Saif al-Adel miał zostać nowym szefem ugrupowania terrorystycznego Al-Kaida.
Amerykanie nie ustają w polowaniach na przywódców radykalnego ruchu islamskiego. Ponad sześć miesięcy po tym, jak zabili przywódcę Al-Kaidy Aymana al-Zawahiriego w nalocie w Kabulu w Afganistanie, przywództwo nad grupą terrorystyczną wydaje się po cichu przechodzić na jego następcę w Iranie.
Nowy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych, oparty na danych wywiadowczych państw członkowskich, stwierdza, iż Saif al-Adel jest teraz de facto przywódcą Al-Kaidy, reprezentując ciągłość organizacji.
Sama Al-Kaida milczała na temat statusu swojego przywództwa po ataku z 31 lipca 2022 r., w którym zginął al-Zawahiri, ale raport wskazuje na dwa powody milczenia.
Przywództwo Al-Adela nie może zostać zadeklarowane ze względu na wrażliwość Al-Kaidy na obawy afgańskich talibów, aby nie przyznać się do śmierci al-Zawahiriego w Kabulu i obecności (al-Adela – przyp. red.) w Islamskiej Republice Iranu.
Jego lokalizacja rodzi pytania, które mają związek z ambicjami Al-Kaidy, aby zapewnić sobie przywództwo nad globalnym ruchem w obliczu wyzwań, w tym ze strony jej rywala, grupy terrorystycznej Państwo Islamskie (IS) – dodaje raport. Zachodnie agencje wywiadowcze, w tym te w Stanach Zjednoczonych, od dawna postrzegają al-Adela jako prawdopodobnego następcę al-Zawahiriego, opisując byłego egipskiego oficera sił specjalnych jako zdolnego dowódcę z ogromnym doświadczeniem operacyjnym w wielu lokalizacjach.
Kluczowy urzędnik mówi, iż USA nie mogą niedoceniać Al-Kaidy i Państwa Islamskiego. Począwszy od wczesnych lat 90-tych, al-Adel był częścią zespołu, który zapewniał szkolenia wojskowe i wywiadowcze bojownikom w Afganistanie, Pakistanie i Sudanie. Pomagał również szkolić członków egipskiego oddziału Al-Kaidy, Egipskiego Islamskiego Dżihadu, oraz Somalijczyków, którzy walczyli z siłami USA w Mogadiszu w latach 1992-1994.
Stany Zjednoczone oskarżyły al-Adela w 1998 roku za jego rolę w planowaniu śmiertelnych zamachów bombowych na ambasady USA w Dar es Salaam w Tanzanii i Nairobi w Kenii, w których zginęły 224 osoby, a tysiące zostało rannych. Al-Adel jest również długoletnim członkiem rady przywódczej Al-Kaidy, Majlis al-Shura, a także starszym członkiem Komitetu Hittin grupy, odpowiedzialnym za zarządzanie globalnymi operacjami Al-Kaidy.
Wstępne informacje udostępnione przez państwa członkowskie ONZ wydają się wskazywać, iż kadencja al-Adela na czele Al-Kaidy przebiegła dość gładko. W raporcie zauważono, iż wysiłki propagandowe Al-Kaidy stały się “bardziej wyrafinowane i płodne” w ostatnich miesiącach. Niektóre państwa członkowskie wskazują, iż al-Adel był w stanie umocnić lub zwiększyć kontrolę nad niektórymi oddziałami Al-Kaidy.
W szczególności co najmniej jedna agencja wywiadowcza państwa członkowskiego stwierdziła, iż al-Adel wydaje “bezpośrednie instrukcje” Hurras al-Din, jednemu z syryjskich oddziałów Al-Kaidy, który jest zarządzany przez jego zięcia. Jednak obecni i byli zachodni urzędnicy zajmujący się zwalczaniem terroryzmu od dawna kwestionują zakres, w jakim jakikolwiek przywódca Al-Kaidy może kierować grupą z Iranu, a niektórzy opisują ją jako “pozłacaną klatkę”.
Adel Al-jest również długoletnim członkiem rady przywódczej Al-Kaidy, Majlis al-Shura, a także starszym członkiem Komitetu Hittin grupy, odpowiedzialnym za zarządzanie globalnymi operacjami Al-Kaidy.
Polecamy również: Schizma anglikańska: Modlitwa Ojcze Nasz zbyt “patriarchalna”