy wyprzedziły Polskę w udzieleniu pomocy Ukrainie, zaś Polska sytuuje się wg. Brąka na siódmym miejscu!
Pal sześć Brąka, który przerżnął rywalizację z obecnym prezydentem tylko dlatego, gdy wg. naczelnego gazety żydowskiej – musiał po pijaku przejechać na pasach ciężarną zakonnicę. Okazało się zatem, iż po Brąku można się spodziewać wszystkiego najgorszego - choćby tego, iż w rocznicę najazdu kacapów na Ukrainę napluje w twarz Rzeczypospolitej - najbliższego sojusznika Ukrainy …
Czego można się także spodziewać po dyplomenelu Sikorskim – też już doskonale wiemy. Ten który miał biurwę na końcu członka, teraz rozmarzył się o przyrodzeniu Bidena – w rozmowie z kierowcą führera, niejakim Siemoniakiem: „Ale nasz Biden chyba na jego tle wyglądał, iż ma większego, co? To przemówienie Putina wcale nie było przemówieniem zwycięzcy…” . Jak widać i słychać, Radkowi pozostaje dziś tylko marzenie, iż zrobi laskę kolejnemu prezydentowi USA, skoro amerykańska ambasada nie wpuściła Radka choćby na schody Arkad Kubickiego! Czyli tam, gdzie uformowała się kolejka petentów do rozmowy w cztery oczy z Bidenem...
Na czele kolejki do prezydenta Bidena stał niezawodny Dupiarz, za nim Kopertnik, a Führer Tusk dopiero za nimi. Zadaniem Führera było jednak przebicie tych wybitnych mężów stanu w długości rozmowy w cztery oczy z prezydentem Bidenem. Atmosferę napięcia i oczekiwania przed spotkaniem Tuska w cztery oczy z Bidenem, podgrzał sam arabski utrzymanek, pisząc na twitterze: „Zaczyna się spotkanie byłego Przewodniczącego Rady Europejskiej oraz Prezydenta Warszawy z @POTUS” …
Niestety – po tym komunikacie, Radek zamilkł – z nieznanych społeczeństwu przyczyn. Coś musiało pójść nie tak, skoro wczoraj w „Faktach po Faktach” Tusk zagroził rządowi PIS-u , iż po ewentualnym przejęciu władzy wprowadzi program „Cela+” i rozliczy poprzedników! "Niech nikogo nie zwiedzie ta poza Kaczyńskiego - starszego, wygaszonego pana" – dodał wystraszony szkopski gauleiter, który osiągnął kolejny szczyt swej opętańczej paranoi…
Po wizycie Bidena w Polsce - w buty Brąka-Tuska, Kopertnika i Sikorskiego wszedł także wysunięty na dublera kandydatki na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej warszawski Dupiarz - nota bene - syn agentki SB. Dwa dni po wizycie Joe Bidena i spotkaniu w Warszawie przywódców wschodniej flanki NATO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówi w wywiadzie dla gazety żydowskiej, iż „Rząd PiS-u jest całkowicie zmarginalizowany na arenie międzynarodowej. Ani Andrzej Duda, ani Mateusz Morawiecki nie odgrywają kluczowej roli w polityce zagranicznej Unii. Nasz rząd nie wpływa na jej decyzje, bo zamiast współpracy wybrał spór” . Co interesujące – Dupiarz nie skojarzył, iż to PIS-owi zawdzięcza swoje 30-sekundowe spotkanie w cztery oczy z Prezydentem Stanów Zjednoczonych…
Oni wszyscy – ta cała platformerska zgraja, wraz z polsko-języcznymi mediami – żyją więc w bańce własnych urojeń oraz w nienawiści do Polski i Polaków. Nie zaskakuje więc, iż w paranoiczną anty-polską narrację wpisał się mający stały kontakt z kosmitami agent Bolek, który w wywiadzie dla „Rzepy” oświadczył, iż po osobistym obaleniu komuny chciał zaatakować ZSRR, tylko nie pozwolili mu na to „wielcy tego świata”…
Nikogo już nie dziwi, iż po wizycie Bidena w Polsce anty-polskie media usiłują napompować funkcjonariuszy neo-Targowicy, zwłaszcza zaś ich führera. Dominika Długosz z „Newsweeka” wydawanego przez niemiecki RASP w tekście pt. „Układ sił się zmienił, w PiS zaskoczenie. W co gra Andrzej Duda?” przekonuje, iż spotkanie przewodniczącego Platformy Obywatelskiej z Joe Bidenem było planowane: „Spotkanie było zaplanowane na 10 minut, czyli połowę czasu, jaki prezydent USA poświęcił na rozmowę z premierem Morawieckim. To sporo jak na dyplomatyczne standardy” – czytamy w jej poddańczo-komuszym tekście.
Skoro było zaplanowane, to przez kogo i dlaczego nie ma choćby marnego zdjęcia z tego historycznego spotkania? Czy dlatego, iż spotkanie Tuska w cztery oczy z Bidenem zaplanowali sobie politrucy PO, gdyż nie było go w kalendarzu prezydenta USA? Co gorsza – opłacony przez Platformę fotoreporter – czekający na schodach Arkad Kubickiego na spotkanie Tuska z Bidenem - został niespodziewanie potrącony przez amerykańskiego ochroniarza i gdy ponownie skierował kamerę na Bidena – już było po spotkaniu z Tuskiem!
Wprawdzie Kinia Gajewska próbowała ratować sytuację, zamieszczając na twitterze zdjęcie Tuska z Bidenem sprzed pięciu lat, ale wystarczyło porównać dzisiejszą facjatę führera z tą sprzed pięciu lat aby stwierdzić, iż mamy dziś do czynienia z mocno postarzałym kotletem wieprzowym, którego nie łyknęła ani „amerykańska” telewizja TVN i co oczywiste - żydowska gazeta!
W tej dramatycznej dla neo-Targowicy sytuacji, gdy choćby Tuska nie zaprosił prezydent Duda na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego – jedynym wygranym pozostał wysunięty członek Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej z ramienia Platformy Obywatelskiej. Michał Szczerba – bo o nim mowa! Szczerba, jako jedyny funkcjonariusz Platformy Obywatelskiej może się bowiem pochwalić spotkaniem w cztery oczy nie tylko z prezydentem Stanów Zjednoczonych Obamą, ale także z Hilary Clinton – ówczesną sekretarką stanu USA! Obrazuje to załączone powyżej zdjęcie…
Tak więc stąd to się bierze ta cała furia i anty-polski amok „postępowych sił narodu”, reprezentowanych przez politruków Platformy Obywatelskiej oraz przez polsko-języcznych żurnalistów, po wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce! Miało być zdjęcie Tuska z prezydentem USA, a w internecie pozostała tylko fotka Szczerby!